Niall XD cz.5

Hejka kochani! Jak tam? Jakieś plany na weekend? Ja jutro gram zawody z siatkówki, trzymajcie kciuki ;) !!! Dziękuje za 25 komentarzy pod poprzednią częścią. Bardzo się cieszę że podobają wam się moje pracę. Czytam każdy wasz komentarz, tylko zobaczę że jest 1 nowy, od razu go czytam. One dają mi siłę! Ale nie będę was już zatruwać moimi opowieściami dalej. Zapraszam na kolejną część Nialla!!


Wszedłem do środka i to co zobaczyłem sprawiło że moje ciśnienie wzrosło do maks. Harry stał razem z [ T.I ] przy ścianie i całowali się. Chciałem już wyjść gdy coś nagle przykuło moją uwagę. Dziewczyna w ogóle nie ruszała ustami co znaczyło że nie oddawała pocałunku i nie chciała się całować! Zauważyłem także że Styles trzyma jej nadgarstki i napiera całym swoim ciałem na jej kruchą postawę przez co dziewczyna nie może nic zrobić. Podszedłem do niego i jednym ruchem odciągnąłem go od dziewczyny. Przywaliłem mu lewego sierpowego i wywaliłem za drzwi pokoju. Gdy wróciłem [ T.I ] cała roztrzęsiona siedziała na podłodze, a z jej oczu na policzki leciały łzy. Od razu podbiegłem do niej i usiadłem obok niej na podłodze. Wtuliła się w mój tors, co nie powiem było przyjemne i moczyła moją koszulę swoimi łzami, co w ogóle mi nie przeszkadzało. Nawet nie wiem ile tam trwaliśmy, ale jakoś z godzinę, aż wreszcie zauważyłem że moją księżniczka usnęła. Wziąłem ją na ręce i przeniosłem do pokoju na łóżko, a sam po kilku minutach byłem w drodze do pokoju Harrego. Wszedłem do pokoju bez pytania i od razu zastałem tam Lou oglądającego TV.
 
- Hej Niall! I co powiedziałeś jej, o tym, no wiesz...- spytał się mnie przyjaciel, gdy tylko mnie zobaczył.
- Nie, gdyż jak wróciłem ze sklepu, Harry ją molestował!- wykrzyknąłem
- Molestował??- Tomlinson wybuchnął śmiechem.
- Tak, pocałował ją bez jej zgody, płakała przez jakąś godzinę!!!
- I to nazywasz molestowaniem człowieku. A jeśli chcesz załatwić tą sprawę z Harry, nie ma go. Gdzieś wyszedł, znając go to pewnie do jakiegoś klubu.
- Dobra, dzięki.- już miałem wychodzić gdy chłopak krzyknął.
- Powiedz jej o uczuciach, bo inaczej ją stracisz, Niall!- wykrzyknął, a ja już po chwili wracałem do  pokoju. Wszedłem i zobaczyłem że [ T.I ] śpi, więc wziąłem szybki prysznic i sam położyłem się spać.
Szedłem samotnie ulicą z nieba padał deszcz. Było ciemno. Znajdowałem się w parku. Przechodziłem koło fontanny, która była mi już skądś znana. Na uliczkach były zaświecone jedynie latarnie, ani jednej żywej duszy. Nagle zobaczyłem dziewczynę siedzącą na ławce. Płakała. Chciałem do niej podejść, ale jakiś inny chłopak był szybszy. Usiadł obok niej i ją przytulił. Dziewczyna podniosła twarz i wtedy zauważyłem że była to [T.I] popatrzała się na tego chłopaka, którego w ogóle nie znałem i po chwili trwali już w pocałunku. Gdy złączyli swoje usta przestało padać, a na niebie pojawiło się słońce. Oby dwoje wstali i udali się w stronę centrum. [T.I] po drodze wyrzuciła jeszcze coś do kosza. Podbiegłem i wyciągnąłem to. Był to list. 

"Kochana [T.I] !!!
Już dłużej tak nie mogę, nie mogę już tak żyć. Jesteś dla mnie najważniejsza na całym świecie, ale to co powiedziałaś mi wczoraj, złamało mnie. Przepraszam że na ciebie nakrzyczałem, przepraszam że wyszedłem i rozbiłem nasze wspólne zdjęcie, które uwielbiałaś. Przepraszam za wszystko. Wyjeżdżam muszę zacząć życie od nowa. Kocham Cię!  

Twój na zawsze Niall :*

Nie mogłem uwierzyć, w to co jest tu napisane. Jaka kłótnia? Co mi powiedziała? Zostawiłem ją? Nie, to nie możliwe nigdy bym tego nie zrobił! Zauważyłem że na ziemi leży jeszcze coś- zdjęcie. Nasze wspólne zdjęcie. Oglądałem je przez chwilę, aż wreszcie sumienie pod powiedziało mi żeby odwrócił an drugą stronę. Zrobiłem to i ujrzałem tylko napis "Powiedz jej o uczuciach, bo inaczej ją stracisz, Niall!". Czy ja właśnie ją straciłem? Dlaczego? Kim był ten chłopak z którym się całowała? Nie wiedziałem nic. 

Obudziłem się cały spocony i roztrzęsiony ze snu. Pobiegłem szybko do pokoju dziewczyny, która jak się okazało nadal tam była i spała. Spojrzałem na zegarek 4.00 p.a. za 4 godziny szkoła, ale wątpię czy do niej pójdę, bo [T.I] na pewno zostanie w domu, a ja razem z nią.

*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*
Wszystko wróciło do normy. Ja na razie nie powiedziałem dziewczynie o moich uczuciach, o których wie tylko Louis, Zayn i Harry. Właśnie Harry! Następnego dnia nieźle go zjechałem, a prawie uderzyłem gdyby nie Lou,  który właśnie wszedł do pokoju. Obiecał mi że już nigdy czegoś takiego nie zrobi i przepraszał mnie przez 3 kolejne dni. Dzisiaj umówiłem się z [ T.I ] na kolację. Taki mały wypad "przyjaciół", chociaż ona była już dla mnie kimś więcej niż zwykłą przyjaciółką. Mieliśmy się spotkać o 17, a na zegarku widniała godzina 16. Pojechałem do kwiaciarni gdzie wcześniej zamówiłem bukiet. Pojechałem jeszcze do sklepu dokładnie do jubilera i kupiłem dziewczynie naszyjnik. Jedną połowę wziąłem dla siebie, a drugą schowałem do pudełka. Tak, to dziś. To dziś [ T.I ] miała usłyszeć prawdę o moich uczuciach.

~~2 GODZINY POTEM~~
Bawiłem się świetnie z dziewczyną. Siedzieliśmy w kawiarni albo kafejce bo restauracją nie można było tego nazwać. A z resztą ona lubiła takie rzeczy. Czułem że zaraz nadejdzie chwila kiedy powiem jej o mojej miłości.
- [ T.I ] muszę coś ci ważnego powiedzieć.  Ja...- zacząłem, ale nie dane było mi skończyć bo ktoś mi przerwał.
- [ T.I ] to ty? O mój Boże, nie mogę w to uwierzyć! - wykrzyczał jakiś chłopak stojąc obok nas.
- Frederico!!-  krzyknęła dziewczyna i rzuciła się w jego ramiona.
------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak o 5 cz??? Podoba wam się??? Czekam na komentarze i wasze opinie!!! Niedługo pojawi się 6 ( jak ją napiszę ;)  ) Uwielbiam was!!
15 komentarzy= następny imagin!!
Jestem ciekawe czy pobijecie liczę komentarzy 4 cz, która wynosiła ich 25!!
Nika