czwartek, 31 października 2013

Liam @,@

Cześć wszystkim :)
Dodaję imagina, ale kompletnie nie wiedziałam jak go skończyć, takie zakończenie was pewnie nie zaciekawi, bo byście chcieli więcej i w ogóle  żeby akcje się rozkręciła. 
Dlatego jeżeli chcecie uszczęśliwić inne czytelniczki napiszcie kolejną część i wyślijcie na naszą pocztę onedirectionwblogger@gmail.com
 A teraz zapraszam do czytania

Muzyczka

Przedmiot, który przychodził ci z łatwością to Chemia. Nauczyciel wyznaczył cię do konkursu. Kiedy weszłaś na salę, w której miałaś się przygotować na test reprezentujący szkołę ujrzałaś Liama. Twojego wroga. Kiedyś byliście przyjaciółmi, ale  twoi rodzice zabronili wam ze sobą rozmawiać, było wam ciężko, aż  w końcu  zaczęliście ze sobą rywalizować i dokuczać . Zakochałaś się w Liamie, jeszcze wtedy kiedy spędzaliście ze sobą mnóstwo czasu, ale niestety los chciał was skłócić . Nie los, a twoi rodzice. Wasi rodzice pracowali razem, lecz nie byli fair w stosunku do rodziców Liama i tak to się wszystko zaczęło.  Liam od razu kiedy cię zobaczył  w Sali chciał wyjść. Zatrzymała go jedynie nauczycielka chemii .
-Liam, a ty dokąd ?-zapytała
- Wszędzie, tylko żeby daleko od niej-wskazał na ciebie
-Nie chcę wiedzieć, co ci zrobiła, ani dlaczego nie chcesz z nią tu być, ale za dwa tygodnie jest egzamin, a wy jesteście jednymi z najlepszych osób w szkole, więc proszę was, dogadajcie się chociaż na czas trwania przygotowań
- No dobrze- odpowiedział i usiadł zrezygnowany na krześle

- [T.I] Zajmij miejsce obok Liama
- super- mruknęłaś pod nosem
Po długich dwóch godzinach nauki wyszłaś z Sali, za tobą tuż Liam, odwróciłaś się do niego przodem
- Możemy pogadać?- zapytałaś
- Jeżeli musimy- odpowiedział
- Liam brakowało mi ciebie, teraz  po tych dwóch godzinach razem  zrozumiałam, że  nadal za tobą tęsknie
- Ale to ty zaczęłaś mnie unikać!- krzyknął
- To nie moja wina!
- Tak to dziwne, bo to ty nie odzywałaś się jak mówiłem hej czy chciałem cię przytulić
- To rodzice zabronili mi się z tobą spotykać , ja nie chciałam, ale zmusili mnie
- Nie obchodzi mnie to
- Liam proszę- powiedziałaś łamiącym głosem- Ja cię kocham
- Nie obchodzą mnie twoje uczucia, teraz łączą nas tylko lekcje, wiec  jak możesz to zejdź mi z drogi i nie psuj  po raz kolejny raz życia
-Przepraszam. Ale wiedz, że jesteś i pozostaniesz w moim sercu na bardzo długo- odeszłaś
Kolejne zajęcia. Robiliście zadania, musieliście ze sobą rozmawiać,  Liam unikał  kontaktu wzrokowego z tobą . Było ci smutno, kiedyś zachowywaliście się jak brat z siostrą, a teraz? Wszystko zniszczyłaś.  A to wszystko przez szantaż rodziców, kazali ci przestać się widywać  z przyjacielem, bo inaczej nie poszłabyś  do tego liceum. Zawsze  chciałaś się odezwać , ale bałaś się, że rodzice się dowiedzą i będziesz skazana na inną szkołę, albo uczenie domowe. Postanowiłaś jeszcze raz spróbować porozmawiać. Akurat miałaś okazję, bo nauczycielka wyszła.
-Liam, nie myśl, że nie chciałam z tobą rozmawiać, po prostu się bałam.
- Przestań, nie wierzę ci
- Ale dlaczego?
- Zawsze sobie obiecaliśmy, że nie będziemy się okłamywać  i będziemy mówić  prawdę cokolwiek by się nie stało- powiedział z wyrzutami
- Ale ja naprawdę nie mogłam, oni mnie szantażują
- Kiedyś myślałem, że to więcej niż przyjaźń, ale potem ty to wszystko zepsułaś.
- Nie chciałam, wybacz mi- łzy zaczęły spływać ci po policzkach
- Ale to zrobiłaś- chłopak spakował książki do torby i wyszedł z Sali. Ryczałaś, w końcu przyszła nauczycielka
-[T.I] ! co się stało!?-od razu do ciebie podbiegła
-Nic takiego, nie chcę o tym mówić
-A gdzie Liam? Pokłóciłaś się z nim ? prawda?- Zapytała
- Wyszedł. Spakował się i wyszedł. Możemy przełożyć lekcję? Dziś nic się już nie nauczę, a poza tym nie ma Liama, a bez niego niezbyt coś zrobimy
-Dobrze. Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze. Może cię podwieźć?- powiedziała nauczycielka
- Nie poradzę sobie. Muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy po drodze, ale dziękuję- uśmiechnęłaś się do chemiczki
Weszłaś do łazienki, zmyłaś rozmazany tusz i nałożyłaś na nowo. Zamiast do domu udałaś się w dobrze znanym ci kierunku, przez  który szłaś ostatnio rok temu. Do domu Lima.
-Dzień dobry pani Payne. Jest może Liam?- Grzecznie zapytałaś
- Dzień dobry. Miło cię widzieć [T.I]. Wejdź, Liam jest u siebie. Co u ciebie słychać?
- Mi panią również. Wszystko w porządku. Jakoś leci, jest ciężko, ale daje radę. A u pani?
- A również dobrze. Jutro muszę wraz z mężem wyjechać podpisać kontrakt do Francji.  A co u rodziców? pozwalają ci już się spotykać  z Liamem?
-Ochhh… szkoda mówić, ciągle pracują.  A skąd pani o tym wie, że zabraniali?-byłaś bardzo ciekawa
- Kiedy doszło do tej kłótni mówili, że nigdy nie pozwolą spotykać się tobie z Liamem, a tym bardziej z takimi oszustami jak my.
- Bardzo mi przykro. Naprawdę ich czasami nie rozumiem. Nadal zabraniają mi tu przychodzić, a tym bardziej rozmawiać, ale ja muszę koniecznie porozmawiać  z Liamem.
- Nie przejmuj się. A teraz leć, widzę jak ci się śpieszy- jak najszybciej pokonałaś schody na górne piętro gdzie był pokój Li. Zapukałaś, usłyszałaś tylko ciche proszę.
- Liam , proszę nie traktuj mnie tak
- [T.I]! co ty tutaj robisz?
- Czy ty naprawdę tego nie widzisz? Kocham cię, ile razy mam ci to powtórzyć? Przychodząc tu ryzykuję utratę szkoły, a to wszystko dla ciebie!
- Ty nie wiesz co te dwa słowa oznaczają
- Uwierz mi wiem! Czuję do ciebie coś więcej, zawsze chciałam ci to powiedzieć, ale bałam się, że zepsuję naszą przyjaźń.  Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało.
- Udowodnij mi, że mnie kochasz-stwierdził
- Ale jak?
- Pocałuj mnie- stałaś w osłupieniu, ale w końcu podeszłaś bliżej Liama
-Od dawna o niczym innym nie marzyłam- złączyłaś wasze usta w delikatnym pocałunku
-Znaczysz dla mnie tak wiele- rzekłaś, ponownie wasze usta się spotkały tym razem w bardzie namiętny sposób
- a co z twoi rodzicami?- spuściłaś głowę
- nie wiem
-Spójrz na mnie- chwycił twój podbródek i podniósł głowę lekko do góry
-Jak się dowiedzą, przepiszą mnie do innej szkoły. Wiesz, jak bardzo chciałam chodzić do tego Liceum.
- Wiem, zawsze mi o tym mówiłaś
- Przyjdź jutro do mnie- palnęłaś
- Co, ale twoi rodzice..
-Tak wiem, nie obchodzi mnie to. Już raz ciebie straciłam nie pozwolę popełnić tego błędu po raz  drugi.
- To może ty przyjdź? U mnie możemy się spotykać. Moi rodzice bardzo cię lubią.- patrzał ci głęboko w oczy
-Nie. Muszę im powiedzieć, bo chyba jako mój chłopak masz prawo przychodzić do mnie.
-Im to się nie spodoba, znam twoich rodziców, tak łatwo nie odpuszczają.
- Najwyżej przepiszą mnie
- Nie chcę byś przeze mnie cierpiała
- spokojnie. Najważniejsze, że jesteśmy razem tu i teraz- przytuliłaś się
(A to takie ode mnie na Halloween )

_____________________________________________________
I jak ? podoba się? A może wiesz jak napisać kolejną część, ich dalsze losy? Naprawdę ja nie gryzę !! a nawet nie mam jak, pewnie mieszkamy do siebie bardzo daleko więc nie bójcie się i wysyłajcie prace :) 
Kocham was robaczki i przepraszam, że zawsze tyle czekacie, ale niestety szkoła :/ Znów jestem chora i muszę nadrobić :( totalna masakra.../N

14 komentarzy:

  1. Świetne! Ale nie potrafię wyobrazić sobie tego, że jestem dobra z chemii ;p Wszystko, ale nie to ;DD
    http://komorkowe-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne *O*
    Zapraszam do mnie :)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo :* słodkie :-) starzy czasem naprawdę potrafią zatruć życie ... Imaginek subcio <3

    OdpowiedzUsuń
  4. !!!! Jest super !!!! <3 kocham ! Niesamowity !!!!! <3 Czekam na kolejny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. heheszki super!!!! <3 zapraszam do mnie: http://one-direction-marzenia-sie-spelniaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski!! ja też nie wyobrażam sobie, że lubię chemię, a przede wszystkim ją umiem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Huehuehue fajny blog. Będę wpadać częściej ;d
    Zapraszam do mnie http://la-vie-est-cruelle.blogspot.com/ ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. http://fuldans.se/?v=xrabdhffdo
    Zabawa !! <3 /N

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, Wow i jeszcze raz Wow! Boski jest ten imagin. No ale kurcze czemu w takim momencie skończyłaś, co? A tak fajnie mi się czytało... :D
    A co do dalszej części to nie mam zielonego pojęcia co się może stać. I ciekawa jestem strasznie jak jej rodzice zareagują na wieść że spotykają się z Liamem O.o
    No ale czekam już nn część jak będzie :)
    A to z zabawą co wstawiłaś w komentarzu to mnie normalnie rozwaliło xDD Hahahaha xD
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. O niesamowity ;D
    Uroczo się dzieje.
    Ej i jestem ciekawa co na to jej rodzice ;p
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochanie, zapraszam na CZWARTY rozdział na
    http://terrific-mistake.blogspot.com
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Superowy :* jestem ciekawa co dalej może zdobędziesz pomysł i napiszesz :D/Inez

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski <3333 jak zwykle z resztą :D
    Czekam na nn ;)))

    http://learn-to-love-again-from-lily.blogspot.com
    mój nowy blog :*****

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne ale ja dobra z chemii to niemozliwe :)

    OdpowiedzUsuń