*PERSPEKTYWA [ T.I ]*
Siedziałam z Niallem, gdy nagle usłyszałam głos, którego tak dawno nie słyszałam.
- [ T.I ] to ty? O mój Boże, nie mogę w to uwierzyć! - wykrzyczał, a ja momentalnie odwróciłam się w jego stronę.
- Federico!- krzyknęłam i rzuciłam się w ramiona chłopaka. Nawet nie wiem jak długo w nich trawiliśmy. Oderwaliśmy się od siebie gdy usłyszałam chrząknięcia Horana.
- Yyy kto to jest?- spytał Niall kiedy do niego podeszliśmy.
- To Niall, a to Federico.- przedstawiłam ich sobie, na co chłopcy podali sobie dłonie- Federico jest moim przyjacielem. Nie widziałam go od 3 lat, kiedy to pojechał do Norwegii, bo jego rodzice się prze prowadzili. W ogóle co ty tu robisz?- wytłumaczyłam wszystko Niallowi, a ostatnie zdanie skierowałam do chłopaka.
- Prze prowadziłem się tu niedawno. No i wypadło tak że spotkałem ciebie.- od powiedział mi. Usiedliśmy jeszcze raz wszyscy przy stoliku i zaczęliśmy rozmawiać. Znaczy tylko ja i Federico bo blondyn nie był chętny. Po godzinie rozmów pożegnałam się z dawno nie widzianym przyjacielem i udałam się z Irlandczykiem do akademika. Przez całą drogę się do mnie nie odzywał, nawet jak weszliśmy do pokoju. Postanowiłam przerwać tą ciszę.
- Yyym Niall chciałeś mi coś powiedzieć za nim zjawił się Feder.
- Ym tak, ale to już nie ważne.
- Ale mówiłeś..- nie dane mi było dokończyć.
- Wiem co mówiłem i jest to już nie aktualne. Dobranoc.- powiedział i poszedł do swojego pokoju.
- Dobranoc.- odpowiedziałam cicho sama do siebie.Rano obudził mnie dzwonek telefonu. Nie patrząc kto odebrałam.
- Halo?- powiedziałam zaspanym głosem.
- [T.I]! Jest tam Niall?!!!- wykrzyczał mi ktoś do słuchawki. Po chwili zorientowałam się że to Louis.
- Czekaj!- wysyczałam i poszłam do pokoju Horana. Zapukałam ale nikt nic nie od powiedział. Jeszcze raz i jeszcze raz. Wreszcie weszłam do środka gdzie panowała czystość. Posłane łóżko, ułożone książki, poskładane ciuchy. Zero jego obecności! Gdzie on kurwa jest o 9.00 nad ranem?!!!
- Nie ma go.- od powiedziałam Lou.
- Jak to go nie ma!- wykrzyknął- Zaraz u ciebie będę-usłyszałam jeszcze a potem się rozłączył. Po minucie usłyszałam pukanie do drzwi.Otworzyłam a do pokoju od razu wszedł zdenerwowany Lou.
- Gdzie on jest?!!!- wykrzyczał- Jest godzina 9 rano, on powinien jeszcze spać! Nie odbiera telefonu od wczoraj!
- Uspokój się! Pewnie poszedł się gdzieś przejść albo nie wiem poszedł do któregoś z chłopaków.
- Nie, napisałem już do wszystkich i każdy piszę że nie widział go od wczorajszego popołudnia. - powiedział już trochę spokojnie.
- No okej. Nie martw się, pewnie nie długo wróci. Poczekajmy.
- Spoko, ale dzisiejszy dzień spędzasz ze mną.- powiedział stanowczo.
- Jeśli cię to uspokoi. Idę się ubrać. - od powiedziałam mu i poszłam do łazienki. Zrobiłam poranną toaletkę i się ubrałam po czym wróciłam do Tomlinsona, który siedział na kanapie oglądając jakiś mecz. Zrobiłam nam coś do jedzenia, po czym chłopak poprosił żebym poszła z nim na miasto. Chodziliśmy ulicami Londynu od czasu do czasu zaglądając do sklepów gdy nagle zadzwonił mój telefon. Zobaczyłam na wyświetlacz i uśmiechnęłam się do ekranu. Przeprosiłam Louisa po czym oddaliłam się kilka kroków i odebrałam.
- Hej.-powiedziałam.
- Hej mała, masz dzisiaj czas?- spytał tak dobrze znany mi głos.
- Mam, a co?
- Poszłabyś ze mną do klubu? Tak dawno się z tobą nie bawiłem.
- Jasne.- od powiedziałam, a uśmiech sam wkradł się na moją twarz.
- To spotkajmy się pod "Firehouse" o 20. Do zobaczenia- powiedział i się rozłączył. Po chwili wróciłam do Lou.
- Kto dzwonił?- spytał
-Czy ty musisz wszystko wiedzieć!
- Tak.- odpowiedział - Więc kto?- dodał unosząc brew do góry.
- Przyjaciel. Idę z nim dziś na imprezę.- powiedziałam, bo i tak wiedziałam że w końcu się dowie.
- Czyli ja idę z tobą- mówił wesoło.- Muszę się zastanowić co ubrać,
- Chwila! Co?! Ty nigdzie nie idziesz! A już na pewno nie ze mną!- wykrzyknęłam, czego po chwili pożałowałam bo ludzie na ulicy zaczęli się na mnie patrzeć jak na wariatkę.
- Dobra nie idę z tobą. Ale muszę gdzieś wyjść. No wiesz trzeba wyrwać jakąś laskę.- od powiedział i szturchnął mnie łokciem. Przewróciłam tylko oczami i poszliśmy do sklepów z odzieżą bo musiałam jakąś dziś wyglądać przed Federico. Przymierzałam właśnie sukienkę która strasznie mi się podobała.
- I jak? - spytałam kiedy wyszłam ubrana z przymierzalni.
- Za dużo odsłania.- powiedział Louis to samo co od godziny.
- Tak Tomlinson, najlepiej żebym poszła w dresie!- krzyknęłam zezłoszczona.
- Świetny pomysł! Dam ci mój, żeby był specjalnie za duży i nic nie było widać.- od powiedział uradowany.
- Och! Kupuję tę sukienkę i mam gdzieś twoją opinie.- powiedziałam stanowczo i wróciłam do przymierzalni. Dochodziła 19.30 i szykowałam się do wyjścia. Ten dupek uparł się że mnie odprowadzi, ale jestem pewna że chce wiedzieć do jakiego idę klubu. Kilka minut po wpół do wyszliśmy. Nialla nadal nie było co mnie zaskoczyło. Zazwyczaj powinien już dawno być w akademiku i narzekać że nie chcę mu zrobić nic do jedzenia i musi robić sobie sam.
*KILKA GODZIN PÓŹNIEJ*
Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Wczoraj ja i Fede nieźle zabalowaliśmy. Jak za dawnych czasów! Poszłam do kuchni po wodę i zobaczyłam że na naszej kanapie śpi brunet. No tak wczoraj Louis poszedł do klubu w którym byłam ja, a gdy zobaczył jaka już jestem pijana zawiózł do pokoju. Po drodze poszłam też do pokoju Nialla, gdzie nadal go nie było. Gdzie on kurwa jest! Jutro zaczynają się zajęcia a po nim ani śladu! Resztę dnia spędziłam z czwórką chłopców grając w różne zabawy i oglądając seriale.
*2 TYGODNIE PÓŹNIEJ*
Nialla nadal nie ma. Nie odbiera telefonów, nie chodzi na zajęcia, nie ma go u przyjaciół- na prawdę obdzwoniłam wszystkich razem z rodziną. Nikt nie wiem gdzie jest. Przez ostatnie dwa tygodnie codziennie widywałam się z Federico. Często tez bywał u mnie w akademiku. Odnowiliśmy naszą przyjaźń i świetnie się bawiliśmy. Z chłopcami też mam dobre kontakty codziennie widzę ich na zajęciach, a czasami zrobimy wypad na miasto. Dziś była niedziela, a jutro miałam wolne bo wykładowcy jadą na jakieś spotkanie. Było dziś ciepło więc założyłam na siebie to i udałam się na miasto. Szłam uliczkami parku, myśląc o tym co ostatnio się wydarzyło. Zauważyłam że odkąd nie ma Horana jest dziwnie. Brakuje mi jego obecności. Jego śmiechu, jego krzyków, jego żartów, jego farbowanych blond włosów, brakuje mi jego całego a gdy o nim pomyśle przechodzi mnie fala dreszczy i ciepło w brzuchu. Czy ja się zakochałam? Może to tylko zauroczenie? Tak długo spędzałam z nim czas że teraz mi go brakuje. Nie wiem, muszę jeszcze pomyśleć nad tym wszystkim. Szłam dalej, gdy zauważyłam chłopaka która całował się namiętnie z dziewczyną. Wydawał mi się do kogoś podobny, ale nie mogłam sobie skojarzyć gdy był przyklejony do tej dziewczyny. Po chwili para oderwała się od siebie, a ja nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą zobaczyłam.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak tam po 6 części? Mam nadzieję że wam się podobała... Niedługo pojawi się kolejny mój imagin :)
Wzięłam się ostatnio do pisania i często teraz tu będę. Jeśli macie do mnie jakieś pytania, macie pomysł na imagin lub chcecie jakąś dedykacje MÓJ ASK: http://ask.fm/blogger_com . A jeśli ktoś chce poczytać trochę o Louisie i nie tylko MÓJ DRUGI BLOG: http://louistomlinson-darkangel.blogspot.com/ gdzie pojawił się już 3 rozdział! Jestem ciekawa czy pod tym imaginem pobijecie ilość komentarzy spod poprzedniej części która wynosiła 32!!! Jestem pewna że stać was nawet na 40!! Ale to tylko moje marzenia!
15 komentarzy= NOWY IMAGIN!!
Nika
Suuuuuper! Nie mogę w to uwierzyć! On serio się całował z inną laską? Nialler???
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wierzę! <3 a jeszcze niedawno mu się śnił, że ją stracił, a teraz sam ją zostawił??? :*
Myślę, że wszystko jednak będzie ok :) :) :)
Przy okazji zapr do sb :*
http://imaginy-o-jednokierunkowych.blogspot.com/
http://different-world-1d.blogspot.com/
miło mi będzie jeśli skomentujesz :*:*:*:*:*:*:*:*
OMG! OMG! Swietny! KIedy kolejna czesc? MNGVhjfgcuids oby szyko! xD
OdpowiedzUsuńOMG ! Boski ! :D
OdpowiedzUsuńLUDZIE KOMENTOWAĆ !!!
Zuza :****
ooo dalas te zdj jakie mi sie podoba a ja cie zabije za koncowke BOSKI next :)
UsuńSuper <; Kurde, co ten Niall narobił?! Przecież ją kocha, nie?! To po cholerę puszcza się z inną?! Nie kapuje... -.- Ale co tam! Wiem, że to się dobrze skończy, bo musi :**
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NN!
<33
Kochana pisz szybko następną część, ponieważ jestem bardzo niecierpliwa :)
OdpowiedzUsuńGlupia jestes ze przeryqasz w takim momencie nastepnym razem mi tak nie rob prosze x
OdpowiedzUsuńSuper xx
OdpowiedzUsuńŚwietna część ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietny ;-)
OdpowiedzUsuńSuper! czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńGENIUALNE pisz szybciutko dalej :*
OdpowiedzUsuńckw więc czekam na dalszą część ;p
OdpowiedzUsuńdawaj następną ; *
OdpowiedzUsuńS U P E R ! ! ! ! ! ! ! !
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
OdpowiedzUsuńCudoo *.* czekam na next! :D
OdpowiedzUsuńOmomom :D
OdpowiedzUsuńDziewczyno ile ty błędów robisz -.-Sprawdź czasem pisownię np. "PRZEPROWADZKA" to się pisze razem nie osobno "ODPOWIEDZIAŁ" też.
OdpowiedzUsuńŚwietna część :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział:))))!
OdpowiedzUsuńHaha piersze foto Horana jest Mega! O.o Nigdy go nie widziałam xdxd
OdpowiedzUsuńLoui jakie ma pomysły! Tsaaaaa niech pójdzie w jego dresie 0.0
Mój idol dosłownie! :-)
Ojjjj Niall czy Ty pocałowałeś się z jakąś laską?! Nieładnie Horan *.*
Czekam na następny! :**
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Super :)
OdpowiedzUsuń