czwartek, 6 czerwca 2013

Podziękowanie i imagin o Niallu :*

ELDO!!! ZIOMKI MASZE KOCHANE Directioners !!
Chciałybyśmy podziękować wam za odwiedzanie naszej stronki, za tyle wspaniałych i złych komentarzy.Wczoraj minęły 2 miesiące od założenia tego bloga.
Miałam zamiar dodać zdjęcia rysunków Louisa i Liama, ale nie zdążyłam ich narysować, z powodu szkoły :/ Jutro mam test z polskiego i poprawę z historii więc muszę się trochę pouczyć.
Wraz z Agan w poniedziałek będziemy pisać test z matematyki co będzie trudne dla niej bo w sobotę ma 18-stke siostry :D Imagin, który widnieje pod spodem został napisany przez Agan i mnie, mamy nadzieję, że się spodoba. Swoje opinie napiszcie w komentarzu.


Był pogrzeb twojej cioci. Zostałaś zupełnie sama. Ciocia opiekowała się tobą po śmierci twojej mamy. Ubrałaś czarną sukienkę, czarne szpilki i pojechałaś do kościoła. Pojawiło się mnóstwo ludzi. Niektórych z nich znałaś. Rozejrzałaś się jeszcze raz po twarzach. Zatrzymałaś się na przystojnym blondynie w garniturze i czarnych okularach. Chłopak zobaczył, że mu się przyglądasz i lekko się uśmiechnął. Zaczęła się msza. Cały czas łzy cisnęły ci się do oczu. Nie mogłaś ich zatrzymać. Po mszy wszyscy razem z tobą pojechali na cmentarz. Nic innego nie chciałaś tylko, aby ktoś cię przytulił. Gdy ujrzałaś ciocie nie mogłaś powstrzymać łez. Nie mogłaś pogodzić się z tym, że zostałaś sama. Usiadłaś na ławce i schowałaś głowę w ręce. Ktoś usiadł obok ciebie. Podniosłaś głowę i spojrzałaś kto to. Zobaczyłaś tego samego blondyna co pod
kościołem. Nie zastanawiałaś się długo tylko płacząc wtuliłaś się w jego rozgrzane ciało. Chłopak odwzajemnił uścisk.Już do końca pogrzebu blondyn był przy tobie i w każdej chwili mogłaś się do niego przytulić. Gdy wszyscy zaczęli się zbierać podchodzili do ciebie i kazali się trzymać. Leciutko się do nich uśmiechałaś , choć było ci ciężko. Podeszłaś do blondyna.
T:Dziękuje ci za wszystko. Ja nawet nie wiem jak się nazywasz i kim byłeś dla mojej cioci.
N:Jestem Niall. Moja mama była bliską przyjaciółką twojej cioci. Nie wiem czy mnie znasz, ale jestem 1/5 zespołu One Direction. Słyszałaś może kiedyś nasze piosenki ?
T: Nigdy nie słuchałam, ale obiecuje, że posłucham.
N:Bardzo się cieszę. Zawieźć cię do domu?
T: Jakbyś mógł to chętnie.
Poszliście do auta. W drodze dużo rozmawialiście i poznawaliście się.
N: No to jesteśmy na miejscu.
T: Dziękuję za podwózkę i w ogóle za to, że mnie wspierałeś.
N:Niema za co.Przecież to normalne.
T:Może wejdziesz?
N:Kiedy indziej.
T: Proszę nie chcę zostać sama.
N:No dobrze.
Wysiedliście z auta i udaliście się do drzwi, które po chwili otworzyłaś. Oboje weszliście do środka i zdjęliście kurtki.
T: Chcesz coś do picia?
N:Nie, dzięki.
Po wejściu do salonu pierwsze co rzuciło ci się w oczy były zdjęcia cioci. Znowu zaczęłaś płakać. Niall podbiegł do ciebie i mocno przytulił. Bez niego byś sobie nie poradziła.
N: Spokojnie, zostanę z tobą jeśli chcesz.-pokiwałaś tylko głową na tak i jeszcze mocniej się w niego wtuliłaś.
Po jakimś czasie usiedliście na kanapie i włączyliście TV. Wtuliłaś się w chłopaka i nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
Powoli otworzyłaś oczy.Było już jasno. Rozejrzałaś się po pokoju. Nigdzie nie było blondyna. Wstałaś całą obolała, bo spałaś na kanapie i  poszłaś na górę do swojego pokoju. Otworzyłaś drzwi. Twoim oczom ukazał się słodko śpiący Horan. Podeszłaś do niego i musnęłaś delikatnie jego policzek. Chłopak zaczął się wiercić i coś tam mamrotał.
N: Jeszcze 5 minut kotku- po tych słowach stałaś jak osłupiała.
Chwilę, chwilę on powiedział kotku?
To on kogoś ma?
Zaczęłaś go szturchać.
T:Niall wstawaj!-chłopak szybko otworzył oczy
N:O [T.I].Sorry, że spałem w twoim łóżku, ale stwierdziłem,że we dwójkę na kanapie nie będziemy spać. Nie chciałem cię przenosić, bo znając mnie obudziłabyś się, a tak słodko spałaś- zarumieniłaś się.
T: Spokojnie, przecież pozwoliłam ci zostać.
N: Pięknie wyglądasz. Taka roztrzepana i rozmazanym makijażem.
T:O Boże zupełnie zapomniałam o moim wyglądzie-pobiegłaś do lustra i zaczęłaś się w nim przeglądać.
N: Nie wyglądasz aż tak źle!
T: Nieprawda wyglądam fatalnie.
N: No dobra może trochę, ale i tak mi się podobasz- ostatnie słowa powiedział bardzo cicho, ale i tak wszystko usłyszałaś.
T:Ty też mi się podobasz- powiedziałaś nieco głośniej. Nial stał osłupiały i nie wiedział co zrobić, czuł się zakłopotany.
Podeszłaś do niego i złączyłaś wasze usta. Chłopak odwzajemnił pocałunek. W tym momencie  zapomniałaś o smutku, który cię ogarniał.Liczył się tylko ON. Bałaś się zrobić ten krok,na szczęście okazał się sukcesem. Zostaliście parą. Teraz jesteście ze sobą szczęśliwi, macie córeczkę  i całą rodziną chodzicie na grób cioci.
_________________________________________________________________
I jak? trochę taki smutaśny wyszedł :)
napisany został na fizyce :D
i sądzimy, że jest całkiem spoko.
Mamy nadzieję, że pojawi się chociaż 5 komentarzy.
Jutro zostanie dodany kolejny,jeszcze nie wiem o kim, piszcie z kim chcecie to napisze dla was.
Jeżeli chcecie dedyki to również zapraszamy!!
I zachęcamy do zadania nam pytania na AVKU :*/ Niallowa i Agan

2 komentarze:

  1. Słoooodziaśnyyy ;D
    Podoba mi się ;)
    /Bella♥
    ______________________
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń