piątek, 31 maja 2013

Imagin Liam :D

Mieszkałaś ze swoim chłopakiem Jackiem. Traktował cię jak swoją własność. O wszystko musiałaś go pytać i czekać aż wyrazi zgodę. Gdy coś mu się nie podobało bił cię.
Wieczorem wróciłaś za późno do domu. Jacek szybko przybiegł do przedpokoju i zaczął na ciebie krzyczeć. W pewnym momencie przybliżył się do ciebie i uderzył z całej siły z pięści w twarz. Nie miałaś siły, odbiłaś się od ściany i wylądowałaś na podłodze. Po paru minutach wstałaś i wyszłaś. Błądziłaś po ulicach Londynu płacząc. Usiadłaś na ławce. Po chwili podszedł do ciebie chłopak.
C: Hej, coś się stało?- podniosłaś głowę. Nie odpowiedziałaś mu nic tylko wtuliłaś się w jego ciało. Nie wiedziałaś do kogo się przytulasz i czy to nie żaden psychopata, ale nie wyglądał na takiego.
C: Ciii…. Już dobrze. Jestem Liam, a ty?
T: [T.I]- odpowiedziałaś cicho przez łzy.
L: Kto ci to zrobił?
T: Mój chłopak, znaczy po tym co mi zrobił nie uważam go za swojego chłopaka.
L: Jak widać bardzo cię KOCHA-powiedział z naciskiem na kocham.
T: Wcześniej robił tak samo, ale dostawałam z otwartej ręki, a dziś nie wiem co w niego wstąpiło.
L: Pójdziemy teraz do mnie.
Dopiero teraz uwolniłaś się z jego ramion. Mogłaś spojrzeć w jego oczy. Nie mogłaś uwierzyć, że to ten Liam Payne, który śpiewa w One Direction.
T: Liam, ja… ja nie mogę.
L: Poznałaś mnie?
T: Tak… słucham waszych piosenek. Jesteście boscy…
L: No, więc z tego właśnie powodu idziemy do mnie, a jutro pójdę z Tobą na policję.

T: Nie Liam, ja nie mogę.
L: Nie możesz, ale musisz…
Po dotarciu na miejsce poznałaś resztę chłopaków i Liam zaprowadził cię do swojego pokoju. Tam dał ci jakąś swoją bluzę i wskazał gdzie jest łazienka. Po umyciu się wróciłaś do jego pokoju.
L: Będziesz spała tutaj.
T: A ty?
L: Ja się prześpię na kanapie. Położyłaś się i nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
Obudziłaś się rano. Przebrałaś się w swoje ciuchy i zeszłaś na dół. Liam już nie spał.
L: O hej…- podszedł do ciebie i dał ci buziaka w policzek.
T: Hejj…
L: Zjemy śniadanie i idziemy na policję.
T: Okej…
I tak zrobiliście. Złożyłaś zeznania i wyszliście.
L: Idziemy do parku!
T: Ok, jak chcesz.
Usiedliście na ławce. W pewnym momencie Liam przysunął się do ciebie i lekko musnął twoje usta.
T: Co to było?- zapytałaś z uśmiechem.
L: Całus. Spodobałaś mi się, ba nawet się w tobie zakochałem, wiem, że to głupie, ale taka jest prawda.
T: O jak słodko…
Odwzajemniłaś pocałunek.
__________________________________________________
Dawno nie było Liasia,więc już jest :D
Mam nadzieję, że nie jest zły, opinia należy do was
CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
Agan :*




czwartek, 30 maja 2013

No więc zdjęcia :D

 A WIĘC TAK DZIŚ DODAMY ZDJĘCIA RYSUNKÓW, KTÓRE ZROBILIŚMY, MAMY NADZIEJE, ŻE SIĘ SPODOBAJĄ(sorry za jakość ale były robione w świetle i wyszły ciemne)
To na początek dzieło Agan :*
      To Agan narysowała u mnie :D
           

A teraz moje dzieło, ale proszę nie śmiejcie się bo nie wyszło to jak powinno 
pierw dodam zdjęcie które rysowałam a pod tym dodam narysowany rysunek 
Harry
  

 Niall


Zayn



___________________________________________________________________
I co sądzicie ?? narysować jeszcze Louisa i  Liama ??

Do zobaczenia wkrótce :* 
KOCHAM WAS :]

środa, 29 maja 2013

imagin Niall :D

Na początek  piosenka :D




PRZYPOMINAM O DEDYKACH !!!
I O NASZYM AVKU !!!http://ask.fm/niallowaiagan


Siedziałaś właśnie przy kominku rozmyślając o całym życiu z nim. Bardzo bolało cię serce, po tym co ci zrobił, a mianowicie zdradził. Muszę dać radę powtarzałaś sobie w kółko, Odkąd nie jesteście razem zamknęłaś się w sobie. Co chwile spoglądałaś w okno, które było zalane Londyńskim deszczem. Było ci ciężko dać sobie radę z tym wszystkim. Kiedy padał deszcz Niall był przy tobie, a teraz, teraz siedzisz sama zamknięta w czterech ścianach i użalasz się nad sobą. Postanowiłaś więc wyjść z domu w miejsce, gdzie się poznaliście, wzięłaś płaszcz i powędrowałaś na jedną z alejek. Idąc tam zobaczyłaś postać siedzącą na schodach pożarowych, na tych samych schodach gdzie razem przesiadywaliście. Podchodząc bliżej zobaczyłaś blondyna. 
T: Niall ?- zapytałaś
N: [T.I.] !!! nie wiedziałem, że cię tu spotkam, proszę daj mi wszystko wyjaśnić!!
T: Nie Niall, to co już było nigdy się nie odstanie, nie musisz się wysilać -oznajmiłaś oschle łzy płynęły po twoich policzkach, ale nie było tego widać, ponieważ krople deszczu pokryły całą twoją twarz.
N: Proszę nie przeżyje więcej bez świadomości, że nie będę mógł codziennie się przy tobie budzić i robić inne różne rzeczy dla ciebie i z tobą.
T: Nie drąż tego tematu, wszystko się posypało, koniec tej bajki, przykro mi bo to co między nami było wygasło.
N:[T.I.] niewierze człowiek od tak nie  potrafi przestać kochać drugą osobę!
T:To uwierz !!! Nie potrafię ci wybaczyć, ciągle mam ten obraz przed twarzą, ten sam obraz, który  widziałam  jak całujesz się z tą szmatą !!Dobrze wiedziałeś, że robi mi na złość i jeszcze się z nią lizałeś! Jak mogłeś !! -krzyczałaś z wyrzutami. 
N: Byłem pijany, nigdy bym ci tego nie zrobił, za bardzo cię kocham! Codziennie tu przychodzę, tylko to miejsce pozwala mi zapomnieć o tamtym zdarzeniu, nie chciałem cię zranić,w tym miejscu powracają mi wspomnienia o naszym związku, których nie chcę nigdy stracić bo były cudowne i magiczne.
T:Wiem.Jeszcze ten deszcz. W końcu tak się poznaliśmy. Pamiętam to jak by było wczoraj. Siedziałam na tych schodach i płakałam za stratą pracy. Wtedy ty przechodziłeś i spytałeś co się stało. -rozmarzyłaś się
T: Ale to nic nie zmieni. Nasypałeś soli do rany i teraz musisz ją wytrzeć, bo ona bardzo boli.Trudno mi ponownie tobie zaufać, nie chcę przeżywać lęku, że możesz ponownie mnie oszukać.Pozostawiłeś już bliznę na moim sercu od środka.Już nic nie będzie tak jak dawniej!
N: Spróbujmy od nowa. A obiecuje ci, że już nigdy cię nie skrzywdzę, będę o ciebie dbał i troszczył się, bez twojej miłości nie potrafię żyć. Kocham cię !
T: Niall ja też cię kocham,trudno mi jest wybaczyć, moja miłość w tym momencie jest większa od rozumu i chcę spróbować, ale nie przeżyje więcej już kolejnej zdrady,pamiętaj !
N: [T.I.] już nigdy nie popełnię tego błędu, obiecuję!- po tych słowach przybliżyliście się do siebie i utonęliście w namiętnym pocałunku. Niall dotrzymał słowa nigdy więcej cię nie zranił.
_______________________________________________________________
I jest !
Mam nadzieje, że się podoba pisałam go o północy, ponieważ dziś niezbyt mam czas dlatego tylko jak przyszłam ze szkoły dodaje. Dobrze, że już jest wolne mam nadzieję, iż przez ten czas napisze coś nowego dla was!!! Na razie w głowie mam wiele pomysłów, ale za mało czasu.
2.06.13r. pojawi się imagin z Harrym :D ale spokojnie jeszcze wcześniej Agan coś doda  :D
Jutro dodam fajne zdjęcia więc obserwujcie co się dzieje na naszym blogu ! :D
Ten imagin powyżej jest trochę krótki, ze względu na mało dialogu :P
Niallowa :*

poniedziałek, 27 maja 2013

Imagin Zayn *.*

Niedawno skończyłaś szkołę. Wyjechałaś do Londynu, aby trenować biegi. Masz dużo medali, ale żadnego złotego.
Miesiąc temu poznałaś Zayna. Jest piosenkarzem. Śpiewa w zespole One Direction z czwórką swoich przyjaciół.
Wybrałaś się do parku, aby pobiegać. Zayn biegał z tobą, ale dzisiaj nie mógł, więc pobiegłaś sama. W czasie treningu lubiłaś słuchać muzyki. Włączyłaś 1D i śpiewałaś pod nosem. Nagle na kogoś wpadłaś. To był Zayn.
T: Hej, przecież nie mogłeś dzisiaj, to co tu robisz?
Z: Bo nie mogłem, ale się urwałem dla ciebie- lekko się zaczerwieniłaś.

Z: To co biegniemy?
T: Jasne!
Biegaliście tak z 2 godziny. Na końcu usiedliście na ławce i rozmawialiście. W pewnym momencie Zayn przysunął się do ciebie i musnął twoje malinowe usta.
T: Co to było?- powiedziałaś z uśmiechem.
Z: Zakochałem się w tobie.
T: Ale wiesz, że nie możemy być razem, bo ja niedługo wyjeżdżam na zawody?
Z: Nie jedziesz tam na zawsze. Kocham Cię i jeśli chcesz mogę jechać z tobą i cię wspierać.
T: Mógłbyś to dla mnie zrobić???
Z: No jasne! Dla najważniejszej osoby w moim życiu zrobię wszystko, ale jeszcze mi nie powiedziałaś najważniejszego.
T: Nie wiem o co ci chodzi- droczyłaś się z nim- No dobrze też cię kocham, mój ty wariacie.
Zayn przyciągnął Cię do siebie i pocałował.
Niedawno wróciliście z zawodów. Zdobyłaś złoty medal.

Dziś wprowadzasz się do Zayna i chłopaków, a niedługo jedziesz ze swoim ukochanym na wymarzone wakacje. Będzie super!!!
____________________________________________________________
Wiem, że jest krótki...
Nie chciałam wprowadzać żadnych poprawek, bo nawet Niallowa mi powiedziała, że mogę to zepsuć
Ale mam nadzieję, że wam się podoba :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Kocham Agan :*
Jak macie jakieś pytania:
http://ask.fm/niallowaiagan

sobota, 25 maja 2013

Imagin Harry :D

DEDYKUJE TEGO IMAGINA OLIWI I KAROLINIE dzięki dziewczyny, że czytacie i komentujecie naszego bloga KOCHAM WAS :*
Mieszkałaś w Londynie, dużo czasu poświęcałaś swojej pracy, którą zaczęłaś dopiero rok temu. Byłaś jedną z lepszych fotografów w mieście. Pewnego dnia miałaś zrobić sesję do kalendarza z One Direction. Nie wiedziałaś co to za zespół. O 12 A.M. przyszłaś do studia by zacząć sesję. Poznałaś wspaniałych chłopaków. Niezbyt przykładali się do sesji, ale potrafili każde słowo przekształcić w żart. Spodobało ci się towarzystwo, ale wiedziałaś, że musisz  zrobić tą sesję porządnie.
T:Dobra pożartowaliśmy, ale teraz musimy wziąć się do pracy!.Który chce zacząć!?!?- krzyknęłaś
H: No dobra poświecę się i pójdę jako pierwszy!
T: Tam masz ciuchy przebież się w nie- pokazałaś na wieszak Wy też możecie się przebrać, by nie tracić
czasu!
H:Ja już! możemy zaczynać?
T: Tak. Ustaw się na tym białym tle i za pozuj...-twoja  praca szybko mijała. Zrobiliście chwilę przerwy Niall jadł serek i wylał go na koszulkę w której miał pozować. Wściekłaś się , na szczęście Harry  powiedział, że ma pomysł na ostatnie zdjęcie.
T:To jak ten twój pomysł wygląda?-zapytałaś zaciekawiona
H: Za pozujemy bez koszulek.Każda fanka chciałaby mieć takie zdjęcie, a co dopiero kalendarz, twój szef nie będzie na ciebie krzyczeć, my będziemy mogli się pokazać z innej strony. Co ty na to?
T:Skoro innego wyjścia nie ma
H:Ok. Chłopacy zdejmujemy koszulki!
Wtedy ujrzałaś klatę Harrego. Stali i czekali, aż zrobisz im ostatnie zdjęcie. Pierwszy raz byłaś taka zdezorientowana. Po skończonej sesji opuścili budynek. Miałaś zamiar zrobić to samo, kiedy w drzwiach pojawił się Harry
T:Zapomniałeś czegoś?- zapytałaś
H: Owszem zapomniałem się zapytać czy nie chciałabyś się ze mną umówić ?
T:Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem, ale z chęcią gdzieś się z tobą wybiorę
H: Dziś o 18 ci pasuje?
T:Pewnie
H: Zapiszesz  mi swój numer telefonu?- zapisałaś cyferki w telefonie Harrego.
*6PM*
Była 6 kiedy ujrzałaś Hazzę, który przyjechał po ciebie pod wyznaczony adres, podany przez telefon, Harry zabrał cię do drogiej restauracji, a potem na spacer po plaży.
Po długiej rozmowie o wszystkim i o niczym, chłopak zbliżał wasze usta.
T:Harry to naprawdę miłe, ale ja nie mogę .Przepraszam.
H:To ja przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło, nie powinienem
T:Nic się nie stało! Wiesz ty jesteś gwiazdą, a ja jestem zwykłym fotografem, dlatego nie chcę by to tak się potoczyło
H:[T.I],czy jest jeszcze jakaś szansa byśmy się spotkali?
T:Naturalnie, fajnie dziś się z tobą bawiłam-odpowiedziałaś z bananem na twarzy.
H: Miło mi to słyszeć. Zimno się robi chodź cię odwiozę!
Dotarliście pod twój dom, Harry otworzył ci  drzwi samochodowe i odprowadził pod sam próg mieszkania.
T:Dzięki za podwózkę, może chcesz wejść do środka?
H: Zawsze do usług. Nie chcę ci przeszkadzać, pewnie chcesz odpocząć..
T:Ale nie będziesz przeszkadzać
H:No dobrze, ale zaraz będę szedł.
T:To zapraszam.
Zdjęliście płaszcze i powędrowaliście do salonu.
T: Napijesz się czegoś?
H:Z przyjemnością.
Poszłaś zrobić herbat, wróciłaś po 8 minutach i ujrzałaś Harrego, który usnął na kanapie. Spał tak słodko, że nie miałaś odwagi go budzić,więc przykryłaś chłopaka kocem, zgasiłaś światło i powędrowałaś  wziąć prysznic. Po skończonej czynności położyłaś się spać. Na kolejny dzień wstałaś o 10, kiedy schodziłaś zobaczyłaś siedzącego na kanapie Hazzę.
T:I jak się spało?- zapytałaś
H:Skoro spałem na kanapie, to muszę ci przyznać, że całkiem wygodnie!- zaśmiał się
H: A poza tym dla tak ślicznego widoku jakim jesteś, mógł bym nawet spać na podłodze.
T: Harry.... spojrzałaś na niego z pod byka
H:Ja tylko mówię prawdę!
Po tych słowach podszedł blisko ciebie, złapał za ręce i namiętnie pił się w twoje usta. Nie przerywałaś pocałunku, tylko pogłębiłaś go. Nagle oprzytomniałaś, że całuje cię Harry Styles. Rozłączyłaś wasze usta i pobiegłaś do sypialni, zamykając za sobą drzwi, na klucz.
H:[T.I]!Przepraszam, po prostu nie potrafię o tobie przestać myśleć, choć znam cię kilka godzin, myślę, że coś nas wspólnego łączy. Nie chciałem być taki nachalny.Wybacz, ja już pójdę, naprawdę przepraszam.
T:Harry poczekaj, ty też mi się podobasz, ale nie chcę ci zniszczyć kariery
H: [T.I] zakochałem się w tobie i nie potrafię inaczej cię traktować.Spróbuj uwierzyć, że nic nas nie rozdzieli! Zostań moją dziewczyną!!
T:Zaryzykuje!!!- po tych słowach ponownie utonęliście w pocałunku.
________________________________________________________
Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii................... koniec.
Witam was robaczki mam nadzieję, że się podoba. Piszę go na szybko bo zaraz z domu wychodzę. Mnie osobiście się podoba . Do zobaczenia wkrótce Niallowa :*

czwartek, 23 maja 2013

Imagin Zayn ♥


Biegłaś ulicami Londynu nawet nie wiedząc gdzie, aby tylko jak najdalej od nich. Nie mogłaś już z nimi dłużej wytrzymać. To twoi bracia doprowadzali Cię do szału. Nie pracują, nic nie robią w domu. Karzą ci wszystko za nich robić. Sprzątasz, gotujesz, robisz zakupy. Ostatnio zapomniałaś kupić jakiegoś bzdeta i od razu była wielka awantura. Nie miałaś nikogo prócz nich. Pomimo tego jak się zachowywali kochałaś ich. W końcu to twoja jedyna rodzina.
Ale czy to normalne, że w rodzinie bije się słabszych, traktuje się tę osobę jak służącą?
No raczej nie…
Wyciągnęłaś telefon i wybrałaś numer do swojego „kolegi”, bo czułaś do niego coś więcej…
T: Hej Zayn, proszę Cię pomóż mi.
Z: Coś się stało?- zapytał z lekkim strachem w głosie.
T: Jesteś w domu?
Z: Jasne czekam na ciebie.

T:Ok. wszystko ci opowiem-rozłączyłaś się i od razu udałaś się do domu chłopaka.
Na miejscu byłaś po 15 minutach. Zapukałaś do drzwi, które po chwili otworzył ci brunet.
Z: [T.I] co oni ci znowu zrobili? Co ty masz na twarzy, pokaż mi to- miałaś nadzieję, że nie zauważy podbitego oka, ale jak miał nie zauważyć? Przecież cały czas nie siedziałabyś ze spuszczoną głową lub czarnymi okularami na nosie.
T: Zayn to nic takiego. Au nie ruszaj proszę to strasznie boli- łzy popłynęły po twoich policzkach.
Z: Chodź tu do mnie- z całych sił cię przytulił. Zawsze czułaś się w jego towarzystwie bezpiecznie.
Wtuliłaś się w jego tors. Łzami zmoczyłaś chłopakowi koszulkę.
T: Ja tam nie wrócę. Mam ich dosyć.
Z: Spokojnie zostaniesz u mnie.
T: Ale jak ty to sobie wyobrażasz?
Z: Nie pozwolę skrzywdzić najważniejszej kobiety w moim życiu. Kocham Cię już od dłuższego czasu, ale nie miałem odwagi ci tego powiedzieć.
T: Zayn, ja też cię kocham. Miałam tak samo jak ty. Myślałam, że nie mam u ciebie szans wśród tych wszystkich fanek.
Z: Jesteś lepsza od tych dziewczyn, które na mój widok zaczynają piszczeć- po tych słowach chłopak złączył wasze usta w namiętnym pocałunku- Już nigdy nikt cię nie skrzywdzi. Obiecuję ci to- znowu cię pocałował.
Zamieszkałaś z Zaynem w jego dość dużym domu. Wróciłaś jeszcze po swoje rzeczy do swojego domu. Bracia próbowali cię zatrzymać, lecz na szczęście był przy tobie twój ukochany i jak obiecał nie pozwolił cię skrzywdzić. Zabraliście twoje rzeczy i wróciliście już do waszego domu J
______________________________________________________
Mam nadzieję, że jest ok.
Pisałam go wcześniej i nienawidzę robić poprawek później, więc jest jaki jest.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Agan :*

środa, 22 maja 2013

Zdjęcia ! :D

Dziś dodamy zdjęcia :D
 Jutro pojawi się imagin dodany przez Agan :*

Nasze zeszyty :P

Zeszyt Agan
A teraz mój zeszyt do chemii :*
Nudy na lekcjach więc robimy różne rysunki :D
Ostatnio breloczek do kluczy mi się połamał :(


Wycinanka Agan, którą miałam już dawno wstawić na tę stronę !!Bo my kochamy LONDYN

Takie Tam....




Wczoraj byłam u Agan, ponieważ robiliśmy projekt na WOS, oczywiście ja go robiłam. Agan dokańczała swoje dzieło, które kazałam jej zrobić :P!!



__________________________________________________________________
Wydaje mi się, że to wszystko na dziś, więc żegnam się z wami i idę wkłuwać Niemiecki  :D /Niallowa♣

wtorek, 21 maja 2013

Zayn Część 2

Uwaga!!!! Postanowiłam, że będę dodawać co imagina jedną piosenkę (nie do treści,ale tak po prostu). A więc dodaje !!  :)


A teraz na co wszyscy czekacie: D
M-Mama
T-Ty
O-Ojciec

Wprowadziłaś ich do jadalni, gdzie właśnie znajdowali się twoi rodzice.
M:Witamy !! Siadajcie właśnie zrobiłam obiad !
H: Niepotrzebnie pani robiła sobie kłopot
N: Mmmmmm....ale to pysznie wygląda
Z:Niall ty głodomorze!
M:Proszę usiądźcie.
Li:Dziękujemy
Lou: Czy to jest ciasto marchewkowe ?!?!
M: Tak bo takie jest najlepsze-zaśmiała się
Lou: Już panią kocham.
Siedziałaś obok mulata, co chwilę się uśmiechałaś. Podczas posiłku, ojciec próbował dowiedzieć się jak najwięcej, by móc stworzyć ich nowy wizerunek. Później wszyscy udali się do salonu. Ty natomiast poszłaś do siebie. Zayn powiedział, że musi iść do łazienki, lecz poszedł za tobą, kiedy znalazł się pod drzwiami, zapukał po czym wszedł. Zaniemówiłaś.
Z: [T.I.] wczoraj nie zdążyłem poprosić cię o nr telefonu
T:A kto powiedział, że ci go podam-uśmiechnęłaś się łobuzersko
Z:No nikt, ale sądziłem, że...- przerwałaś mu
T:Musisz mnie przekonać, abym podała tobie numer
Z:Dobra sama tego chciałaś!
Zayn zbliżył się do ciebie i zaczął cię łaskotać. Upadłaś na łóżko. Chłopak opierał się rękoma pomiędzy twoimi barkami, tak abyś patrzyła mu prosto w oczy.
Z:To co przekonałem cię?-pokiwałaś przecząco głową.Wtedy Malik złączył wasze usta w pocałunku. W tym samym momencie do pokoju wszedł Liam, Który szukał łazienki
Li:Zayn!! co ty do cholery wyprawiasz!!
Z:Liam to nie tak jak myślisz....
Li:Przecież jak jej ojciec się dowie to skończy z nami współpracę
T:Spokojnie mój ojciec się niczego nie dowie.A tak w ogóle jestem [T.I]
Z: Liam zluzuj gumę w gaciach, przecież on taki straszny nie jest!
T: To ty jeszcze nie znasz mojego ojca-zaśmiałaś się
Li: Fajnie cię poznać [T.I.] pokarzesz mi może gdzie jest łazienka
T: Tak pewnie to te drzwi obok :)
Li: Dzięki, a i lepiej zejdźcie na dół bo może być to podejrzane
 T: Spoko-Uśmiechnęłaś się i wróciłaś do pokoju.
Z:To co przekonałem cię?
T: Po części, ale dam ci numer. Podałaś mu kartkę z zapisanymi cyferkami i zeszliście wraz z Liam'em do salonu. O godz 17 chłopcy musieli wracać do domu. Wróciłaś do pokoju. Słyszałaś, że dzwoni twój telefon w drugim pokoju. Podążałaś do salonu, gdzie zobaczyłaś ojca trzymającego w dłoni twój telefon.
O:Hallo !! Hallo!!-krzyczał do słuchawki, po czym się rozłączył
T:Tato! czemu odbierasz mój telefon
O:Zobaczyłem  jakiś nieznany numer to odebrałem, ale nikt się nie odezwał
T:Oddaj mi go!!- zabrałaś i pobiegłaś do siebie.
Dzwoniłaś kilka razy pod ten numer, ale nikt nie odbierał. Kiedy zmierzałaś usiąść przy biurku, zobaczyłaś I-Phona, to nie był twój, ponieważ ty swojego trzymałaś w kieszeni swetra. Przypomniałaś sobie, że w tym miejscu stał Liam,więc to pewnie jego. Odblokowałaś go i w kontaktach wyszukałaś numer Zayn'a.Zadzwoniłaś.
Z:Liam zaraz dowiemy się gdzie zgubiłeś swój telefon, bo właśnie do mnie dzwonisz-Zaśmiał się wypowiadając te słowa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Z:Hallo ?
T:Zayn?[T.I.]z tej strony.Czy to Liam zostawił u nas telefon?
Z:[T.I.]!!!Tak właśnie Liam panicznie go szukał
T:No widzisz to powiedz mu, że zostawił go u mnie w pokoju. Zayn mam pytanie dzwoniłeś do mnie?
Z:Tak dzwoniłem, ale jakiś facet odebrał
T:to był mój ojciec.Potem dzwoniłam do ciebie, ale nie odebrałeś.
Z:Bałem się, że to on dzwoni
T:Nie to byłam ja.To co Liam przyjdzie po ten telefon czy jak?
Z:To może się spotkamy,a ja potem mu go oddam?
T:No dobrze to co za 30 minut?
Z:Ok.Wpadnę po ciebie
T:Dobra do zobaczenia
Z:Pa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przygotowałaś się i przebrałaś
T:Wychodzę! -krzyknęłaś w stronę rodziców
O:A dokąd??
T:Zaczerpnąć świeżego powietrza
O:Dobrze, ale nie wracaj późno !!
T:Będę o 21
~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~
T:Hej!-pocałowałaś Zayn'a w policzek
Z:Hej! chodź- pociągnął cię za sobą
T:Dokąd idziemy?
Z:To niespodzianka
T:Zayn !! o 21 muszę być w domu- powiedziałaś ze smutkiem
Z: Skoda,bo lubię z tobą spędzać czas- zbliżył się do ciebie.
T:Ja również, bo przy tobie czuje się tak jak za dawnych lat.
Z:Muszę ci coś wyznać!
T:Tak? o co chodzi?
Z:[T.I.] Zakochałem się w tobie
T:Ja również się zakochałam
Zayn namiętnie wpił się w twoje usta,odwzajemniłaś pocałunek. Naglę przed waszymi twarzami odbił się blask flesza. Oderwaliście się od siebie. Zaczęliście uciekać w stronę twojego domu, bo Zayn zaparkował tam swój samochód. Po wejściu do auta zaczęłaś płakać.
Z:Co się stało [T.I.]?
T:Jak mój ojciec zobaczy to zdjęcie, zabije mnie!!!-coraz szybciej łzy płynęły ci po policzkach.
Z:Nie martw się wszystko będzie dobrze!
T:Nic nie będzie dobrze. Ojciec mnie wyrzuci z domu. Albo nie pozwoli mi z niego wychodzić.
Z:Jeżeli będzie taka potrzeba, to zamieszkasz u mnie
T:Ja nie mogę!!!
Z:[T.I.] kocham cię, nie pozwolę cię skrzywdzić.
T: Nigdy się tak nie czułam !! boję się !!-powiedziałaś drżącym głosem.
Z:Skoro twój ojciec ma cię zabić, to może przenocujesz dzisiaj u nas!
T:Ale moje rzeczy są w domu.
Z:To pójdziemy do ciebie, weźmiesz większą torebkę spakujesz, kilka swoich rzeczy, a potem pójdziemy do  mnie! te zdjęcia dopiero jutro ujrzą światło dzienne, więc mamy trochę czasu.
T:No dobrze
*21*
Oddałaś Liamowi telefon
Z:Wyślij ojcu SMS'a, żeby się nie martwił
T:No dobrze
"Tato.Nie wrócę dzisiaj na noc. Nie szukaj mnie nic mi nie jest [T.I.]"
Z: Chodźmy do chłopaków i powiedzmy im, że będziesz nocować u nas.
T:A co jeśli mój ojciec przestanie was stylizować!
Z:To znajdziemy kogoś innego, nie martw się!
T:Cieszę się, że mnie wspierasz
Z:Chodź-złapał cię za rękę i poszliście
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Z:Chłopcy![T.I.] będzie dziś u nas nocować
H: Fajnie
N:Jak potrafi robić dobre śniadania to może zostać-zaśmiał się
Li: Zayn pamiętaj o naszej rozmowie
Z:Już i tak jest za późno
Li:Coooooo!!!!!!!
T:Liam to wszystko moja wina , dlatego gdy mój ojciec odmówi wam współpracę, wstawię się za wami.Przepraszam.
Li:Nie przejmuj się [T.I.] Dziękuję
T: Ja pójdę się położyć dobranoc.
*Tydzień później*
Ojciec dowiedział się o całej sytuacji. Zrozumiał, że przez te 6 lat nie byłaś sobą, a jedyna osoba przy jakiej czujesz się normalnie to Zayn. Dlatego nic nie zrobił, co mogłoby popsuć wasze relację. Mieszkasz z rodzicami,Zayn często przychodzi,a nawet czasami nocuje. Ojciec bardzo się stara, chce naprawić te ostatnie lata w których tylko prawił kazania, zamiast słuchać tego co masz do powiedzenia.

___________________________________________________________________
Dzisiaj trochę dłuższy :D mam nadzieję, że się podoba. co o nim sądzicie ? Przypominam jeżeli chcecie dedyki to piszcie w komentarzu :* kocham was do zobaczenia niedługo, jutro pojawią się fajne zdjęcia :D /Niallowa ♣

niedziela, 19 maja 2013

Imagin Harry :)


Mieszkałaś w Londynie razem z przyjaciółką. Niedawno wyprowadziłaś się od rodziców. Oprócz [I.T.P] przyjaźniłaś się z Louisem. Dzięki X Factor jest we wspaniałym zespole. Dzisiaj masz poznać resztę chłopców. Do spotkania miałaś niewiele czas, więc zaczęłaś przygotowania. Ubrałaś najlepsze ciuchy i wyszłaś. Przed domem stał już Louis. Pomógł Ci wsiąść do auta i udaliście się w ustalone z chłopcami miejsce. Nie mogłaś doczekać się aż ich poznasz. Dojechaliście pod dom chłopców. Szliście w stronę drzwi. Lou otworzył je i weszliście do środka. Z salonu dochodziły głosy. Chłopak złapał cię za rękę i zaprowadził w tamtą stronę. Gdy chłopcy was zobaczyli od razu ucichli i wstali przywitać się z tobą. Każdy się przedstawił. Tylko Harry podszedł do ciebie i podał ci rękę. W tym momencie poczułaś coś dziwnego.  Zaczerwieniłaś się.
H: Miło mi cię poznać. Lou opowiadał o tobie, ale pominął tylko jeden najważniejszy fakt, że jesteś taka piękna.
Zaczerwieniłaś się jeszcze bardziej.
T: Też miło mi cię poznać.
Wieczór zleciał masakrycznie szybko.
T: Chyba będę się zbierać. Późno już.
H: I właśnie z tego powodu cię odwiozę.
T: Nie Harry poradzę sobie.
H: I tak cię odwiozę. Pożegnaj się. Czekam w samochodzie.
Zrobiłaś tak jak chłopak ci kazał i poszłaś do auta. Wsiadłaś do środka. Przez dłuższy czas panowała cisza, lecz Harry ją zerwał.
H: Wiesz, że jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem?
T: Proszę cię przestań. Codziennie widzisz ładniejsze ode mnie
H: No co- zaśmiał się- mówię prawdę. A tak w ogóle tu masz mój numer- podał ci karteczkę- Zadzwoń do mnie. Będę czekał. Niestety jesteśmy już na miejscu. To do zobaczenia tak?
T: Tak na pewno zadzwonię jeszcze dzisiaj.
Dałaś mu buziaka w policzek i opuściłaś samochód. Szybko wbiegłaś do swojego pokoju i zapisałaś jego numer w komórce. Po godzinie myślenia o nim zadzwoniłaś.
T: Hej tu [T.I]. Masz jutro czas?
H: Hej, jasne że mam, a co tęsknisz?
T: Nawet nie wiesz jak bardzo. To jak?
H: Bądź gotowa o 10 przyjadę po ciebie.
T: A mogę wiedzieć gdzie jedziemy?
H: To niespodzianka. Kończę pa.
T: No pa.
Zorientowałaś się, że jest późno, a o 10 musisz już być gotowa. Pobiegłaś pod prysznic, a spod niego od razu do łóżka. Obudziłaś się o 8.00, czyli masz 2 godziny. Poszukałaś jakiś rzeczy i ubrałaś się w nie. Zeszłaś do kuchni zjeść śniadanie. Zostało ci jeszcze pół godziny, więc włączyłaś TV. Nic ciekawego nie było. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Pobiegłaś je otworzyć. Za nimi stał Hazza. Ubrałaś buty i wyszliście. Wsiadłaś do auta zastanawiając się gdzie jedziecie. Ruszyliście. Na początku rozmowa się nie kleiła, ale z czasem nie brakowało wam tematów. W pewnym momencie Harry zatrzymał samochód.
H: To tutaj
Wysiadł, otworzył ci drzwi i podał rękę. Szliście jakiś czas, aż twoim oczom ukazał się piękny drewniany domek, a obok ogromne jezioro. Poszliście od razu na pomost. Harry odwrócił cię do siebie i namiętnie pocałował.
H: Chcesz być moją dziewczyną?
T: Harry oczywiście, że chce.
I znowu utonęliście w namiętnym pocałunku :D
_____________________________________________________
Tak wiem wiem znowu Harry ale już mam inne nie o nim :)
CZYTASZ= KOMENTUJESZ
Za wszystkie komentarze bardzo dziękujemy
Kocham was :*
Agan :*

sobota, 18 maja 2013

Imagin Louis ➳ ❤

Odbywały się święta Bożego Narodzenia. Niestety twoi rodzice zginęli 2 lata temu w wypadku samochodowym. Od tego czasu święta spędzasz ze swoim chłopakiem Louisem i jego rodziną. Bardzo cię wspierali. Zależało im na tym żeby zapewnić ci rodzinny dom. O godzinie 17.00 przyszłaś do ich posiadłości. Drzwi otworzył Louis. Przywitał cię soczystym, namiętnym pocałunkiem.
Tego dnia stało się coś strasznego. Twój chłopak dowiedział się o wyjeździe, który miał trwać pół roku, na który musiał jechać. Byłaś bardzo zmartwiona, ponieważ od razu po świętach miał samolot do Grecji. Starałaś się spędzać z nim każdą wolną chwilę, lecz kiedy nadszedł ten dzień rozpłakałaś się i nie chciałaś go wypuścić ze swoich objęć.
L: Skarbie wszystko będzie dobrze. Będziemy do siebie dzwonić i pisać.
T: Nie chcę żebyś wyjeżdżał, a jak ci się coś stanie? Nie chcę cię stracić, i przeżywać tego ponownie.
L: Nie martw się. Nic mi nie będzie. Muszę już iść. Kocham Cię- na pożegnanie namiętnie cię pocałował
T: Zostań ze mną!-Krzyczałaś płacząc
L:Kotek naprawdę nie mogę. Mam już samolot,żegnaj!- pomachał ci i ruszył w stronę odprawy.
Wróciłaś do domu cała zapłakana. Jak on mógł mnie zostawić- pomyślałaś.Starałaś się nie myśleć o tym, ale ci nie wychodziło. Poszłaś do waszej sypialni, rzuciłaś się na łóżko i płakałaś. Zadzwoniłaś do swojego przyjaciela.
T: Hej Dave, możesz do mnie przyjść?
D: [T.I], a co się stało?
T: Lou wyjechał i czuję się strasznie samotna.
D: Już do ciebie jadę- uśmiechnęłaś się lekko i odłożyłaś telefon na półkę.
Po 15 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi.Od razu pobiegłaś otworzyć. Twoim oczom ukazał się zadowolony Dave. Bez zastanowienia wtuliłaś się w jego klatę.
D:Mała wszystko w porządku?
T: Nic nie jest w porządku!!!
D: Co się dzieje?
T: Nie ważne nie chcę cię zanudzać swoimi sprawami.
D: To chodź wybierzmy się na lody. Od razu ci się poprawi humor- zgodziłaś się.
Od tego czasu coraz częściej ze sobą przebywacie.
* 6 miesięcy później*
Wybrałaś się z przyjacielem na imprezę. Za dużo wypiłaś i znalazłaś się w łóżku z Dave'm. Następnego ranka obudziłaś się ze strasznym kacem. Zerknęłaś na drugą stronę łóżka i zobaczyłaś śpiącego obok ciebie chłopaka. W tym momencie drzwi pokoju się otworzyły i do pomieszczenia wszedł Louis. To co zobaczył ścięło go z nóg. Zaczęłaś się tłumaczyć
T: To nie tak jak myślisz!!!
L: Ty suko jak mogłaś???-krzyknął.Wyjechałem tylko na kilka miesięcy, a ty pieprzysz się ze swoim przyjacielem!!!!
T: Louis, kotek proszę cię ja nie chciałam. Za dużo wypiłam i nie wiedziałam co robię...
L: Nie chcę tego słuchać!!! Wynoś się z mojego domu, nie chcę cię znać!!!
Na tym skończyła się wasza znajomość,wyprowadziłaś się, tak jak ci kazał. Próbowałaś się skontaktować z nim, ale nie odbierał. Zamieszkałaś wraz z Dave'm, on  kochał cię od samego początku, niezbyt czułaś to samo do niego, ale nie chciałaś go zranić.Po miesiącu dowiedziałaś się, że Lou popełnił samobójstwo, nie mogłaś tego zaakceptować, po jego pogrzebie skoczyłaś z mostu, odbierając sobie życie.Teraz możecie, żyć tak jak dawniej.
_____________________________________________________________
Ta dammmmmm......  tak jak napisałam!!! jest 2 imagin dzisiaj!!!! Wraz z Agan chciałabym podziękować, za to, że czytacie naszego bloga wchodźcie na naszego aska http://ask.fm/niallowaiagan
KOCHAMY WAS :* /Niallowa♣ i Agan

Imagin Zayn część 1

Z-Zayn
T-Ty
O-Ojciec

Mieszkasz w Londynie od 6 lat, ponieważ twoi rodzice przeprowadzili się z powodu pracy. Twój tata był projektantem, został zaproszony na bankiet, w którym miał poznać nowy zespół, dla którego zamierzał szyć ciuchy. Zabrał ze sobą całą waszą rodzinę, byście mogli mu pomagać w projektach, ponieważ był to ważny bankiet ubrałaś na siebie sukienkę. Po dotarciu na miejsc, oczekiwaliście na zespół. W ciągu kilku minut ujrzeliście 5 sylwetek chłopaków. Okazało się, że są w podobnym wieku co ty. Ojciec zaprosił  na jutro chłopców do waszego domu, by poznać ich styl i charakter. Wiedziałaś, że to  One Direction, ponieważ bardzo lubiłaś piosenki, które śpiewają. Rodzice rozmawiali z menadżerem zespołu. Nie potrafiłaś wydusić z siebie nawet słowa, więc udałaś się w stronę Balkonu. Za tobą ruszył Zayn.
Z:Hej! jak się nazywasz?
T:[T.I.]
Z:Miło mi, ja jestem Zayn
T:Tak wiem. Lubie wasz zespół-powiedziałaś nieśmiało
Z:Naprawdę!! Cudownie to od ciebie usłyszeć. Nie pochodzisz z Anglii prawda?
T:Nie sześć lat temu przeprowadziliśmy się tutaj z Polski
Z:Tak myślałem, ponieważ masz inny akcent, niż Brytyjki.Nudno tu może pójdziemy się przejść?
T:Z miłą chęcią.
Wyszliście z budynku nie mówiąc nic nikomu. Było już ciemno, chodziliście elegancko ubrani, ale nie przeszkadzało wam to. Po raz pierwszy w tym mieście czułaś się wyluzowana. Bawiłaś się wspaniale z Zaynem do czasu, kiedy zadzwonił twój telefon.~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
T:Hallo
O:[T.I.], Gdzie ty się do cholery podziewasz
T:Jestem w parku
O:A co ty robisz w parku o 1 w NOCY!!
T:Nie chciałam tam siedzieć, więc poszłam do parku
O:Zaraz po ciebie będę- rozłączył się
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
T:Zayn musisz iść mój ojciec zaraz tu będzie i jak cie zobaczy to będziemy mieli przechlapane. Jutro się zobaczymy jak do nas przyjdziecie, dzięki za wspaniały wieczór, od dawna się tak nie bawiłam.
Z:Dobrze do zobaczenia jutro, słodkich snów.
T:Dziękuje, nawzajem. Pa
Chłopak odszedł, poczułaś się dziwnie, kiedy go nie było,ale po chwili ujrzałaś postać swojego taty, podbiegłaś do niego i razem wróciliście do domu. Chłopcy mieli do was przyjść o 14, więc twoja mama przygotowała obiad. W nocy nie mogłaś usnąć, gdyż myślałaś o Mulacie. Cyba się zakochałam-powiedziałaś sama do ciebie.Ubrałaś się i zeszłaś na dół do jadalni, pomóc mamie nakrywać do stołu. Po skończonej pracy usiadłaś na sofie w pokoju gościnnym i zaczytałaś się w książce. Dochodziła 14, rozległ się dzwonek do drzwi. Poszłaś je otworzyć , gdyż tata rozmawiał przez telefon, a mama szykowała deser. W drzwiach ujrzałaś chłopców, każdy cię przytulił na powitanie.
___________________________________________________________________
Dziś dodaje spóźnionego imagina, bardzo przepraszam, że wczoraj tego nie zrobiłam, w nagrodę dziś przychodzi do mnie Agan i razem coś napiszemy :P tak więc dziś pojawią się 2 imaginy

piątek, 17 maja 2013

Przepraszam :(

Dziś miał pojawić się imagin, lecz mam dużo nauki, więc nie dodam go dopiero jutro w godzinach ok.12 Mam nadzieję, że wytrzymacie do jutra. Dzięki za wszystkie komentarze i zapraszam na naszego aska
http://ask.fm/niallowaiagan


_______________________________________________________________
Przepraszam Niallowa♣

środa, 15 maja 2013

Imagin Liam :)


Twoje marzenie spełniało się każdego ranka, gdy otwierałaś oczy, a koło Ciebie zawsze leżał ON. Liam Payne z zespołu One Direction. Niestety miałaś taką pracę, że musiałaś wyjechać. Twoim celem było pojechać do Włoch i zrobić najlepszy w twoim życiu pokaz mody. Tylko, aby tam wyjechać musiałaś rozstać się z Liamem. Nie chciałaś tego. Kochałaś go i nie umiałaś bez niego żyć. Nie widzieliście się jeden dzień, a czuliście się jakby minęły wieki.
Praca to praca. Tylko jeszcze trzeba to powiedzieć chłopakom i jemu.
Wieczorem siedziałaś na kanapie i czekałaś na ich powrót. Planowałaś im o wszystkim powiedzieć. Przygotowałaś kolację i czekałaś. Po godzinie usłyszałaś jak drzwi się otwierają. Wyszłaś z kuchni i przywitałaś się z każdym z nich. Gdy stanęłaś naprzeciwko swojego ukochanego  łzy automatycznie pojawiły się w twoich oczach i wolno spływały po różowych policzkach.
L: Słońce co się stało?- chłopak nie spodziewał się tego co po chwili usłyszał.
T: Musimy się rozstać…- mówiłaś przez łzy- wyjeżdżam. Już jestem spakowana.
L: [T.I] ale jak to? Gdzie?
T: Jadę do Mediolanu. Kocham Cię- reszta zespołu stała jak wryta, spojrzałaś na nich- was chłopcy też kocham. Muszę już iść papa- na pożegnanie namiętnie pocałowałaś Liama, zabrałaś swoje walizki i wyszłaś z domu.
W taksówce cały czas płakałaś. Nie mogłaś sobie wyobrazić życia bez niego i chłopców.
Po 20 minutach byłaś już na lotnisku. Kupiłaś bilety i czekałaś, aby wejść już do samolotu. Tak bardzo nie chciałaś wyjeżdżać, ale musiałaś. Z rozmyśleń wyrwał Cię głos pani, która mówiła aby udać się do wyznaczonego miejsca. Wstałaś i poszłaś.
Niedługo potem siedziałaś już w samolocie. Przeglądałaś wasze wspólne zdjęcia. Nagle do samolotu wbiegł Liam.
L: Kotku, proszę Cię nie wyjeżdżaj. Zostań tutaj w Londynie. Nie musisz pracować. Poradzimy sobie.
T: Wiesz dobrze, że nie mogę.
L: To chociaż nie mów, że ze mną zrywasz, bo ja tego nie wytrzymam. Kocham cię nad życie i nie wyobrażam sobie, żeby ciebie nie było przy mnie.
T: A tak w ogóle to jak się tu dostałeś?
L: Kupiłem bilet, ale nie mogę lecieć. Proszę obiecaj mi, że będziesz dzwonić i pisać.
T: Liam oczywiście, że będę, a teraz już leć. Kocham Cię- namiętnie go pocałowałaś i usiadłaś na swoim miejscu. Chłopak udał się do wyjścia. Znowu poleciały Ci łzy.
*Mediolan*
To najpiękniejsze miasto jakie kiedykolwiek widziałaś oprócz Londynu oczywiście. No ale nie przyjechałaś tam na wakacje tylko do pracy. Udałaś się do hotelu, gdzie od razu dostałaś piękny, duży pokój. Nie zastanawiałaś się długo i zadzwoniłaś do Liama.
T: Hej kochanie. Jestem już w hotelu. Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęsknię.
L: Ja też za Tobą tęsknię. No ale musimy to wytrzymać. Już niedługo znowu będzie tak jak dawniej. Wiesz w ogóle na ile tam zostajesz?
T: Na 3 tygodnie. To będą najgorsze 3 tygodnie w moim życiu.
L: W moim też. Muszę już kończyć, bo lecę na próbę. Kocham Cię. Pa.
T: Ja Ciebie też papa.
Z torby wyjęłaś swojego laptopa i od razu zaczęłaś pracować.
Każdy dzień tam zaczynał się tak samo i kończył tak samo. Cały czas praca, praca i praca. Nie miałaś czasu nawet zadzwonić do Liama. Już niedługo i znów będziecie razem
*Dzień pokazu*
Obudziłaś się o 9.00 i od razu włączyłaś laptopa. Znowu pracowałaś. Tym razem sprawdzałaś, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Wiedziałaś, że jest, ale wolałaś się upewnić.
Do pokazu zostało tylko parę minut. Poprawiałaś tylko detale w modelkach. Byłaś już nieźle zmęczona tym wszystkim. Na szczęście jutro już będziesz przy swoim ukochanym i wszystko wróci na swoje miejsce. Pora rozpocząć ten pokaz!
Do hotelu wróciłaś po całym dniu harówki. Spakowałaś tylko wszystkie swoje rzeczy do walizki i zadowolona z pokazu i z powrotu do domu padłaś na ogromne łóżko. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
Następnego dnia nawet nie jadłaś śniadania. Zabrałaś swoje walizki, oddałaś swój pokój i pojechałaś na lotnisko.
Po paru godzinach ciężkiego lotu byłaś już w swoim ukochanym Londynie. Wysiadłaś z samolotu i od razu udałaś się po swoje walizki. Wzięłaś je i poszłaś w stronę wyjścia. Za szybą ujrzałaś tłum nastolatek. Domyśliłaś się, że chodzi o chłopców. Szłaś dalej, a twoim oczom ukazał się ON. Podbiegłaś do niego i wskoczyłaś w ramiona. On namiętnie cię pocałował. Następnie powiedział:
L: Następnym razem jadę z Tobą i nie obchodzi mnie praca. Kocham Cię.
T: Ja Ciebie też. Przecież jesteś moim skarbem- po tych słowach znowu utonęliście w pocałunku.
________________________________________________________________
Mam nadzieję, że sie podoba, bo dla mnie jest taki sobie, ale opinia należy do was :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)
Następny w piątek :D
Agan :*

poniedziałek, 13 maja 2013

Imagin Niall ☼


HEJKA !!!robaczki :D!! dziękujemy, że czytacie nasze imaginy i odwiedzacie naszego bloga,dzięki za komentarze i wgl za wszystko !!!!!!!!

SPROSTOWANIE :
P: -OZNACZA PRZYJACIÓŁKA
T: -OZNACZA TY
N: -OZNACZA NIALL
[T.I.] -OZNACZA TWOJE IMIĘ
[T.I.P.] - OZNACZA IMIĘ PRZYJACIÓŁKI

Byłaś fanką 1D, słuchałaś ich muzyki, wieszałaś ich plakaty na ścianie. Niedługo miał odbyć się ich koncert w mieście w którym mieszkałaś. Nie mogłaś się doczekać, miałaś kupione bilety, niestety były one prawie na samym końcu areny. Ważne dla ciebie było, żeby usłyszeć jak śpiewają na żywo. Był poranek, to właśnie dziś miałaś pójść,na wspaniały występ,twoich idoli. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Nikogo nie było w domu prócz ciebie, nie miałaś wyjścia więc poszłaś otworzyć.Po uchyleniu drzwi, ujrzałaś sylwetkę średniego wzrostu chłopaka o blond włosach. Zaniemówiłaś, ponieważ znałaś te rysy twarzy, to był 1/5 wokalistów One Direction, Niall Horan !!!.Trochę się zawstydziłaś, ponieważ miałaś na sobie piżamę z 1D.
Chłopak uśmiechnął się i powiedział
N:Fajnie wyglądasz! mam pytanie czy mógłbym od ciebie zadzwonić do mojego kumpla Harrego, bo rozładował mi się iPhon!?!
T:ttt...aaaa  taaaaaa..... TAK! Pewnie, oczywiście, czemu by nie, naturalnie !!!!!!!
N:Wszystko porządku ??-zapytał
T:Oczywiście tylko nie mogę uwierzyć, że mój idol przekroczył próg mojego domu !!!!!!
N:Miło mi to słyszeć. Jak masz na imię?
T: Jestem [T.I.] !Już daje ci telefon
N:OOOoooo..... widzę, że fanka numer 1 !! na koncert  to pewnie też się wybierasz ?
T:Wybieram, ale już nie muszę, ponieważ poznałam swojego największego idola !!!-powiedziałaś ze smajlem na twarzy.
*5 minut później*
N:Dobra dzięki za skorzystanie z telefonu, widzimy się na koncercie.
T: Nie wiem czy mnie zobaczysz bo będzie mnóstwo ludzi. Dużo dziewczyn pragnie was zobaczyć, ale do zobaczenia :)
Po wyjściu Niall'a z domu, zadzwoniłaś do przyjaciółki i opowiedziałaś jej wszystko.Potem weszłaś na FB i TT. Zajęło ci to dużo czasu i zostały 2 godziny na przygotowanie.Przyszła do ciebie [T.I.P.] i razem szykowaliście się. Ubrana byłaś w to, a twoja BFF w to. Dotarliście na miejsce. Niestety mieliście tak kiepskie bilety, że nie widzieliście co się dzieje na scenie.Koncert się skończył, więc smutne wróciliście do twojego domu, gdzie [T.I.P] miała również spać. Przebrałyście się w piżamy  i poszliście spać.Kolejnego dnia obudził was dzwonek do drzwi.Udałaś się do holu,zdenerwowana otworzyłaś drzwi, ale zaraz znalazłaś się w 7 niebie, ponieważ okazało się, że sprawcą pobudki był Niall.
T: Niall !!!!! co ty tu robisz!?!
N:Nie widziałem cię wczoraj, więc przyszedłem
T:To miłe, ale dlaczego to robisz?
N: Ale co takiego?
T:Dlaczego tu przyszedłeś?!!
N: Pomogłaś mi, więc przyszedłem się odwdzięczyć. Chciałem cię zaprosić na kolację.
T:Jej... dzięki za zaproszenie, przepraszam,że tak na ciebie naskoczyłam, z chęcią się gdzieś z tobą wybiorę.
N: Nic się nie stało.- po tych słowach przytuliliście się, w tym samym momencie z pokoju wyszła [T.I.P]
P:[T.I.]!!!!!- zaskoczona krzyknęła
T: [T.I.P] to jest Niall, Niall to jest [T.I.P.]
N:Hej !
P: Siema ! co tu się dzieje ??
T: Nic. Niall zaprosił mnie na kolację.
N:Ja będę już szedł, do zobaczenia o 18.
T: Na razie.
P:Czy ty wiesz, że właśnie masz randkę z Niallem Horanem !!!!!!!!!!!!!!
T: To nie jest żadna randka, to tylko koleżeńska kolacja w zamian za pomoc.
P:Mów sobie co chcesz, ale ja wiem swoje, choć pomogę ci się przygotować.
T:No nie wiem, może masz rację, może rzeczywiście on sądzi, że to randka, może nie powinnam iść!
P: Żartujesz sobie!!!! musisz iść, taka okazja może się już nie powtórzyć!!!!! a teraz chodź pójdziemy wybrać jakiś strój z twojej szafy.
T:No dobra
Po wielu męczarniach wybrałyście wygodny elegancki zestaw. Wraz z [T.I.P.] poszłyście zrobić śniadanie, bo przecież nic nie jedliście. Obejrzałyście film i zaczęliście szykować obiad.Dziś z delegacji mieli wrócić twoi rodzice, a ponieważ zostawili klucze w domu, nie mogłaś go opuścić.Poprosiłaś przyjaciółkę, by  została u ciebie w domu i poczekała, aż ktoś wróci.Oczywiście zgodziła się. Bardzo ją kochałaś, tyle dla ciebie poświęcała, nigdy się nie kłóciliście.Nadchodziła 17 więc poszłaś się szykować,[T.I.P.] doprowadziła, twoje włosy do ładu.O 18 byłaś już gotowa,Niall przyszedł i zawiózł was do drogiej restauracji.Spędziliście wspaniale czas, byliście na plaży, po udanym dniu Niall odprowadził cię do domu, przy samym wejściu złączyliście wasze usta w pocałunku.Zostaliście parą.Weszłaś do domu, twoi rodzice już byli, więc przywitałaś się i pobiegłaś wszystko opowiedzieć swojej BF.
*2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ*
Z Niall'em dogadujesz się świetnie, tworzycie wspaniałą parę. Miedzy [T.I.P.] a Zaynem również zaczęło iskrzyć, więc teraz chodzicie na podwójne randki.
_______________________________________________________________
Kolejny beznadziejny. Miałam nadzieję, że będzie w miarę, ale wyszedł taki jaki jest :( Dziś miałam test z Historii i angielskiego, więc może to też przez stres.Wkrótce napisze coś lepszego. Mam taką nadzieję :*  Jak widzicie dodałam zdjęcie szczoteczki do zębów,moja kuzynka ma podobną,chciałam ja  jej zabrać !!!!!Myślę, że wy też byście chcieli tak postąpić ^^ ♥Do zobaczenia niedługo !!!/Niallowa♣

sobota, 11 maja 2013

Imagin Louis :D


Razem ze swoim starszym bratem mieszkałaś w Londynie. Wsi rodzice zginęli w wypadku samochodowym rok temu. Długo nie mogłaś pozbierać się po ich śmierci. Coraz częściej spędzałaś wieczory w klubie. Twój brat pracował tam jako barman. Nie chciałaś siedzieć sama w domu, więc wolałaś tam być razem z nim.
Pewnego wieczoru do klubu przyszedł przystojny brunet. Usiadł niedaleko Ciebie i zamówił wódkę. Cały czas się mu przyglądałaś. W pewnym momencie chłopak spojrzał w Twoją stronę i wasze spojrzenia się spotkały. Jego oczy były magiczne. Po prostu przeszywały Cię całą. Poczułaś się tak jakoś… inaczej. Miałaś motylki w brzuchu. W końcu odwróciłaś głowę w drugą stronę i zaczęłaś rozmawiać z Davidem. Kątem oka spoglądałaś w stronę tamtego chłopaka. Zobaczyłaś jak wstaje i idzie w twoją stronę. Usiadł na wysokim stołku obok Ciebie i zaczął rozmowę:
C: Jestem Louis, a ty?
T: [T.I].
L: Widziałem Cię już wcześniej, ale nie miałem odwagi podejść.
T: A dzisiaj wódka Ci pomogła?- odpowiedziałaś z uśmiechem.
L: Też, ale nie tylko, a co masz coś przeciwko temu, że do Ciebie zagadałem?
T: Nie. Wręcz przeciwnie.- w tamtej chwili spojrzałaś na Davida. Wiedziałaś, że wam się przyglądał.
L: Może się przejdziemy?
T: Z przyjemnością, ale poczekaj chwilę pójdę po swoje rzeczy- podeszłaś do brata i poprosiłaś go, aby przyniósł Twoje rzeczy.
D: A co idziesz z nim gdzieś?
T: Tak, a co?
D: Ty w ogóle wiesz kim on jest?- wtedy spojrzałaś na niego z pytającą miną- To Louis Tomlinson z One Direction. Siostra jakie ty masz szczęście!
T: Wiedziałam, że gdzieś go kiedyś widziałam.
D: Dobra leć już, bo twój chłopak się niecierpliwi- uderzyłaś go w ramię. On tylko pocałował Cię w policzek na pożegnanie.
Szybko podeszłaś do chłopaka. On uśmiechnął się i podał się rękę, którą złapałaś.
Wyszliście z klubu udając się w stronę parku. Cały czas trzymałaś jego dłoń.
Po dojściu na miejsce usiedliście na ławce. Było późno, więc na ulicach nie było żywej duszy. Tylko wy siedzieliście trzymając się za rękę.
Cały czas czułaś na sobie wzrok Louisa. Czułaś się wyjątkowo. Odwróciłaś głowę w jego stronę i właśnie w tamtej chwili chłopak złączył wasze usta w namiętnym pocałunku.
Gdy już się od siebie odkleiliście Lou zaczął rozmowę.
L: Jak Cię wcześniej zobaczyłem nie mogłem o tobie przestać myśleć. Zakochałem się w tobie.
W tamtej chwili wstałaś i zaczęłaś biec.
Nie wiesz dlaczego to zrobiłaś. Biegłaś w stronę domu cały czas płacząc. Gdy byłaś już na miejscu otworzyłaś drzwi i pobiegłaś do swojego pokoju. Rzuciłaś się na łóżko i płakałaś.
Chłopak zastanawiał się co takiego zrobił, ze uciekłaś. Szybko udał się do baru myśląc, że tam jesteś. Niestety nie miał racji. Zapytał się twojego brata
D: Co ty do cholery jej zrobiłeś?- zapytał mocno wkurzony
L: Ja nic. Poszliśmy do parku, trzymaliśmy się za ręce no i ją pocałowałem, a ona po tym wszystkim uciekła. Nie mam zielonego pojęcia co się stało.
D: Jedź do niej tu masz adres- David podał mu karteczkę z ciągiem liter. Lou spojrzał tylko na nią i biegiem pobiegł do samochodu.
Leżałaś i płakałaś. Nie mogłaś zapomnieć o tym co się stało. Louis Cię pocałował. Z rozmyśleń wyrwał Cię dzwonek do drzwi. Byłaś sama w domu, więc musiałaś otworzyć. Podeszłaś do drzwi i lekko nacisnęłaś klamkę. Do pomieszczenia wbiegł Lou.
T: Co ty tu robisz?
L: [T.I] powiedz mi co się stało… Bo ja nie wiem co ci zrobiłem.
T: Louis uwierz mi nie chcesz wiedzieć dlaczego.
L: Spokojnie mi możesz powiedzieć- podszedł do Ciebie i mocno przytulił, gdy wydostałaś się z jego objęć zaczęłaś mu o wszystkim opowiadać.
T: Ostatni mój chłopak był naprawdę kochany. Znaczy tak mi się przynajmniej wydawało. Byliśmy ze sobą już prawie rok. We wrześniu moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Kierowcą, który ich potrącił była siostra Josha. Próbowałam z nim być po tym wszystkim, ale jak widziałam jego siostrę nie mogłam jej wybaczyć tego co zrobiła. Tydzień przed naszym rozstaniem Josh zabrał mnie na mały wypad za miasto. Było wspaniale. Nagle zaczął się temat moich rodziców. Nie lubię tego tematu. On zachowywał się jak furiat. Zaczął mną szarpać. Później mnie pobił, a na sam koniec powiedział, że i tak bardzo mnie KOCHA. Rozumiesz? Po tym wszystkim powiedział, że jestem dla niego ważna. Po tych słowach jeszcze mnie pocałował i pojechał zostawiając mnie samej sobie-rozpłakałaś się. Nie mogłaś tego wytrzymać. Chłopak objął Cię ramieniem i pocałował w głowę.
L: Dlatego się mnie boisz? Boisz się ze mną być?
T: Jak mnie pocałowałeś to wszystko mi się przypomniało. To jak mnie pocałował i to jak wyglądałam. Byłam cała w siniakach.
L: Spokojnie. Ja nie jestem takim draniem jak on. Ja naprawdę Cię kocham i nie wyobrażam sobie zrobić krzywdę najważniejszej dziewczynie w moim życiu. W ogóle nie wyobrażam sobie pobić kobietę. Nie rozumiem tego.
T: Czyli mogę ci ufać w 100%?- zapytałaś niepewnie. Wolałaś mieć pewność.
L: Spokojnie kotku. Ze mną nic Ci się nie stanie. Możesz mi zaufać.- po tych słowach utonęliście w namiętnym pocałunku.
Jesteście ze sobą już rok. Zamieszkałaś z chłopcami w ich wielkiej willi. Jeździsz z nimi w trasy. Jesteście bardzo szczęśliwi razem. 
________________________________________________________________
W końcu o kimś innym niż Harry :)
Wydaje mi się, że jest ok, ale opinia należy do was ;)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
  1. Agan :*


piątek, 10 maja 2013

C:Otwórz, a dowiesz co jest w poście:D

Hejka misiaki widzę, że ostatnio mało wchodzicie na naszą stronę.
Przepraszamy, że nie dodajemy imaginów codziennie !!!!
Kolejny pojawi się jutro, o kim będzie przekonacie się już wkrótce :D
Dziś dodam zdjecia :P i piosenkę :*

Na początek piosenka.
Nie potrafię przestać spiewać tego nananana nananana :D

Pod zdjęciem bedzie do niego opis :*


 Taka prawda KOCHAM ICH!!!!


Nie mogłam się oprzeć !!!!!
musiałam narysować to logo
wiem, że trochę nieumiejętnie to zrobiłam ale jest


A co sądzicie o tym ??
Robiąc to zdjęcie wiał silny wiatr i kiedy próbowałam sfotografować je wszystkie stokrotki się rozdmuchiwały 


 lekcja z Agan :)Dzięki kochana:*

 To my (z lewej Niallowa z prawej Agan) jak zauważyliście bluzka z Londynem,Naszyjnik nieskończoności i bransoletka z tym samym znakiem lecz podpisana "Directioner"

Zdjęcie zrobione by lepiej było widać bluzki :D

Pewien czas temu bardzo mi się nudziło wiec lakier do paznokci poszedł w ruch :D
a kiedy wysechł maznęłam dookoła niebieskim markerem

Pewnie zastanawiacie się czemu czekolada ??
Dziś w szkole na w-f biegaliśmy. Po połowie przebiegniętej drogi zrobiło mi się słabo, więc przerwałam i poszłam usiąść. Nasz nauczyciel jak zwykle nie zwrócił na mnie uwagi i kiedy wracaliśmy do szkoły nadal kręciło mi się w głowie, szłam z tyłu wraz z Agan bo jako przyjaciółka oczywiście mi pomogła.Wszyscy weszli do szkoły, a my kiedy przekroczyliśmy próg szkoły, to trener się nagle mną przejął. Poszłam do pielęgniarki, nauczyciel chyba miał wyrzuty sumienia, ponieważ co chwila wchodził i pytał się czy wszystko OK. Higienistka zwolniła mnie z 2 ostatnich lekcji i  kazała zjeść tabliczkę czekolady.
Teraz już wiecie dlaczego zrobiłam zdjęcie tego oto smakołyka :D
Ps. Agan jeśli to czytasz to dzięki za wszystko :*
_______________________________________________________________
Noms i to by było na tyle !!!do jutra !!!!pa moje ciasteczka :* ♥