A więc znalazłam czas na napisanie drugiej części Liama :) mam nadzieję, że się spodoba : D Odeszłam z bloga, ale tak jak obiecałam dodaję ostatniego imagina. Wiem, że miał się pojawić w 100% w tamtym tygodniu, bądź nawet jeszcze wcześniej, ale nie dokończyłam go. Nie ukrywam, trochę mi się nie chciało:D Bardzo jesteście źli ??
Część 1
Muzyka : D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na kolejny dzień, wszystko było po staremu, jedyne co się zmieniło to zamiast iść obok siebie trzymaliście się za ręce.
- O widzę, że już pogodzeni - uśmiechnęła się pani od chemii
- Tak i to nawet jeszcze bardziej- przytuliłaś Liama
- Dobrze, że pani nas wybrała do konkursu. Dzięki pani znów ze sobą rozmawiamy- rzekł twój ukochany
- Lubie widzieć was uśmiechniętych, mam nadzieję, że teraz weźmiecie się za przygotowania i wygracie- zadzwonił dzwonek na lekcję
- My będziemy już szli, do widzenia
- Przyjdźcie dziś do mnie po lekcjach
- Dobrze- odrzekliście chórkiem
- Muszę iść, moja klasa wchodzi do klasy- odrzekłaś
- Oczywiście. Po tej lekcji mam sprawdzian, więc będę musiał sobie powtórzyć, pewnie się nie zobaczymy- przytulił cię i pocałował w policzek- a teraz leć, bo będziesz miała spóźnienie
-Na razie- pomachałaś i podbiegłaś w stronę nauczyciela przedmiotu
Dwie ostatnie lekcje minęły ci dosyć szybko, właśnie stałaś przed salą, a zaraz miał się pojawić Liam. Ujrzałaś tę jego piękną czuprynę, ale to co jeszcze tam zobaczyłaś przeraziło cię. Za Paynem szła twoja matka, od razu zniknął uśmiech z twojej twarzy, nie wiedziałaś jak się zachować. Liaś zatrzymał się obok ciebie, ale ty się nie odezwałaś
- [T.I] ! dlaczego zadajesz się z nim!- wskazała na Liama krzycząc
-Ja... ja..- brakowało ci słów
- Przyszedłem zapytać się tylko o coś nauczycielki, już nawet nie mogę stanąć obok [T.I]!- krzyknął
- Nie tym tonem dziecko!- wybuchła twoja mama
- Mamo przestań!- odezwałaś się- A w ogóle co ty tutaj robisz !
- Nie rozkazuj mi ! Przyjechałam po ciebie, dziś nie pójdziesz na zajęcia
- Co!?! ale dlaczego?
- Masz ważniejsze sprawy niż jakaś chemia- powiedziała
- Nic z tego ! Nigdzie nie idę, niedługo już konkurs, muszę się przygotować!- drzwi od klasy się otworzyły
-Miło mi was widzieć [T.I], Liam- zwróciła się do was
- Przepraszam jestem mamą [T.I] dzisiaj muszę ją wcześniej zabrać ze szkoły, chyba nie będzie problemu?- zapytała
- Niestety, ale nie może pani tego zrobić, zostało mało czasu, a my musimy jeszcze przerobić mnóstwo materiałów
- Chyba, pasuje pani inny dzień? W końcu [T.I] nie ma do późna lekcji, więc uda się jakoś zmieścić w jej plan i pani tą godzinę czy dwie na to kółko?
- Ale [T.I] nie jest sama. Nie mogę tak tego przekładać
-Słucham!!- wściekła się twoja mama- Jak to nie jest sama?
- Jestem sama !- krzyknęłaś- ale pani ma również innych uczniów, dla których musi poświęcić też trochę czasu- popatrzałaś błagalnym wzrokiem na nauczycielkę
- Tak to prawda- potwierdziła twoje kłamstwo
- [T.I] Po szkolę szybko do domu! zrozumiano ?- Surowo się zapytała
-Tak jest- odrzekłaś, a ona poszła w stronę wyjścia
Weszliście do sali.
- Dziękuje pani bardzo, nie wiem jak pani dziękować- przytuliłaś ją
- Nie ma sprawy, ale czy możecie mi wyjaśnić o co chodzi ?
- Moja mama zabrania mi się odzywać do Liama, dlatego tak dziwnie się ostatnio zachowywaliśmy- spuściłaś wzrok
- Dlatego musimy się ukrywać, wczoraj dopiero zrozumieliśmy jak bardzo nam siebie brakuje i jak mocno się kochamy
-Ochhh... wiem, że nie powinnam tak robić... Zadam wam zadania, które macie zrobić na jutro i mi przynieść do sprawdzenia- rozdała wam arkusze- a teraz możecie się nacieszyć sobą przez te dwie godziny
- Nie wiem jak pani dziękować- przytuliłaś ją,a łzy szczęścia poleciały z twoich oczu
-Już jutro z samego rana dostanie pani zrobione zadania, dziękujemy- odezwał się Liam
- Do widzenia-krzyknęliście chórem
-Liam przepraszam, bałam się jej reakcji. Obiecuję ci, że powiem jej jak będzie to w miarę możliwe
- Nie mów jej, przynajmniej na razie. Tak będzie lepiej
- Kocham cię- złapałaś chłopaka za rękę
- Ja ciebie też, a teraz chodź, idziemy na spacer- pocałował twoje czoło
Spacerowaliście po parku, tak bardzo cieszyliście się z każdej wolnej chwili spędzonej razem, ale niestety musiał kiedyś nadejść koniec dobrego.
- Chyba powinniśmy już wracać, twoja mama nie będzie zadowolona, gdy się spóźnisz- Powiedział Liaś
- Masz rację wracajmy - uśmiech, który witał na twojej twarzy momentalnie zszedł.
- Nie przejmuj się, jutro się zobaczymy. Mogę po ciebie przyjść, spotkamy się przy tym małym sklepiku obok twojego domu.Dobrze?
-Dobrze- uśmiechnęłaś się
- Na razie skarbie- chłopak wpił się w twoje usta
-Kocham cię papa- przytuliliście się i poszłaś w stronę domu
Zdjęłaś buty i poszłaś do swojego pokoju, tak bardzo chciałaś spędzić każdą chwilę z Liamem.
- Skarbie! Muszę ci coś powiedzieć- mama odezwała się
-Tak?- zapytałaś
- Razem z tatą musimy wyjechać na tydzień czasu, więc zostaniesz sama
- Dobrze, a kiedy wyjeżdżacie ?- zapytałaś obojętnie
- No właśnie, za godzinę.
-Tak szybko !
-Tak, dlatego muszę się iść dokończyć pakować-nie czekając na odpowiedź, wyszła.
To świetna wiadomość, że wyjadą, będę mogła zaprosić Liama-pomyślałaś
-Skarbie my jedziemy, bo musimy jechać jeszcze do sklepu, trzymaj się i bądź grzeczna
- Dobrze, pa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Hej Liam - odrazu zadzwoniłaś do swojego ukochanego
-Kotek ? czemu dzwonisz ? a jak twoja matka usłyszy ?- zdziwił się
- Nie [T.I]- zaśmiałaś się- Przyjdziesz do mnie? Moi rodzice wyjechali na tydzień czasu!
- Oczywiście zaraz będę. Super, przynajmniej będziesz miała spokój
-Czekam. Tylko się pospiesz.-po tych słowach się rozłączyłaś
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie musiałaś długo czekać, bo wkrótce zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Hej-powiedział, a ty przytuliłaś chłopaka
- Mamy cały tydzień dla siebie
_______________________________________________
Hejjj... TO JA NIALLOWA :) tak jak mówiłam dodaję ostatniego imagina. Mam nadzieję, że się podoba i tak wiem pewnie jesteście źli, bo miał się pojawić dawno dawno temu. Wybaczcie, tak jak już mówiłam ostatnim razem, nie mam na nic czasu. Żegnajcie :( nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek wrócę. Postaram się.PAPAPA :*/N
Część 1
Muzyka : D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na kolejny dzień, wszystko było po staremu, jedyne co się zmieniło to zamiast iść obok siebie trzymaliście się za ręce.
- O widzę, że już pogodzeni - uśmiechnęła się pani od chemii
- Tak i to nawet jeszcze bardziej- przytuliłaś Liama
- Dobrze, że pani nas wybrała do konkursu. Dzięki pani znów ze sobą rozmawiamy- rzekł twój ukochany
- Lubie widzieć was uśmiechniętych, mam nadzieję, że teraz weźmiecie się za przygotowania i wygracie- zadzwonił dzwonek na lekcję
- My będziemy już szli, do widzenia
- Przyjdźcie dziś do mnie po lekcjach
- Dobrze- odrzekliście chórkiem
- Muszę iść, moja klasa wchodzi do klasy- odrzekłaś
- Oczywiście. Po tej lekcji mam sprawdzian, więc będę musiał sobie powtórzyć, pewnie się nie zobaczymy- przytulił cię i pocałował w policzek- a teraz leć, bo będziesz miała spóźnienie
-Na razie- pomachałaś i podbiegłaś w stronę nauczyciela przedmiotu
Dwie ostatnie lekcje minęły ci dosyć szybko, właśnie stałaś przed salą, a zaraz miał się pojawić Liam. Ujrzałaś tę jego piękną czuprynę, ale to co jeszcze tam zobaczyłaś przeraziło cię. Za Paynem szła twoja matka, od razu zniknął uśmiech z twojej twarzy, nie wiedziałaś jak się zachować. Liaś zatrzymał się obok ciebie, ale ty się nie odezwałaś
- [T.I] ! dlaczego zadajesz się z nim!- wskazała na Liama krzycząc
-Ja... ja..- brakowało ci słów
- Przyszedłem zapytać się tylko o coś nauczycielki, już nawet nie mogę stanąć obok [T.I]!- krzyknął
- Nie tym tonem dziecko!- wybuchła twoja mama
- Mamo przestań!- odezwałaś się- A w ogóle co ty tutaj robisz !
- Nie rozkazuj mi ! Przyjechałam po ciebie, dziś nie pójdziesz na zajęcia
- Co!?! ale dlaczego?
- Masz ważniejsze sprawy niż jakaś chemia- powiedziała
- Nic z tego ! Nigdzie nie idę, niedługo już konkurs, muszę się przygotować!- drzwi od klasy się otworzyły
-Miło mi was widzieć [T.I], Liam- zwróciła się do was
- Przepraszam jestem mamą [T.I] dzisiaj muszę ją wcześniej zabrać ze szkoły, chyba nie będzie problemu?- zapytała
- Niestety, ale nie może pani tego zrobić, zostało mało czasu, a my musimy jeszcze przerobić mnóstwo materiałów
- Chyba, pasuje pani inny dzień? W końcu [T.I] nie ma do późna lekcji, więc uda się jakoś zmieścić w jej plan i pani tą godzinę czy dwie na to kółko?
- Ale [T.I] nie jest sama. Nie mogę tak tego przekładać
-Słucham!!- wściekła się twoja mama- Jak to nie jest sama?
- Jestem sama !- krzyknęłaś- ale pani ma również innych uczniów, dla których musi poświęcić też trochę czasu- popatrzałaś błagalnym wzrokiem na nauczycielkę
- Tak to prawda- potwierdziła twoje kłamstwo
- [T.I] Po szkolę szybko do domu! zrozumiano ?- Surowo się zapytała
-Tak jest- odrzekłaś, a ona poszła w stronę wyjścia
Weszliście do sali.
- Dziękuje pani bardzo, nie wiem jak pani dziękować- przytuliłaś ją
- Nie ma sprawy, ale czy możecie mi wyjaśnić o co chodzi ?
- Moja mama zabrania mi się odzywać do Liama, dlatego tak dziwnie się ostatnio zachowywaliśmy- spuściłaś wzrok
- Dlatego musimy się ukrywać, wczoraj dopiero zrozumieliśmy jak bardzo nam siebie brakuje i jak mocno się kochamy
-Ochhh... wiem, że nie powinnam tak robić... Zadam wam zadania, które macie zrobić na jutro i mi przynieść do sprawdzenia- rozdała wam arkusze- a teraz możecie się nacieszyć sobą przez te dwie godziny
- Nie wiem jak pani dziękować- przytuliłaś ją,a łzy szczęścia poleciały z twoich oczu
-Już jutro z samego rana dostanie pani zrobione zadania, dziękujemy- odezwał się Liam
- Do widzenia-krzyknęliście chórem
-Liam przepraszam, bałam się jej reakcji. Obiecuję ci, że powiem jej jak będzie to w miarę możliwe
- Nie mów jej, przynajmniej na razie. Tak będzie lepiej
- Kocham cię- złapałaś chłopaka za rękę
- Ja ciebie też, a teraz chodź, idziemy na spacer- pocałował twoje czoło
Spacerowaliście po parku, tak bardzo cieszyliście się z każdej wolnej chwili spędzonej razem, ale niestety musiał kiedyś nadejść koniec dobrego.
- Chyba powinniśmy już wracać, twoja mama nie będzie zadowolona, gdy się spóźnisz- Powiedział Liaś
- Masz rację wracajmy - uśmiech, który witał na twojej twarzy momentalnie zszedł.
- Nie przejmuj się, jutro się zobaczymy. Mogę po ciebie przyjść, spotkamy się przy tym małym sklepiku obok twojego domu.Dobrze?
-Dobrze- uśmiechnęłaś się
- Na razie skarbie- chłopak wpił się w twoje usta
-Kocham cię papa- przytuliliście się i poszłaś w stronę domu
Zdjęłaś buty i poszłaś do swojego pokoju, tak bardzo chciałaś spędzić każdą chwilę z Liamem.
- Skarbie! Muszę ci coś powiedzieć- mama odezwała się
-Tak?- zapytałaś
- Razem z tatą musimy wyjechać na tydzień czasu, więc zostaniesz sama
- Dobrze, a kiedy wyjeżdżacie ?- zapytałaś obojętnie
- No właśnie, za godzinę.
-Tak szybko !
-Tak, dlatego muszę się iść dokończyć pakować-nie czekając na odpowiedź, wyszła.
To świetna wiadomość, że wyjadą, będę mogła zaprosić Liama-pomyślałaś
-Skarbie my jedziemy, bo musimy jechać jeszcze do sklepu, trzymaj się i bądź grzeczna
- Dobrze, pa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Hej Liam - odrazu zadzwoniłaś do swojego ukochanego
-Kotek ? czemu dzwonisz ? a jak twoja matka usłyszy ?- zdziwił się
- Nie [T.I]- zaśmiałaś się- Przyjdziesz do mnie? Moi rodzice wyjechali na tydzień czasu!
- Oczywiście zaraz będę. Super, przynajmniej będziesz miała spokój
-Czekam. Tylko się pospiesz.-po tych słowach się rozłączyłaś
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie musiałaś długo czekać, bo wkrótce zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Hej-powiedział, a ty przytuliłaś chłopaka
- Mamy cały tydzień dla siebie
_______________________________________________
Hejjj... TO JA NIALLOWA :) tak jak mówiłam dodaję ostatniego imagina. Mam nadzieję, że się podoba i tak wiem pewnie jesteście źli, bo miał się pojawić dawno dawno temu. Wybaczcie, tak jak już mówiłam ostatnim razem, nie mam na nic czasu. Żegnajcie :( nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek wrócę. Postaram się.PAPAPA :*/N
Oczywiście, że się podoba!!! Tak mi smutno, że odchodzisz :( Trzymam kciuki za to, że kiedyś jeszcze wrócisz!!!
OdpowiedzUsuńBoski ;P
http://imaginy-o-jednokierunkowych.blogspot.com/
Uhuhuu cały tydzień wolnego! Oooo co tam się bd działo!
OdpowiedzUsuńNa pewno grubooo! Haha konkurs z chemii ich połączył 0.0
Miła babka od chemii.... A matka wrrrr.... Foch na nią, ale dobrze, że pojechali :-)
Szkoda, że odchodzisz! Bd tęsknić! :'(
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Rozdział super!!! Przez cały tydzień cała chata wolna :D
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba! Jak by mi się mogło nie podobać? xD
OdpowiedzUsuńTak długo czekałam na ta drugą część tego imagina i w końcu się doczekałam xD Jest cudowna :D Bardzo mi się podobała *.*
I wielka szkoda że odchodzisz :c Będę tęsknić :c
http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/
Imagin jest niesamowity! Cieszę się ,że się pogodzili. Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej między nimi. Czekam strasznie niecierpliwie na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńRewelacyjny ! To się nazywa talent. Tak pisać to naprawdę wyczyn. Tak cholernie Ci tego zazdroszczę. Mnie Bozia tak nie hojnie obdarzyła :( :). Czekam niecierpliwie na dalsze losy Liama.
OdpowiedzUsuńAna. xoxo
Baajeczny ! Kocham tego bloga <33333333
OdpowiedzUsuńKurnaaaa......
OdpowiedzUsuńNatalia :<
Ten imagin jest zarypisty <3333333333333333333
Kocham imaginy twojego autorstwa *o*
""""" Żegnajcie :( nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek wrócę. Postaram się.PAPAPA :*/N """""""""""""""""
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!
Ani mi sie waż nie wracać kochanie !!!!!!!!!!
Mam nadzieje że zanim się obejrze już wrócisz..... :cccccccccc
:""""""""""""""""""""""(
Anana :C
Ja nie