Zawsze myślałaś, że to ten jedyny. Kochałaś swojego chłopaka, przynajmniej tak ci się wydawało. Wpadłaś, zaszłaś w ciążę. Twój chłopak okazał się tchórzem i zostawił cię z tymi problemami. Załamałaś się, bo nosiłaś jego dziecko już drugi miesiąc. Byłaś właśnie w sklepie, kiedy złapał cię mocny skurcz, złapałaś się za brzuch.
-Wszystko w porządku ?- zapytał niebieskooki blondyn
-Nie- złapałaś mocno jego dłoń, a z twoich oczu wypłynęły łzy
-Dasz radę chodzić?- zapytał z troską
-Nie, mam mocny skurcz, jestem w drugim miesiącu ciąży
-Zostaw te zakupy, jedziemy do szpitala, zawiozę cię- po tych słowach wziął cię na ręce i szybko wyszliście ze sklepu, kierując się do samochodu
-Boję się- mówiłaś po cichu
- Wszystko będzie dobrze- powiedział nie patrząc na ciebie
-Aaaa...!!- krzyknęłaś, w tym momencie twoje spodnie stały się czerwone
-Wytrzymaj- dojechaliście pod szpital- zaczekaj tu, idę po lekarza
Fotel w aucie był już cały czerwony, ale w tym momencie najważniejsze było dziecko. Lekarze zabrali cię, nie wiedziałaś co się dzieje, wszystko odbyło tak szybko. Byłaś na sali, leżałaś bo miałaś operację. Do pokoju wszedł chłopak, który starał się tobie pomóc.
-Przepraszam- powiedziałaś od razu
- Nie masz za co przepraszać, każdemu wszystko może się przytrafić
- Nie chciałam by to tak wyszło, zniszczyłam ci wnętrze auta i zabrałam twój cenny czas
- Naprawdę nic nie szkodzi, auto da się wyczyścić, a jak nie to kupię nowe. A co z...-w tym momencie do pokoju wszedł lekarz
-Panno [T.N]bardzo nam przykro, ale nie udało nam się uratować pani dziecka
-Ale, ale to jest nie możliwe, to nie może być prawda, jak pan może w takiej sytuacji kłamać!- krzyknęłaś cała roztrzęsiona
- Niech pan nie zostawia swojej dziewczyny z tym wszystkim, może być jej naprawdę ciężko- wyszedł
-Dlaczego ja? Dlaczego cholera jasna mnie musiało to spotkać!- krzyknęłaś i złapałaś się za brzuch- już zdążyłam je pokochać- płakałaś
- Może powinnaś zadzwonić do swojego narzeczonego?- spojrzał na pierścionek
-Nie mam narzeczonego, pierścionek to tylko ozdoba, na drugiej ręce też mam- pokazałaś obie dłonie- Mój chłopak zostawił mnie, kiedy powiedziałam mu o ciąży.
- Przykro mi . Jak on tak mógł. Zachował się jak świnia. Nabroił i uciekł.
- Chcę zostać sama- płakałaś
- Nie mogę cię teraz tak zostawić
- Dlaczego się o mnie tak troszczysz?
-Martwię się- złapał cię za rękę- jak się nazywasz?
-[T.I] A ty? wydaje mi się, że skądś cię znam
- Hehe.. Jestem Niall. Niall Horan, gram w zespole One Direction, pewnie widziałaś mnie w telewizji
-Rzeczywiście. Nie no to pięknie, zakrwawiłam auto jednemu z sławnego boysband'u
-Naprawdę wszystko ok. Teraz najważniejsze jest twoje zdrowie- schylił się w twoją stronę
-Jesteś jedyną osobą, która się o mnie martwi- przytuliłaś chłopaka
- Na pewno nie. A twoi rodzice?- zapytał
- Mama zmarła, a ojciec przestał się do mnie odzywać, bo obwinia mnie o jej śmierć
- Przepraszam, nie powinienem był pytać. Wiem, że wtrącam się w nieswoje sprawy.
- Spoko. Wybacz, ale chcę się położyć.
-Odpocznij, później do ciebie wpadnę. Teraz idę, bo mam dziś wywiad.
- Dziękuję
-Nie rób nic głupiego, masz tu mój numer, jak będziesz czegoś potrzebowała to zadzwoń
- Dobrze- chłopak poszedł, lecz ty zamiast spać ciągle o nim myślałaś, to on pomagał ci w tym momencie zapomnieć o tym co się stało. Podobał ci się, zaimponował ci swą odwagą. Nie bał się pomóc w potrzebie. Po paru godzinach do sali zawitał blondasek. Bardzo się ucieszyłaś
- Hej piękna- uśmiechnął się i podszedł do ciebie
- Hej- odwzajemniłaś uśmiech
- Wiadomo kiedy wychodzisz?- zapytał
- Tak. Jutro rano. Chcę jak najszybciej opuścić to miejsce, zapomnieć o tym co się zdarzyło
- Rozumiem cię. Mam nadzieję, że nie stracimy kontaktu
- Chcesz się ze mną jeszcze kontaktować?- nie dowierzałaś- Przecież jesteś gwiazdą. A gwiazdy nie poświęcają swojego czasu zwykłym ludziom!- podniosłaś ton swojej wypowiedzi
- Tak, jest dużo takich gwiazd, ale ja zawsze staram się utrzymywać kontakt z ludźmi, które już znam
- Ale dlaczego akurat ze mną?
- Ponieważ się w tobie zakochałem- powiedział bardzo cicho, ale usłyszałaś
-Naprawdę ?- zapytałaś patrząc prosto w jego oczy.
- Tak - odwrócił głowę, by uniknąć dalszego kontaktu wzrokowego- chyba już pójdę- ruszył w kierunku drzwi
- Stój !! Ty też mi się podobasz !!-krzyknęłaś i podniosłaś się do pozycji siedzącej, mimo bólu który nadal odczuwałaś
- Naprawdę?- spojrzał na ciebie
- Widzisz, ja też tak zareagowałam. Podobasz mi się, już od samego początku- opadłaś na łóżko, ponieważ nie wytrzymywałaś już bólu
- Kiedy tylko cię ujrzałem, jeszcze przed tym całym zdarzeniem. Wiedziałem, że muszę cię poznać, a wtedy to wszystko się zdarzyło, więc nie czekałem dłużej tylko chciałem pomóc- podszedł i złapał twoją lewą dłoń
- Kocham cię- szepnęłaś i pociągnęłaś blondynka tak, że wasze twarze dzieliły milimetry
-Ja też cię kocham- niebieskooki złączył wasze usta, nie zamierzaliście przerywać pocałunku, ale do sali wszedł lekarz.
- Muszę panią zabrać na badania- powiedział facet w białym fartuchu
- Dobrze- usiadłaś na wózku i pożegnałaś się z Niallem.
Kiedy wróciłaś do sali ujrzałaś śpiącego na fotelu chłopaka, na twoją twarz wkradł się uśmiech. Położyłaś się i również odpłynęłaś w objęciach Morfeusza. Obudziły cię nawilżone wargi. Twarz Nialla była tak blisko i jego usta składały na tobie pocałunki.
-Cześć. Która godzina?- zapytałaś zaspanym głosem
- 21. Muszę się zbierać. Jutro po ciebie przyjadę- jeszcze raz złączył wasze usta.
- Już tak późno? Ale ten czas szybko leci. Kocham cię, dobranoc, papa
-Na razie - otworzył drzwi, spojrzał w twoim kierunku i wyszedł.
Następnego dnia, tak jak obiecał przyjechał po ciebie. Lecz teraz nie tym samochodem co wcześniej tylko najnowszym Nissan'em GT-R.
-Dlaczego zmieniłeś auto?
-Ponieważ nie chciałem, by moja najcudowniejsza dziewczyna wracała do złych wspomnień, chcę by zapomniała o tym wszystkim co się stało, a tamten samochód nie ułatwił by jej tego
- Kochany jesteś- uśmiechnęłaś się, a łzy szczęścia leciały ci po policzkach.
- Chodź, zawiozę cię do domu- przytulił cię i otworzył drzwi od samochodu
-Niall, ale ja mieszkam w drugą stronę- zaśmiałaś się
- Możliwe, ale jedziemy do mnie, w końcu nie mówiłem, że jedziemy do ciebie
- ale ja muszę się przebrać, ogarnąć, jak ty sobie to wyobrażasz?
- Jest idealnie.- stanęliście na czerwonym świetle, co chłopak wykorzystał i pocałował cię
- Wyglądam fatalnie, co sobie o mnie ludzie pomyślą?- zapytałaś
- Mieszkam sam, a obok mnie mieszka tylko starsze małżeństwo, nie masz się czym martwić- zapewniał cię
- Ale jest też mnóstwo paparazzi, które czekają tylko na twoją potyczkę.
- bez przesady, przynajmniej dowiedzą się, że mam zwykłą dziewczynę, a nie jakiś drogi plastik- pocałował cię.
______________________________
Wiem, że ostatnio był Niall, ale musiałam dodać w końcu ten imagin, bo zaczęłam go jakieś 3 tygodnie temu i zawiesiłam się. Sądzę, iż nie jest najgorszy :) ale do najlepszych też się nie zalicza. Uwaga już wkrótce pojawi się imagin od nowej redaktorki :)/ N
-Wszystko w porządku ?- zapytał niebieskooki blondyn
-Nie- złapałaś mocno jego dłoń, a z twoich oczu wypłynęły łzy
-Dasz radę chodzić?- zapytał z troską
-Nie, mam mocny skurcz, jestem w drugim miesiącu ciąży
-Zostaw te zakupy, jedziemy do szpitala, zawiozę cię- po tych słowach wziął cię na ręce i szybko wyszliście ze sklepu, kierując się do samochodu
-Boję się- mówiłaś po cichu
- Wszystko będzie dobrze- powiedział nie patrząc na ciebie
-Aaaa...!!- krzyknęłaś, w tym momencie twoje spodnie stały się czerwone
-Wytrzymaj- dojechaliście pod szpital- zaczekaj tu, idę po lekarza
Fotel w aucie był już cały czerwony, ale w tym momencie najważniejsze było dziecko. Lekarze zabrali cię, nie wiedziałaś co się dzieje, wszystko odbyło tak szybko. Byłaś na sali, leżałaś bo miałaś operację. Do pokoju wszedł chłopak, który starał się tobie pomóc.
-Przepraszam- powiedziałaś od razu
- Nie masz za co przepraszać, każdemu wszystko może się przytrafić
- Nie chciałam by to tak wyszło, zniszczyłam ci wnętrze auta i zabrałam twój cenny czas
- Naprawdę nic nie szkodzi, auto da się wyczyścić, a jak nie to kupię nowe. A co z...-w tym momencie do pokoju wszedł lekarz
-Panno [T.N]bardzo nam przykro, ale nie udało nam się uratować pani dziecka
-Ale, ale to jest nie możliwe, to nie może być prawda, jak pan może w takiej sytuacji kłamać!- krzyknęłaś cała roztrzęsiona
- Niech pan nie zostawia swojej dziewczyny z tym wszystkim, może być jej naprawdę ciężko- wyszedł
-Dlaczego ja? Dlaczego cholera jasna mnie musiało to spotkać!- krzyknęłaś i złapałaś się za brzuch- już zdążyłam je pokochać- płakałaś
- Może powinnaś zadzwonić do swojego narzeczonego?- spojrzał na pierścionek
-Nie mam narzeczonego, pierścionek to tylko ozdoba, na drugiej ręce też mam- pokazałaś obie dłonie- Mój chłopak zostawił mnie, kiedy powiedziałam mu o ciąży.
- Przykro mi . Jak on tak mógł. Zachował się jak świnia. Nabroił i uciekł.
- Chcę zostać sama- płakałaś
- Nie mogę cię teraz tak zostawić
- Dlaczego się o mnie tak troszczysz?
-Martwię się- złapał cię za rękę- jak się nazywasz?
-[T.I] A ty? wydaje mi się, że skądś cię znam
- Hehe.. Jestem Niall. Niall Horan, gram w zespole One Direction, pewnie widziałaś mnie w telewizji
-Rzeczywiście. Nie no to pięknie, zakrwawiłam auto jednemu z sławnego boysband'u
-Naprawdę wszystko ok. Teraz najważniejsze jest twoje zdrowie- schylił się w twoją stronę
-Jesteś jedyną osobą, która się o mnie martwi- przytuliłaś chłopaka
- Na pewno nie. A twoi rodzice?- zapytał
- Mama zmarła, a ojciec przestał się do mnie odzywać, bo obwinia mnie o jej śmierć
- Przepraszam, nie powinienem był pytać. Wiem, że wtrącam się w nieswoje sprawy.
- Spoko. Wybacz, ale chcę się położyć.
-Odpocznij, później do ciebie wpadnę. Teraz idę, bo mam dziś wywiad.
- Dziękuję
-Nie rób nic głupiego, masz tu mój numer, jak będziesz czegoś potrzebowała to zadzwoń
- Dobrze- chłopak poszedł, lecz ty zamiast spać ciągle o nim myślałaś, to on pomagał ci w tym momencie zapomnieć o tym co się stało. Podobał ci się, zaimponował ci swą odwagą. Nie bał się pomóc w potrzebie. Po paru godzinach do sali zawitał blondasek. Bardzo się ucieszyłaś
- Hej piękna- uśmiechnął się i podszedł do ciebie
- Hej- odwzajemniłaś uśmiech
- Wiadomo kiedy wychodzisz?- zapytał
- Tak. Jutro rano. Chcę jak najszybciej opuścić to miejsce, zapomnieć o tym co się zdarzyło
- Rozumiem cię. Mam nadzieję, że nie stracimy kontaktu
- Chcesz się ze mną jeszcze kontaktować?- nie dowierzałaś- Przecież jesteś gwiazdą. A gwiazdy nie poświęcają swojego czasu zwykłym ludziom!- podniosłaś ton swojej wypowiedzi
- Tak, jest dużo takich gwiazd, ale ja zawsze staram się utrzymywać kontakt z ludźmi, które już znam
- Ale dlaczego akurat ze mną?
- Ponieważ się w tobie zakochałem- powiedział bardzo cicho, ale usłyszałaś
-Naprawdę ?- zapytałaś patrząc prosto w jego oczy.
- Tak - odwrócił głowę, by uniknąć dalszego kontaktu wzrokowego- chyba już pójdę- ruszył w kierunku drzwi
- Stój !! Ty też mi się podobasz !!-krzyknęłaś i podniosłaś się do pozycji siedzącej, mimo bólu który nadal odczuwałaś
- Naprawdę?- spojrzał na ciebie
- Widzisz, ja też tak zareagowałam. Podobasz mi się, już od samego początku- opadłaś na łóżko, ponieważ nie wytrzymywałaś już bólu
- Kiedy tylko cię ujrzałem, jeszcze przed tym całym zdarzeniem. Wiedziałem, że muszę cię poznać, a wtedy to wszystko się zdarzyło, więc nie czekałem dłużej tylko chciałem pomóc- podszedł i złapał twoją lewą dłoń
- Kocham cię- szepnęłaś i pociągnęłaś blondynka tak, że wasze twarze dzieliły milimetry
-Ja też cię kocham- niebieskooki złączył wasze usta, nie zamierzaliście przerywać pocałunku, ale do sali wszedł lekarz.
- Muszę panią zabrać na badania- powiedział facet w białym fartuchu
- Dobrze- usiadłaś na wózku i pożegnałaś się z Niallem.
Kiedy wróciłaś do sali ujrzałaś śpiącego na fotelu chłopaka, na twoją twarz wkradł się uśmiech. Położyłaś się i również odpłynęłaś w objęciach Morfeusza. Obudziły cię nawilżone wargi. Twarz Nialla była tak blisko i jego usta składały na tobie pocałunki.
-Cześć. Która godzina?- zapytałaś zaspanym głosem
- 21. Muszę się zbierać. Jutro po ciebie przyjadę- jeszcze raz złączył wasze usta.
- Już tak późno? Ale ten czas szybko leci. Kocham cię, dobranoc, papa
-Na razie - otworzył drzwi, spojrzał w twoim kierunku i wyszedł.
Następnego dnia, tak jak obiecał przyjechał po ciebie. Lecz teraz nie tym samochodem co wcześniej tylko najnowszym Nissan'em GT-R.
-Dlaczego zmieniłeś auto?
-Ponieważ nie chciałem, by moja najcudowniejsza dziewczyna wracała do złych wspomnień, chcę by zapomniała o tym wszystkim co się stało, a tamten samochód nie ułatwił by jej tego
- Kochany jesteś- uśmiechnęłaś się, a łzy szczęścia leciały ci po policzkach.
- Chodź, zawiozę cię do domu- przytulił cię i otworzył drzwi od samochodu
-Niall, ale ja mieszkam w drugą stronę- zaśmiałaś się
- Możliwe, ale jedziemy do mnie, w końcu nie mówiłem, że jedziemy do ciebie
- ale ja muszę się przebrać, ogarnąć, jak ty sobie to wyobrażasz?
- Jest idealnie.- stanęliście na czerwonym świetle, co chłopak wykorzystał i pocałował cię
- Wyglądam fatalnie, co sobie o mnie ludzie pomyślą?- zapytałaś
- Mieszkam sam, a obok mnie mieszka tylko starsze małżeństwo, nie masz się czym martwić- zapewniał cię
- Ale jest też mnóstwo paparazzi, które czekają tylko na twoją potyczkę.
- bez przesady, przynajmniej dowiedzą się, że mam zwykłą dziewczynę, a nie jakiś drogi plastik- pocałował cię.
______________________________
Wiem, że ostatnio był Niall, ale musiałam dodać w końcu ten imagin, bo zaczęłam go jakieś 3 tygodnie temu i zawiesiłam się. Sądzę, iż nie jest najgorszy :) ale do najlepszych też się nie zalicza. Uwaga już wkrótce pojawi się imagin od nowej redaktorki :)/ N
Boski<3<3<3
OdpowiedzUsuńJak onią się troszczył<3
Jak do niej gadał <3..
Rozmarzyłamsię:)
Zarąbisty
Kocham Was
Anana
Ej to już wybrałyście nową redaktorkę? A ja już kończę pisać do Was Imagina... Tak bardzo się starałam...
OdpowiedzUsuńSpokojnie mozesz nam wyslac na poczte, a na pewno go dodamy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA to już macie nową redaktorkę? :,(
UsuńA wyślesz nam swojego imagina na pocztę?
UsuńJasne ;*
UsuńIm więcej redaktorek, tym lepiej, także ty również możesz nią zostać :)/N
Usuń......................................................................................................................................................................................................................................................................................... O JA ! Piękny ! Nie mogę ! KC ! <3 <3 <3 <3 BRAK MI SŁÓW....
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny :) Gabrysia Kubala
OdpowiedzUsuńŚwietny imaign.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
CZĘŚĆ TRZECIA: ROZDZIAŁ DRUGI:
all-you-need4.blogspot.com
ZAPRASZAM!
Najlepsze z najlepszych !!!!! ;D
OdpowiedzUsuńczekam na nexta ;))) :***
kocham waszego bloga i NIGDY nie przestane go czytac !!!! <3<3<3<3