niedziela, 7 lipca 2013

3 część o Conorze i Liamie


L: Robię to dla twojego dobra. Nie chcę, aby ci się stała  krzywda. Kocham cię.
T: Wyjdź. Chcę zostać sama.
Chłopak posłuchał cię i opuścił twój dom. Położyłaś się na kanapie i płakałaś. Nawet nie wiesz kiedy, a zasnęłaś.
* Następnego dnia *
Obudziły cie promienie słoneczne dobiegające z niezasłoniętych rolet. Leniwie otworzyłaś oczy. Poszłaś do kuchni z nadzieją, że coś zjesz. Niestety okazało się, że twoja lodówka świeci pustkami. Postanowiłaś pójść na zakupy. Pobiegłaś do pokoju i ubrałaś się. Następnie znalazłaś klucze od domu i wyszłaś. Wpadłaś na kogoś. Okazało się, że tą osobą był Liam.
L: Hej, możemy pogadać? Proszę.
T: Idę na zakupy. Nie mam czasu.
L: Pięć minut. Kotku proszę.
T: No dobrze, ale nie nazywaj mnie tak, muszę coś kupić, więc może pójdziesz ze mną?
L: Z miłą chęcią.
T: To o czym chciałeś pogadać?- powiedziałaś chodząc między regałami.
L: Chodzi o to, że... Jest taka sprawa...
T: Nie mam za dużo czasu, więc streszczaj się.
L: Rozmawiałem z chłopakami i myślę, że jeżeli nie chcesz zostać tu w Londynie i wybaczysz mi moje zachowanie to pojedziesz z nami w trasę- powiedział na jednym oddechu.
T: Nie mogę zostawić tego wszystkiego i tak po prostu wyjechać.
L: Przecież sama mówiłaś, że nie masz dla kogo tu żyć!
T: Nie chcę byś znowu pomyślał coś czego nie sądzę!
L:To nie moja wina, że zakochałem się w tobie do szaleństwa i nie chcę by ci się stała krzywda
T:Nie rób scen przy wszystkich, porozmawiajmy w domu
L:Proszę pojedź ze mną w trasę.
T:Już ci mówiłam, że nie!
L:Ludzie!! Doradźcie mi co mam zrobić, by dziewczyna, która tutaj stoi-wskazał na ciebie- wyjechała ze mną i była zawsze przy mnie.
Wszyscy spojrzeli się w waszą stronę.
Lud: Jedź z nim, jedź z nim, jedź z nim!-krzyczeli jak lud w shreku zjedz go!(Shrek 4)
Zaśmiałaś się i powiedziałaś
T: Nie chcę ci robić kłopotu, będziesz miał dużo pracy, a ja będę jednym wielkim problemem
L: Nie twierdzę,że będziesz problemem! Słyszysz!- przybliżył się do ciebie i namiętnie pocałował.
T: Kocham cię, nie dajmy Conorowi zepsuć tego co zbudowaliśmy.
L:Czyli wyjedziesz ze mną?
T:Pewnie, nie mogę cię już nigdy więcej stracić, nie przeżyłabym tego!-wszyscy zaczęli klaskać, uśmiechnęliście się do siebie i ponownie utonęliście w pocałunku.
Niestety ten nastrój musiał się po chwili popsuć.
C: No pięknie, pięknie, kogo my tu mamy!Mówiłem ci już,  że to się może źle dla ciebie skończyć!
T:Dlaczego ty mi to robisz!Nie zwracałeś na mnie uwagi i co nagle się zjawiasz i chcesz zniszczyć moje życie, na pewno nigdy z tobą nie będę !!
Na pewno nie z kimś kto próbuje mnie zniszczyć!!-krzyczałaś.
O:Czy macie państwo jakiś problem?-zapytał ochroniarz
C:Nie wszystko w porządku!
O:To proszę zachować ciszę, gdyż jest to miejsce publiczne.
L:Dobrze, przepraszamy !
C:Chodź ze mną-szarpnął cię za rękę
T: Nie poznaję cię Conor! Jesteś pijany, zostaw mnie!
L: Nie masz prawa jej dotykać!
C: O królewicz się znalazł!
T: Conor jeżeli ci zawsze na mnie zależało, czemu tego nie powiedziałeś wcześniej! Teraz, kocham Liama i to się nie zmieni, zrozum to!Pozwól mi odejść!
C:Claudia ! wybacz! nie chciałem ci nigdy zrobić krzywdy, ciebie Liam też przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło, to przez ten alkohol, teraz zaczynam trzeźwo myśleć i rozumiem, że wyrządziłem wam wiele krzywd.
T:Cieszę się, ale to już nie naprawi naszej przyjaźni, wyjeżdżam wraz z Liamem w trasę, już nigdy nie wrócę do Londynu, tu powstały moje największe zmartwienia i nie zamierzam tu już mieszkać, wybacz.
C: Rozumiem- powiedział smutny
T: Liam chodź, nie chcę tu być, żegnaj Conor.
______________________________________________________________________
hej hej hej tu my to znaczy ja Niallowa,
ten imagin został napisany już jakiś czas temu, ale chciałyśmy was podtrzymać w niepewności :-)
teraz jestem u siostry w Gdańsku i nie mam czasu dodać imagina o Zaynie,
pojawi się on po moim powrocie, który nastąpi najprawdopodobniej we wtorek ;) więc mam nadzieję,że się nie gniewacie. Na razie dodaje Conora i Liama   napisałyśmy go razem, a teraz ja go dodaje, co prawda przez komórkę, ale ważne, że się doczekaliście/pozdrowionka od N i Agan

5 komentarzy:

  1. Naprawdę świetny, cieszę się, że to się tak skończyło :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne <3333
    Dobrze że pojechała w trasę z Liasiem :3
    Kocham tego bloga!
    Zapraszam przy okazji:
    http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo ;D
    Liaaaaaaaś *__*
    i bardzo dobrze, że jedzie z Liamem w trase. ;D

    Zapraszam również na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow , Conor przeprosił ;p
    Ogólnie imagin zajebisty <3 po prostu pro cudowny ❤ swietnie piszesz ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny *.*, mam tylko jedną uwagę, czy mogłabyś pisać dialogi zamiast tak - T: Nie poznaję cię Conor! Jesteś pijany, zostaw mnie!
    L: Nie masz prawa jej dotykać!
    C: O królewicz się znalazł!
    T: Conor jeżeli ci zawsze na mnie zależało, czemu tego nie powiedziałeś wcześniej! Teraz, kocham Liama i to...

    to coś w stylu
    -Nie poznaję cie Conor! Jesteś pijany, zostaw mnie! - krzyknęłaś
    zamiast literek przed, to właśnie coś w tym stylu, oprócz tego to na prawdę fajnie, chciałam przy okazji zaprosić do mnie, pojawił się prolog mam nadzieję, że wpadniesz i napiszesz w koemnatrzu opinie (tak jak zrobiąłm to ja ;) ) -http://wszystko-zaczyna-sie-od-marzen8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń