poniedziałek, 24 lutego 2014

Niall by Niallowa



DEDYCZKA DLA ANANY
Wreszcie się doczekałaś!!! 
Dziewczyny nic nie dodają, to pomyślałam,że zrobię wam niespodziankę i coś napiszę, zaczęłam go już dawno pisać, ale jakoś nie było czasu go rozwinąć :D Na szczęście znalazłam we łbie dużo weny i takie coś wyszło 
MIŁEGO CZYTANIA :*
 Jest mega długi ostrzegam  :*
piosenka
Druga piosenka 
Trzecia piosenka 

Dobra uczennica liceum. Fejm szkoły. Córka znanego menagera na całym świecie. Dziewczyna Nialla Horana. Pewnie myślicie czego chcieć więcej? Otóż brakuje mi szczęścia. Wszyscy mnie lubią, ale to tylko zasługa mojego ojca. Zależy mu tylko na pieniądzach i sławie jego podopiecznych. Kazał mi ! Kazał swojej jedynej córce udawać ten cholerny związek!! Niall był wspaniałym chłopakiem, ale nie darzyliśmy się uczuciem. Byliśmy zmuszani, robiliśmy wszystko na pokaz. Oboje nie czuliśmy się spełnieni.
 *kolejny dzień*
Tak jak zwykle, blondynek przyjechał po mnie do szkoły. Wszyscy gapili się co robimy. To było żenujące, bardzo chciałam być teraz kimś zupełnie innym, nie lubiłam być w centrum uwagi, niestety od zawsze miałam gapiów. Niall złączył nasze usta w długim namiętnym pocałunku.  Zabrał moją torbę i wsiedliśmy do czarnego Volvo. Wysiedliśmy pod domem chłopaków, od razu udałam się do pokoju "mojego chłopaka" i rzuciłam się na łóżko. Wzięłam białego kindla, którego niedawno kupiłam, by nie nudzić się tu i zaczęłam czytać wspaniałą powieść. Mój spokój przerwał niebieskooki, siadający tuż przy mnie i przyglądający się czynności którą robię. 
- No?- zapytałam ozięble
- Nie nic. Po prostu, zastanawiałem się, co robisz.
-Czytam. To wszystko ?- Nie miałam ochoty widzieć nikogo z ich głupiego zespołu
- Może przejdziemy się ? - zapytał z obawą
- Musimy ?-dlaczego jestem dla niego taka surowa? przecież on nic nie zrobił-Naprawdę nie mam ochoty
- Dobrze by było, twój ojciec powiedział.....- Przerwałam mu
-Nie obchodzi mnie co mój ojciec powiedział! Nie przejmował się mną nigdy! Dlaczego dopiero teraz, gdy wasz zespół wszedł na rynek zaczął się mną choć trochę interesować!! Co ja gadam ? Gówno prawda!! on chce tylko i wyłącznie więcej kasy! Nie obchodzi go jak się czuję!  Tylko to ile zarobi na tym jak wyjdziemy razem i się przeliżemy!- nie wytrzymałam i zaczęłam płakać
- Csssssiiiii..... Nie płacz, nie jest tak. On cię kocha,nie pozwoliłby cię skrzywdzić-przytulił mnie, a ja wtuliłam się w jego ramiona, wtedy bardzo tego potrzebowałam
- Chciałabym, żeby to co mówisz było prawdą , ale nigdy tak nie było i nie będzie! Gdyby mnie kochał, nie wykorzystywałby mnie dla swoich zarobków- mocniej zacisnęłam ręce na jego klatce 
-Nieprawda, zawsze nam mówił, jaka to jesteś wspaniała, że jest z ciebie dumny.
-Kłamiesz... On nigdy nic takiego nie mówi... Nigdy. On mnie nie zna, zawsze liczy się dla niego tylko praca. A odkąd umarła moja matka....- nie mogłam wytrzymać, łzy leciały po moich policzkach ciurkiem.
-Nie płacz. Masz rację nie jest tak jak mówię, ale to nie oznacza, że mu na tobie nie zależy.
-Kiedy była mama, widywałam go w domu, a teraz ? Teraz zero! nawet wy widzicie go o wiele więcej razy niż ja !- oparłam głowę w zagłębieniu obojczyka blondyna
- Dzwonił Paul, kazał wam pojechać nad jezioro- Louis jak zwykle w złym momencie
- Nie-powiedział Niall co mnie zaskoczyło
-Ale szef się wścieknie!- wiedziałam, że obawia się jego reakcji
- Powiedz mu, że mam dużo lekcji-odparłam
-Alee... jaa..- jąkał się
- Nie widzisz w jakim ona jest stanie ?- zapytał blondyn- Nie powinniśmy nigdzie wychodzić
- Ok. Zadzwonię do niego- naburmuszony wyszedł z pokoju
-Dziękuję- szepnęłam do blondyna, a on posłał mi szczery uśmiech
-Może obejrzymy jakiś film?-jej! zaskoczył mnie
-Ummm... pewnie
-Jaki wybierasz ?- zapytał wyciągając karton z płytami  
- Może dramat?-zapytałam wyciągając jeden z filmów
- Okej- włączył film, a potem usiadł obok mnie na łóżku.
- Paul jest wściekły!- krzyknął Lou wbiegając do pokoju w którym się znajdowaliśmy- Musicie iść! Proszę-czemu mówiąc to patrzył na mnie ?
-Dobra!!!-moje nerwy były na wykończeniu- Niall, zajedziemy jeszcze na chwilę do mnie ?- powiedziałam już spokojniej
- Jeżeli nie chcesz nie musimy iść nad jezioro
-Chcę. On zawsze musi mieć to czego chce. Nie mam innego wyboru-moja twarz nie wyrażała żadnych emocji
-To ruszajmy- czułam od farbowanego smutek ? nie to nie możliwe.
W drodze do mojego domu panowała cisza, żadne z nas się nie odzywało, byliśmy pogrążeni w własnych myślach. Mieszkanie jak zwykle było puste. Przebrałam się w strój, nałożyłam na siebie świeże ciuchy i zmyłam cały makijaż, który został na mojej twarzy.
-Możemy iść- lekko się uśmiechnęłam
- Naprawdę nie musimy tam jechać- uuuu... on się o mnie troszczy, a może to tylko ze względu na niego?
-Pojedźmy, na chwilę chociaż by nam się nie oberwało-zaśmiałam się- Ojciec czasem potrafi wybuchnąć- teraz on się zaśmiał, ma cudowny śmiech.
Byliśmy już nad jeziorem. Rozłożyliśmy koc i usiedliśmy na nim. Zdjęłam bluzkę i szorty, pozostałam w samym kostiumie. Niall pokazał swą nieziemską klatę i umięśnione uda
-To co może popływamy?- zapytał
-Nie sądzę by był to dobry pomysł- ale klapa! przecież ja nie potrafię pływać!
- Dlaczego nie? Będzie fajnie-uśmiechnął się kucając na przeciwko mnie i wyciągając dłoń
- No bo ja..- zarumieniłam się, co ja gadam jestem burakiem!- Nie potrafię- spuściłam głowę, co za upokorzenie, będzie się śmiał
-W takim razie chodź, nauczę cię- uśmiechnął się i pomógł mi wstać
- Naprawdę chcesz mnie nauczyć?
-Pewnie. Zobaczysz raz dwa się nauczysz.
- W takim razie chodźmy- zostawiliśmy wszystko i udaliśmy się do wody.
Po 20 minutach już całkiem dobrze mi szło. Jestem wdzięczna Niallowi, że nauczył mnie pływać.
-Niall?-szepnęłam
-Tak?- zapytał, więc podpłynęłam do niego i szepnęłam
-Bardzo dużo ludzi się na nas gapi. Może już wyjdziemy ?
Tak masz rację- wypłynęliśmy na brzeg.
Wytarłam Niallowi włosy, a on posmarował mi plecy olejkiem do opalania. Kiedy zaczęliśmy rozmowę, dostałam sms'a.

"Zwróćcie na siebie uwagę" - Nie no przegina!

-Niall?- popatrzył na mnie, więc pokazałam mu zawartość sms'a. Po jego minie mogłam stwierdzić, że się wkurzył
-Zacznijmy całą te szopkę i pójdziemy do domu- szepnęłam i czule go pocałowałam.
Chłopak złapał moją twarz i tak zaczęliśmy całą tę gierkę. Usiadłam okrakiem na blondynie i ostatni raz go pocałowałam-Chyba już wystarczy. Wracajmy-powiedziałam bardzo cicho do jego ucha i wstałam.
Idź do samochodu, a ja wszystko zabiorę- oczywiście pomogłam mu i razem wsiedliśmy do samochodu
- To jak jedziemy do mnie czy do ciebie ?- zapytał
- Jedźmy do mnie, nie mam ochoty widzieć już dzisiaj chłopaków. - uśmiechnęłam się
~*~

-Napijesz się czegoś?- stanęłam przed lodówką
- Pewnie.- stanął za mną,nie powiem trochę się wystraszyłam- Wody
- Proszę- podałam mu do ręki szklankę pełną cieczy
- Może zrobimy za godzinę twitcam'a ?-ten chłopak coraz bardziej mnie zadziwia- niech zobaczą, że się dogadujemy i że "naprawdę się kochamy"- takkk.. nasz kochany cudzysłów w powietrzu
- No dobra niech będzie. Chodź pójdziemy do mojego pokoju-złapałam go za rękę by pomóc mu wstać z kanapy- no chyba, że chcesz zostać tu.
- Prowadź-poderwał się z sofy i poszedł za mną
-Możesz powoli włączyć laptopa, a ja pójdę zrobić nam coś do jedzenia- zrobiłam nam różnorakie kanapki i poszłam z tacą do mojego królestwa.
- Co ty robisz?- zapytałam kiedy zobaczyłam Nialla oglądającego album ze zdjęciami
- Przepraszam ja....-uff... myślałam, że jak tylko się tak rumienię
- Spoko, ale jeżeli chciałeś pooglądać zdjęcia, mogłeś mi o tym powiedzieć- uśmiechnęłam się
- Wybacz, nie powinie.....-przerwałam mu
-Nie musisz się tłumaczyć, z drugiej strony dawno ich nie oglądałam, więc możemy...No wiesz je obejrzeć- gdzie twoja pewność siebie dziewczyno !!
- Oczywiście, że możemy. Nie sądziłem, że będziesz chciała- chyba rzeczywiście się zakochałam... Nie przecież ja go nie lubię!! To tylko mus.
Tak oto zabraliśmy się za oglądanie albumu, chłopak co chwilę wybuchał śmiechem widząc mnie małą robiącą różne dziwne rzeczy. Z talerza szybko zniknęły kanapki, więc odniosłam tace i weszliśmy na twitcam'a.  Fani 1D zadawali nam różne pytania. Dużo było o dzisiejszym wypadzie nad jezioro, to męczące jak ciągle czytasz te same pytania. Po ciężkich dwóch godzinach zakończyliśmy całe to odpowiadanie.
-[T.I]? Mogę cię o coś zapytać?
- Dobrze pytaj
-  Czy naprawdę twój ojciec nie poświęcał ci czasu ?
-Przecież ci mówiłam, że tak. Zawsze pracował. Chciał by wszyscy go szanowali przez to, że ma kasę- te wszystkie wspomnienia wracają, kolejny raz dziś z moich oczu wypływa łza
- Oglądając z tobą te zdjęcia nie zauważyłem nigdzie Paula. Przepraszam, to było wścibskie pytanie- wytarł łzę  z mojego policzka.
- Nie szkodzi. Staram się nie przejmować tym, że go cały czas nie ma- spojrzałam na chłopaka
- Będę się zbierał,jest już późno-przytulił mnie i poszedł w stronę drzwi
- Zaczekaj- krzyknęłam za nim- może zostaniesz na noc?- starałam nie patrzeć w jego oczy
- A Paul ?-co go obchodzi mój ojciec
-Pewnie nie będzie go całą noc, a ja nie chcę być sama. Mogłabym zadzwonić do jakiejś koleżanki, ale one mnie nie lubią, dla nich liczy się tylko popularność. Poza tym tata pewnie się ucieszy bo będzie o nas huczeć w internecie, że zostałeś na noc.
- Zostanę
- Dziękuję- przytuliłam go z całej siły- zaraz ci przygotuję coś do spania, ręcznik, szczoteczkę, pościel...
*kolejny dzień*
Zadzwonił budzik, byłam bardzo zmęczona, ponieważ do późna rozmawiałam z Niallem, potem on poszedł do gościnnego pokoju, a ja usnęłam. Na szczęście nic nie miałam zadane. Zrobiłam poranną toaletę i ubrałam się. Zajrzałam do pokoju ojca, tak jak myślałam nie było go. Weszłam więc do kuchni i przygotowałam śniadanie. Niestety musiałam też obudzić blondyna, bo nie mógł zostać tu sam, a ja musiałam się pojawić w szkole.
-Niall- szepnęłam, a on tylko przewrócił się na bok-Musisz wstać, zaraz wychodzę do szkoły
- Odwiozę cię, więc mamy jeszcze 5 minut spania- uśmiechnął się, ale miał wciąż zamknięte oczy
-Zrobiłam kanapki- zobaczymy czy to na niego podziała, otworzył jedno oko- No chodź nie zamierzam używać innych środków budzenia
-Połóż się jeszcze na chwilę i nie marudź- złapał mnie i przewrócił na łóżko przytulając się.
-Co ty robisz?-nie no głupek zaśmiałam się w duchu
-Dobra wstaję, nie dasz pospać-pięknie wygląda jak się złości
~*~
Blondyn zawiózł mnie do szkoły, kiedy mnie całował czułam jakby stado motyli przefrunęło przez mój brzuch. Teraz mogę to stwierdzić! zakochałam się.
-Później po ciebie przyjadę
- Nie mogę się doczekać-to samo ze mnie wyszło, czy ja już naprawdę oszalałam- Na razie
Dzień w szkole szybko mijał, ludzie się dziwnie patrzeli, ale to chyba normalka
- [T.I] czy to prawda, że przespałaś się wczoraj z Niallem?- zapytała Lucy, jedna dziewczyna, która zachowywała się w stosunku do mnie normalnie
-Co!?!-chyba się przesłyszałam
- No czy wy..- nie chciałam dalej słuchać
-Nie! Skąd ci to przyszło do głowy!?
- Krążą plotki. W sieci jest mnóstwo fotek z wczoraj.
- Wiedziałam, że będą gadać, ale żeby wymyślać takie historie! Już ludzie nie mogą się spotykać?
-  No wiesz.. dzisiaj przyszłaś taka wesoła do szkoły
- Za krótko go znam by się z nim przespać. Nie jestem głupia Lucy-uśmiechnęłam się do niej- Wybacz ale muszę iść. Niall właśnie podjechał. Trzymaj się,do poniedziałku.
-Niall ! słyszałeś co o nas gadają w sieci !- kiedy tyko wsiadłam do samochodu, wybuchłam.
- Mnie również miło cię zobaczyć- uśmiechnął się
- Osz... już mnie nie denerwuj!-aaaaa..... chce mi się krzyczeć
- Tak czytałem.
-Mówisz to z takim spokojem ?- nie no ja nie wytrzymam
- Przecież to nie prawda- uśmiecha się
-Nie prawda- emocje buzują we mnie- ale wszyscy myśl..- wpił się w moje usta, nie zamierzałam tego przerywać, dałam ponieść się chwili . Podobał mi się, zakochałam się w nim, wiem, że to jest śmieszne. Nienawidzić, a teraz kochać. Nic na to nie poradzę. 
- Nieważne, co sobie myślą. Ważne, że my znamy prawdę- przerwał pocałunek
- Masz rację- po tych słowach nic nie odzywaliśmy się, od czasu do czasu na siebie patrzyliśmy
-Niall?-zapytałam kiedy stanęliśmy pod domem chłopaków- Dlaczego mnie pocałowałeś? Przecież tam nikogo nie było- chłopak zrobił się różowy, może on też czuje to co ja?
- Ja po prostu...- spuścił głowę, teraz w 100 % byłam pewna o jego uczuciach
- Podobasz mi się- przerwałam mu
-Co?-zapytał
-Tak Niall zakochałam się w tobie- a może to tylko moje podejrzenia były? może to moja podświadomość sobie coś ubzdurała?
- Naprawdę ?-nie wiem co mam myśleć, już i tak się wkopałam,dowiedział się, dlatego powiem mu to jeszcze raz.
- Kocham cię Niall- zamknęłam oczy, boję się jego reakcji
-Kocham cię- powtórzył i po chwili poczułam jego miękkie usta na swoich
- Czyli czujemy to samo ?- załamał mi się głos
-Tak [T.I]- eksploduje z radości
-Nie wiesz jak się bardzo cieszę
-Uwierz mi wiem, czuję dokładnie to samo
Poszliśmy do domu, chłopacy nie chcieli uwierzyć. Myśleli, że robimy sobie z nich jaja, ale w końcu zrozumieli, że mówimy prawdę. Z czasem był problem, ojciec kazał nam się rozstać.Nie udało mu się nas rozdzielić. Zrozumiał, że naprawdę nam na sobie zależy. Teraz wszystko się układa. Dzięki Niallowi stałam się szczęśliwa i zaczęłam dogadywać z tatą.


____________________________________
Hejka ! jak tam u was ?? :) Mam nadzieję, że wam się podoba :D Proszę dodajcie tu dużo komentarzy. To mnie motywuje do powrotu :) Napiszcie chociaż, czy wam się podobał, czy był beznadziejny. A i jeszcze jedno Agan mi kazała przekazać wam wiadomość:)  PAMIĘTAJCIE O KONKURSIE !!!
Kocham was  :* Przepraszam jak zrobiłam jakieś pomyłki :) /Niallowa <3

20 komentarzy:

  1. jeeeeej <3!!!!!!!!!
    jesteś najlepsza , przypadkowo znalazłam tę stronę i nie mogłam się oderwać od tej historii !!!!!!!!
    Zapiszę sobie tę stronę i na pewno będę ją odwiedzać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwwwwwwwwwwww <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww! SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na wstępie : co do konkursu. Mojego maila spodziewajcie się w piątek przed godziną 24 ... xD Aktualnie jestem chora i mam taki... Taką jakby blokadę. Wiem co chcę napisać, ale nie wiem jak... Ale napisze na pewno! :*

    Jeju, jak fajnie, że napisałaś :D Fajna historia Tobie z tego wyszła, wiesz? Całkiem, całkiem <3 Tylko nie do końca ogarnęłam, w którym momencie ona się w nim zakochała, ale to szczegół C; To była taka piękna, odwzajemniona miłość <33

    KIEDY TU WRACASZ? *O*
    OBY JAK NAJSZYBCIEJ ;**

    Czekam na następnego imagina Twojego autorstwa, haha <3

    Jak będzie Ci się nudziło, to proszę wpadnij ^^
    all-these-little-thingsx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze ? nie wierzę, że tak już go skończyłaś.Im dłuższy, tym lepszy :) Wprawiłaś się dziewczyno ! Napiszesz jeszcze coś ? Proszę, jesteś super pisarką <3 ~ Maja

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku cudowny :******
    Kocham to! <3
    Świetny pomysł :*** Ostatnio też myślałam nad imaginami i przyszedł mi do głowy z podobną fabułą i chyba zrezygnuję z napisania go, bo nie będzie nawet w jednej ósmej taki wspaniały jak twój!!! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. SUPER KOCHANA!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tego bloga! <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Super !! Wracaj do nas szybko :***

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuuuuper! :33

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku, jejku, jejku...! To było... jfsfjheuweruedgfsj *.* Cudowny! Strasznie mi się podobało *.* A już myślałam, że nic z tego udawania nie wyjdzie, a jednak! Zakochali się w sobie! :D Słooodko :D Jest ge - NIALL - nie :P
    Czekam już na kolejny :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Extrrrrrraaaaaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny, super, świetny, super! No po prostu nie mogę, taki jest fajny ;D Serio, pisz już nowy, bo chyba wszystkim się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super,ekstra,boski,świetny !!!!
    <3 <3 <3
    WRÓĆ DO NAS :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku....
    Tak dawno tu nie byłam...
    A dziś miałam taki smutny dzień w dzięki Tobie jest cudowny<3<3<3<3<3<3<3<3


    KC

    Anana

    OdpowiedzUsuń
  16. Boski <3
    Wracaj do nas !!!!!! :****
    Zuza

    OdpowiedzUsuń