Podobno
marzenia się spełniają tylko trzeba mocno w to wierzyć. Ja wierzyłam i spełniło
się. Moje największe marzenie, a mianowicie chciałam poznać przynajmniej
jednego z członków zespołu One Direction. To stało się szybciej, niż mogłam
sobie wyobrazić. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę z nimi rozmawiała,
że któregoś z nich dotknę.
A to
wszystko zaczęło się od normalnego i fajnie zapowiadającego się konkursu
muzycznego. Chodziłam do szkoły muzycznej. Śpiewałam i grałam na gitarze, to
była moja pasja od zawsze. Czasem pisałam nawet swoje piosenki, lecz nikt o
nich nie wiedział. To było moją słodką tajemnicą.
Wracając
do konkursu. Wszyscy w mojej klasie twierdzili, że pięknie śpiewam. Nigdy nie
mówiłam, że nie podoba mi się mój głos, bo było wręcz przeciwnie, ale nie
uważałam się za najlepszą. Wiem, że są lepsi ode mnie. Ja mam jeszcze jeden
ogromny problem. Wstydzę się publicznych wystąpień. Śpiewanie przed kolegami i
rodziną nie sprawiało mi żadnych trudności, lecz gdy miałam wyjść do obcych,
bałam się, że mnie wyśmieją. Mam momenty w swoim życiu, kiedy zamykam się w
sobie i płaczę. Od jakiegoś czasu zdarza mi się coraz częściej. Konkurs mnie od
tego uwolnił.
~*~
P:
[T.I] mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia- urwała na chwilę, by znowu
zacząć mówić- W mieście został zorganizowany konkurs, w którym miejscowe
talenty mogą wziąć udział. Nagrodą jest nagranie piosenki z jakąś brytyjską
gwiazdą. Jeszcze nie do końca wiadomo kto to będzie, ale wydaje mi się, że to
odpowiednio motywuje cię do działania- pani spojrzała na mnie z szerokim
uśmiechem.
T:
No… nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
[T.I.P]:
Nie daj się prosić. Nie rozumiesz, że możesz nagrać swoją piosenkę z jakąś
sławą? Ty się jeszcze zastanawiasz? Zgódź się- popatrzyła na mnie z miną
zbitego pieska.
T: No
niech wam będzie. Mogę wziąć udział, ale nie obiecuję, że od razu wygram.
P:
Nie idziesz tam tylko po wygraną, może ktoś cię zauważy i zaczniesz z tą osobą
współpracę?
T:
Dobrze, ile mam czasu na przygotowanie piosenki?
P:
Tydzień, wiem, że to jest bardzo mało, ale dowiedziałam się dopiero co. Wierzę
w ciebie i wiem, że dasz radę.
T: To
ja już lecę do domu. Muszę znaleźć coś odpowiedniego- zaczęłam pakować
wszystkie swoje rzeczy do torby.
P: I
takie nastawienie w tobie lubię. Powodzenia- poklepała mnie po ramieniu i
odeszła.
Szybkim
krokiem opuszczałam budynek szkoły. Lubię tu chodzić. Nie jest tak jak w innych
szkołach, że każdy siedzi w ławce potulny jak baranek i grzecznie słucha pani.
Tutaj każdy pracuje na swój sukces indywidualnie. Jasne, mamy nauczycieli, ale
oni pomagają nam w rozwijaniu swoich umiejętności. Każdy robi co chce. Nie
chcesz się uczyć grać lub śpiewać? To po co tu chodzisz?
Wychodząc
poza ogrodzenie szkoły udałam się w stronę przystanku, ale w połowie drogi
postanowiłam jednak się przejść. Jesienne słońce delikatnie pieściło moją
skórę. Szłam ulicami Londynu rozmyślając nad wyborem piosenki.
Po 30
minutach byłam w domu. Kurtkę i buty zdjęłam w przedpokoju. Następnie poszłam
prosto do swojego pokoju. Włączyłam laptopa i zaczęłam szukać w swojej
ulubionej liście piosenek odpowiedniego utworu. Po długich zmaganiach i
kilkakrotnych zmianach zdania wybrałam Wake Me Up- Avicii. Do końca
wieczoru ćwiczyłam. Na szczęście jutro jest sobota, więc nie muszę wcześnie
wstawać.
Cały weekend miałam zaplanowany. Ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę. I tak było. W
poniedziałek zaprezentowałam nauczycielce piosenkę.
P: Wspaniale! Teraz tylko zaplanuj sobie strój i takie tam. Chcę abyś
wygrała i mam taką cichą nadzieję, że to właśnie ty będziesz zwyciężczynią.
T: Dziękuję pani. To wiele dla mnie znaczy. Obawiam się tylko tego,
czy za bardzo się nie zestresuję.
P: Spokojnie, poradzisz sobie.
T: Mam nadzieję- i poszłam w swoje ulubione miejsce w tej sali, aby
ponownie zaśpiewać wybrany utwór. I tak było aż do piątku.
PIĄTEK- dzień, który odmienił moje życie o 180 stopni. Dzień, w którym
uwierzyłam w siebie i nie boję się już występować na dużej scenie. Dzień, w
którym miał odbyć się konkurs.
Przez całą noc nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało to po chwili
zadzwonił ten cholerny budzik. Muszę wstawać. Powoli zwlokłam się z ciepłego
łóżka i stanęłam przed dużym lustrem. Zobaczyłam w nim potwora. Nie wiem, czy
dam radę coś zdziałać, aby nikt się mnie nie przestraszył. Podeszłam do szafy,
z której wyciągnęłam kupione specjalnie na tę okazję ubrania i poszłam z nimi do łazienki. Twarz przemyłam
lodowatą wodą, aby choć odrobinę się ogarnąć. Następnie umyłam zęby i ubrałam
się. Został mi tylko makijaż i włosy. Po wykonaniu wszystkich czynności zeszłam
na dół. Rodziców nie było, z resztą jak zawsze rano. Nie przełknęłabym dzisiaj
niczego. Wypiłam tylko szklankę wody, po czym spojrzałam na zegarek. Wskazywał
10.00. Po występu została mi godzina. Zamówiłam taksówkę, która po chwili
pojawiła się pod moim domem. Wsiadłam do niej i podałam kierowcy adres. Po 15
minutach byłam na miejscu. Zapłaciłam i podziękowałam. Wyszłam z pojazdu.
Stanęłam przyglądając się dokładnie wspaniałemu budynkowi. Z tej czynności
wyrwała mnie moja nauczycielka.
P: [T.I], już myślałam, że nie przyjdziesz. Jak tam, denerwujesz się?-
zapytała patrząc się na mnie.
T: I to jak.
P: Spokojnie. Występujesz jako druga. O nic się nie martw. Jesteś
najlepsza.
Z takim założeniem weszłam do środka budynku. Nie widziałam nikogo
znajomego, więc udałam się za miłą panią, która zaoferowała się mi pomóc.
Oznajmiła, że za chwilę wychodzi pierwsza osoba, a zaraz po tym jak wyczytają
moją kolej, mam wejść na scenę.
To już zaczęło się. Jako pierwszy występował jakiś chłopak. Chciałam,
aby śpiewał wieczność. Nie chciałam wychodzić na scenę. Specjalnie nie
spoglądałam na widownie, aby jeszcze bardziej się nie stresować. Gdy brunet
skończył, zaproszono mnie na scenę.
Z głośników zaczęła wylatywać melodia dobrze znanej mi piosenki. Po
chwili zaczęłam śpiewać.
Na początku miałam zamknięte oczy, lecz kiedy poczułam się pewniej otworzyłam
je. Moim oczom ukazał się tłum ludzi z wymalowanym uśmiechem na twarzach. Wtedy
poczułam się tak jak przy znajomych. Po wykonaniu utworu ukłoniłam się i
zeszłam ze sceny. Usiadłam na drewnianym krzesełku stojącym pod ścianą i
czekałam, aż wszystkie występy dobiegną końca. Tak się stało po godzinie. Nie
ruszałam się z miejsca. Jak się denerwuję wolę zostać w jednym miejscu niż
chodzić z kąta w kąt. Chwilę później koło mnie pojawiła się [T.I.P].
[T.I.P]: Zaśpiewałaś jak dla mnie najlepiej ze wszystkich, wygraną
masz jak w banku- przytuliła mnie- Ej, spokojnie, nie denerwuj się tak.
T: Łatwo ci mówić. Nigdy w życiu się tak nie stresowałam jak dzisiaj.
Ten dzień jest koszmarny. Nie wiem
co ja tu robię. Jest tutaj mnóstwo bardziej
utalentowanych osób ode mnie. Nie mam szans z nimi.
[T.I.P]: Nie opowiadaj głupstw. Kochanie, wygrasz. Mówię ci, a teraz
muszę lecieć, bo za chwilę ogłoszenie wyników- zaklaskała w dłonie i radośnie
podskoczyła, tym samym wywołując uśmiech na mojej ponurej twarzy.
~*~
Właśnie poproszono nas wszystkich o wyjście na scenę. Dopiero teraz
zobaczyłam, dla ilu ludzi wykonywałam piosenkę. Było ich mnóstwo, o wiele
więcej niż mi się wydawało.
Pr: Uwaga, uwaga, proszę o ciszę. Mamy już wyniki- prowadząca
spojrzała na kopertę, po czym otworzyła ją i powoli wyciągała na wierzch
kartkę, na której napisane było imię i nazwisko- Zwycięzcą jest…- przedłużała- Zwycięzcą
jest [T.I] [T.N]. Gratulacje!!!- Nie wierzyłam w to co przed chwilą usłyszałam.
Stałam zszokowana, jakaś dziewczyna obok poklepała mnie po ramieniu gratulując. Dopiero
wtedy wszystko do mnie dotarło. Podeszłam do prowadzącej- A teraz dowiemy się z
kim nasza zwyciężczyni nagra piosenkę.
Każdy spojrzał do tyłu w stronę dużych drzwi, które po chwili zostały
otwarte. Zza nich zaczęły wyjawiać się postacie mężczyzn. Nie widziałam na
początku kto to konkretnie, lecz gdy jedno ze świateł poszło w ich stronę
myślałam, że zemdleję. Dziewczyny na widowni i scenie zaczęły piszczeć, zrobił
się ogromny szum.
T: Nie, to nie może być prawda- powiedziałam cicho.
Pr: [T.I] nagra piosenkę z ONE DIRECTION- każdy zaczął klaskać. W
moich oczach pojawiły się łzy. Łzy szczęścia. 1D to mój ukochany zespół. Znam
wszystkie ich piosenki na pamięć. W pokoju na ścianach wisi pełno plakatów z
ich podobizną. KOCHAŁAM ICH.
Chłopcy weszli na scenę i podeszli do mnie z szerokimi uśmiechami.
Liam przejął od kobiety mikrofon i zaczął mówić.
Li: W imieniu całego zespołu chciałbym ci pogratulować. Masz ogromny
talent i bardzo się cieszymy, że postanowiłaś dla nas zaśpiewać. Był to dla nas
zaszczyt uczestniczyć w wyborze zwycięzcy. Ogromne brawa dla tej utalentowanej
i pięknej dziewczyny!- krzyknął, każdy klaskał, wiwatował. Po skończonej
przemowie brunet z całych sił mnie przytulił. Moje marzenie się spełniło, ba
nawet nie jedno a kilka. Chciałam ich spotkać, dotknąć, zamienić przynajmniej
jedno głupie słowo, a tu… Nagram z nimi piosenkę, właśnie każdy z nich mnie
przytula i gratuluje wygranej. Z każdym z osobna będę mogła porozmawiać! Nie
wiem jak będę dziękować mojej wspaniałej nauczycielce i [T.I.P] za to, że
kazały mi tu przyjść.
H: Brawo, nie spodziewałem się, że w takiej małej osóbce jest tak
wielki głos. Jesteś najlepsza!- przytulił mnie i pocałował w policzek. JUŻ
NIGDY GO NIE UMYJĘ! Nie, no dobra przesadzam. Muszę się ogarnąć i zacząć
zachowywać normalnie, choć nie wiem czy w takiej sytuacji w ogóle da się
zachować spokój…
~*~
Idę do studia nagrań. Już się nie mogę doczekać, aż spotkam chłopców
ponownie. Od konkursu minął tydzień. Każdego dnia spotykałam się z nimi.
Poznawaliśmy się. Jak człowiek wie o sobie trochę więcej niż imię to lepiej się
pracuje. Tekst pisaliśmy wczoraj. Siedzieliśmy nad tym 5 godzin, ale w końcu
jest i każdemu się podoba. Melodię też już mamy. Wystarczy tyko nagrać nasz
śpiew. Z jednej strony bardzo się cieszę, no bo w końcu śpiewam z 1D, ale z
drugiej nie chcę, żeby to wszystko się kończyło. Przez ten czas zbliżyliśmy się
do siebie. Najlepiej dogaduję się z Louisem. Mam cichutką nadzieję, że będziemy
się później kontaktować.
Po nagraniu i załatwieniu wszystkiego chciałam się pożegnać z
chłopakami i podziękować za miłą współpracę.
Lo: Ej, gdzie ty się wybierasz?- zapytał zdziwiony.
T: No do domu. Wiem, że nie będziecie mieli czasu na kontaktowanie się
ze mną, więc chcę wam bardzo podziękować, że mogłam was poznać. Jesteście wspa…-
nie mogłam dokończyć, bo Lou wpił się brutalnie w moje usta. Słyszałam jak
chłopcy zaczęli się cieszyć..
Lo: Nigdzie cię nie puszczę, zakochałem się w tobie i nie pozwolę ci
nigdy odejść, rozumiesz?- spojrzał na mnie i musnął moje wargi.
T: Czekałam na to- rzuciłam się mu w ramiona. Chłopcy podbiegli do nas
i zaczęli przytulać. Kocham tych wariatów, a Louisa KOCHAM NAJBARDZIEJ NA
ŚWIECIE.
Gdyby nie ten konkurs i wygrana nigdy nie poznałabym tych wspaniałych
chłopaków, a przede wszystkim nie znalazłabym miłości mojego życia.
_________________________________________
Hejka, jestem z imaginem o Louisie. Mam nadzieję, że się podoba. Pisałam go na szybko, więc przepraszam jeżeli znajdziecie jakieś błędy.
Agan :*
Jezu boskie! :**
OdpowiedzUsuńPisz szybko kolejny imagin <3333
Zapraszam do mnie ;D
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Super czekam na nn zapraszam sekszaki.blogspot.com ;) Gabrysia Kubala
OdpowiedzUsuńgdybym ja miała talent muzyczny....
OdpowiedzUsuńOjjj świat byłby piękniejszy xx
Super! Chruper! Marchewczka! Lol xdxd
Czekam na nn :-)
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Haha meeeeeega! ;D
OdpowiedzUsuńLouu! Ach dziewczyna wygrała życie ;D
Głos i chłopaki... Mmm chce tak!
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Ej no weź ja też tak chcę !!!! Wygrać konkurs muzyczny, nagrać piosenkę z 1D i wgl !!!!
OdpowiedzUsuńA wracając do imagu to przepiękny !!! <333
Oby było takich więcej :)
www.serduszko5000.blogspot.com
Mam nadzieję że wpadniesz :DDD
Per-fect ♥
OdpowiedzUsuńhttp://secrets-make-you-weaker.blogspot.com/
Kochanie, zapraszam na 24 rozdział na http://loveispleasure.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOraz! Coś nowego:
Valerie Martin jest dwudziestosiedmioletnią wykładowczynią na University Collage London. Docenia wszystko, co życie dla niej przygotowało i jest w stanie się z tym zmierzyć. Jest związana ze starszym od siebie przystojnym prawnikiem i można by rzec, że jej życie toczy się zupełnie tak jak każdej kobiecie w jej wieku. Nowa profesorka wzbudza ogromny entuzjazm w gronie młodych studentów, a najbardziej w zielonookim dwudziestojednolatku, którego myśli cały czas krążą wokół pięknej blondynki. Czy Valerie zwróci uwagę na przystojnego, młodszego o sześć lat lokowatego szatyna i dane jej będzie zaznać szczęścia i przyszłości, której w żadnym wypadku nie planowała?
Dowiecie się śledząc losy bohaterów!
http://terrific-mistake.blogspot.com/
<3
Ooooooo jejejeuuuu
OdpowiedzUsuńmój oddech na kilk sekund się wstrzymał, ooo rany nie jak li piekny imagin kurcze ale się chyba zakochałamw tym imaginie
wybrałaś przepiękny komplet ubrań - lity rządzą
i najlepszy cover
Wake me up
<3<3<3<3<3
Agata napisałaś jsjsvdsb - nie no ludzie trzeba wymyślićnowe słowo do opisywani imaginów *--*
to nic że szybko pisane, długo pisane, z błędami czy bez ale to jest z serduszka <3<3<3<3<3
a może następny z Niallerkiem <3<3?
zapraszam na 1 rozdział !
OdpowiedzUsuńhttp://terrific-mistake.blogspot.com
BOŻE TEN IMAGIN JEST PRZEPIĘKNY!
OdpowiedzUsuńALE MUSZE COŚ POWIEDZIEĆ.
TEN OPIS TEJ DZIEWCZYNY JEST TAKI SAM JAGBYŚ MNIE OPISYWAŁA!!!!!!!
TEŻ WEDŁUG INNYCH PIĘKNIE ŚPIEWAM. TEŻ MAM TAKĄ PANIĄ!
KOCHAM LOUISA!!! I TEŻ BYM TAKIE CIUCHY UBRAŁA! OBY TO CO TU NAPISAŁAŚ SPEŁNIŁO MI SIĘ :D <3
NIE WIERZĘ, ŻE TY GO NA SZYBKO PISAŁAŚ!!!!!!!