Położyłaś się na dużym czerwonym ręczniku, słońce grzało niemiłosiernie.Zobaczyłaś, że chłopak, który wybrał się z przyjaciółmi do wody, zaczął tonąć.Było dużo ludzi, ale nigdzie nie było widać ratowników, wszyscy zaczęli panikować, a że potrafiłaś bardzo dobrze pływać wskoczyłaś do wody, która wydawała się lodowata i wyciągnęłaś chłopaka na brzeg. Wszyscy zebrali się dookoła was.
- Jestem lekarzem!! Odsuńcie się, dajcie mu zaczerpnąć trochę powietrza, jest nieprzytomny!!- krzyczałaś i zaczęłaś robić masaż serca oraz sztuczne oddychanie.
- Boże !! Louis !! proszę !! oby nic ci się nie stało!- płakał Harry.
Nagle brunet odzyskał przytomność, zaczął kaszleć, wszyscy jego przyjaciele rzucili się na niego.
-Może powinniście dać mu trochę odetchnąć, bo zaraz go udusicie.-oznajmiłaś- a ja nie mam zamiaru ponownie mu życia ratować, bo jestem, na urlopie-zaśmiałaś się i zaczęłaś się oddalać
- Dziękuje- powiedział. Odwróciłaś się i posłałaś mu wielki uśmiech. Jednak on poszedł w twoją stronę.
- Poczekaj !- zatrzymałaś się- może chciałabyś się ze mną umówić na kawę? Mógł bym się zrewanżować.
- Kiedy?
-Jutro?
- Niech będzie- posłałaś mu ponownie promienny uśmiech- Na razie.
- Jak się mam z tobą skontaktować?!?
- No tak! przepraszam zapomniałam- wyjęłaś z torby kartkę i zapisałaś ciąg cyfr- proszę- podałaś mu ją-zadzwoń.
-Dzięki, na pewno zadzwonię.
~*~
Czas mijał ci nieubłaganie długo, chodziłaś z kąta w kąt by zabić czas,którego miałaś dużo. Wyszłaś na taras i podziwiałaś uśmiechniętych i smutnych ludzi przechadzających się po Londynie. Myślałaś, czemu ten chłopak z plaży nie dzwoni, smutna usiadłaś na łóżku w sypialni i sięgnęłaś po telefon. Miałaś nie odebrane 2 połączenia od nieznanego numeru, natychmiast oddzwoniłaś.
-Hallo?-od razu zamarłaś, bo był to ten chłopak z plaży.
- Dzwoniłeś
- To ty?-zapytał- Dziewczyna z plaży?-powtórzył czynność
- tak to ja, ale mów mi [T.I]
- w takim razie cześć[T.I] co powiesz na kawę, jutro o 15?
- Pewnie. Gdzie ?
- Hmmm.. Może w Starbucksie niedaleko plaży?
- Dobrze. Na pewno będę.
- Na razie.
- Louis!- krzyknęłaś, z chęcią by słyszeć jego głos.
-Tak?
- Nie już nic. Do zobaczenia.- powiedziałaś smutna
~Następnego dnia~
Wstałaś rano z bólem głowy i kręgosłupa
- o nie tylko nie to! nie mogę teraz się rozchorować- mówiłaś sama do siebie.
Poszłaś zrobić śniadanie, którego i tak nie zjadłaś, ponieważ straciłaś na nie apetyt.
Stwierdziłaś, że nie możesz wychodzić dzisiaj z domu, więc zadzwoniłaś do Lou.
- Hej [T.I]!
-Hej, muszę ci coś powiedzieć.
-Tak?
- Niestety nie dam rady dzisiaj wyjść na kawę, rozchorowałam się.
- Uuuu... to nie dobrze, to prze zemnie, gdybym nie wchodził do wody na pewno by ci się nic nie stało, nie musiała byś mnie ratować, a przede wszystkim nie byłabyś chora!
- To nie twoja wina ! Trochę szkoda, że tak wyszło, bo muszę sama siedzieć w domu.
- Jeżeli chcesz to mogę do ciebie wpaść i nie byłabyś sama.
- Pewnie masz dużo do zrobienia, nie chcę ci przeszkadzać
- Ale nie przeszkadzasz.
- W takim razie możesz wpaść, zaraz wyślę ci mój adres SMS'em
- Czekam i za niedługo będę.
Po około godzinie przyszedł Louis, bardzo dobrze wam się rozmawiało.
Leżeliście na łóżku i wpatrywaliście się w sufit. W tym samym momencie odwróciliście się do siebie.
Lou pod wpływem emocji przybliżył się do ciebie i złożył na twych ustach delikatny, a zarazem namiętny pocałunek.Kiedy oderwaliście się od siebie zachichotałaś i powiedziałaś
- Twoje usta lepiej smakują, jak jesteś przytomny.
- W takim razie- ponownie wpił się w twoje usta- będę to robił częściej.
- Mnie to pasuje- uśmiechnęłaś się.
-[T.I] chcesz zostać moją dziewczyną?
-Jeżeli tego chcesz to tak.
- Znów uratowałaś mi życie, wypełniłaś moje serce swoim. Kocham Cię
- Ja też cię kocham!- złączyłaś wasze usta w kolejnym pocałunku.
___~~______~~______~~______~~_______~~_______~~_____
i to koniec tego imagina !!
Piosenka
Selena Gomez - Slow Down
Ostatnio zrobiłam to zdjęcie, od tamtego czasu zaczęłam się was bać :D Żarcik :P
Teraz trochę nowości
Niall dodał na swojego Twittera zdjęcie z bratankiem
oto ono
Oni tak słodko razem wyglądają (pasuje mu dziecko)
wiem, że chyba każdy już je z was widział, ale dodaje, bo może akurat.
a widzieliście co Hazza dodał na TT!!
tak się z tego śmiałam!! jak jechał na różowej hulajnodze( i on i Niall) :D
_______________________________________________________________
Sądzę, że imagin taki dobry mi nie wyszedł, ale decyzja należy do was :D
liczę na was, wyrażajcie swoje opinie w komentarzu/N
Świetny imagin! Szkoda, że taki krótki, ale i tak świetny! :) Czekam na nowości i zapraszam do mnie na nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńhttp://iwantyoumydarling.blogspot.com
Wspaniały, czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńAch jak to dobrze, że była lekarzem ;)
OdpowiedzUsuńOjj ten Lou xdxd
Dobrze, że tak to zakończyłaś!
Suuuper to! Czekam na nn :)
Pzdr MissPotatoe
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Wspaniały imagin. Zresztą jak każdy. Tylko trochę krótki, ale to nic.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
http://all-you-need4.blogspot.com/
Nie ma to jak ratować życie Lou ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.
Jejku jak ja uwielbiam to zdjęcie Nialla *__*
Achh..Aż mi sie ciepłoo zrobiło ahha ;p
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
Uuuhh...Louis :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobało aż nei mam słów :)
Nie mogę doczekac się kolejnego imagina :D
Nominowałam cię do The Versatile Blogger<3
OdpowiedzUsuńhttp://stay-darlin.blogspot.com/2013/07/dziekuje-bardzo-za-obie-nominacje-do.html
Świetny imagin. Niestety troszeczkę krótki ;/
OdpowiedzUsuńTak wiem, chcę więcej i więcej xD
Czekam na nn :D
W wolnej chwili zapraszam do siebie na nowy rozdział :)
Pozdrawiam cieplutko ;*
ŚWIETNY NAPRAWDĘ!!Lou się topił O.O Gdyby nie to zdjęcie, to na początku bym powiedziała, że to jest o Zaynie :D Kochany Nialler :*
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-in-our-life.blogspot.com/ Zapraszam na trzeci rozdział opowiadania.
OdpowiedzUsuńps. kocham tego bratanka Nialla i świetny imagin :)
Imagin jest świetny
OdpowiedzUsuń