piątek, 9 sierpnia 2013

Niall*.*część 2

[T.I]- TWOJE IMIĘ                                        część 1
[T.I.B]- IMIĘ TWOJEGO BYŁEGO
Tego imagina dedykuje tym dziewczynom:*
Dagmara Kurek,~Gilli,Chachi Gonzales,Victoria McPerrie

Dlatego, że byłaś stylistką chłopców, a zarazem dziewczyną Niall'a, zamieszkałaś wraz z nimi w ich willi.
-[T.I]!Jesteś mi potrzebna!- krzyczał Zayn
-Coś się stało?- zapytałaś, wchodząc do pokoju
- Tak! Wielka katastrofa, idę dzisiaj z Perri na randkę, a kompletnie nie potrafię zawiązać krawatu, pomożesz mi?
-oczywiście, a gdzie ją zabierasz?-spytałaś z ciekawości
- Pierw plaża, a na potem wynająłem jacht.
- Cudownie, na pewno jej się spodoba-zawiązałaś krawat na szyi Zayna i ruszyłaś w stronę wyjścia
-[T.I] ! Zaczekaj
-Słucham-uśmiechnęłaś się
-Mogę ci coś powiedzieć
- Pewnie
-Ale obiecaj, że się nie wygadasz chłopakom-stanął na przeciwko ciebie
-Obiecuję
-Chodzi o to, że zamierzam dziś się oświadczyć Perri
-To wspaniale!
-Tak tylko, jest jeden problem-spuścił głowę
-Jaki?Jeżeli mogę spytać
-Strasznie się denerwuje
-Niema czego, taka kochana osoba jak Pezz nic nie zrobi strasznego, ponieważ mocno cię kocha
-Dzięki [T.I]! Za wszystko- uśmiechnął się
-Niema sprawy. Zasługujesz na kogoś takiego jak ona. Powodzenia- wyszłaś z pokoju w poszukiwaniu twojego ukochanego.
-Chłopaki widzieliście Nialla?
- Tak chyba jest w kuchni- powiedział Hazza
-Znowu!! przecież mieliście go pilnować-Loczek tylko poruszył barkami w górę i dół
-Dobra idę tam- powiedziałaś z rezygnacją
-Uuuu... pójdą iskry coś czuję-zaśmiał się Louis, patrząc na chłopców
-Niall !!-krzyknęłaś-idę po ciebie i nie myśl, że ci odpuszczę
-Coś się stało kochanie-zapytał blondasek z pełną buzią kanapki
- Oj już nie udawaj, że nie wiesz!-zabrałaś mu kanapkę z przed nosa
-Nie widzisz, że ja to jadłem-wskazał na kanapkę
- No właśnie! jadłeś, ale już skończyłeś
-Ale kochanie
- Przykro mi, ale jako wasza stylistka muszę dbać o wasz wygląd, a nie chcę, żebyś się spasł.
-To tylko jedna bułeczka-szepnął ci do ucha, robił to tak seksownie,że omal mu jej nie oddałaś
-Poznałam się już na tych twoich sztuczkach, tym razem ci  tak łatwo się nie uda-odparłam
-Proszęę..  jeszcze tylko jeden mały gryz.
- Nie.
-A dostanę, chociaż buziaczka-poprosił smutny
-Na to się mogę zgodzić- uśmiechnęłaś się, po czym chłopak złączył wasze usta.
-Mogę, zawsze cię całować, wtedy kiedy myślę o jedzeniu?-zapytał ze słodką minką
-Ale ty cały czas myślisz o jedzeniu !!
-No wiem,ale tylko tak przestane jeść-spuścił głowę
-Dobrze,kiedy będziesz chciał sięgnąć po kanapkę możesz dać mi buziaka- odpowiedziałam
-To daj mi jeszcze jednego i chodźmy do salonu-Obdarowałaś go soczystym całusem
-Czemu się uśmiechasz- zapytałaś zadowolonego chłopaka, ten tylko się zaśmiał
-Wyobraziłem sobie, że jem bułkę.
-Oszzz.. ty, zginiesz kiedyś!!Nie mogę w to uwierzyć, że porównałeś mnie do kanapki-również wybuchłaś śmiechem
- Nie kanapki, tylko wielkiej mięciutkiej chrupiącej bułeczki-wciąż pokazywał swoje śnieżnobiałe ząbki
-Nie przeginaj i chodź-złapałaś go za rękę i zaprowadziłaś do salonu, gdzie siedziała reszta.
- I co Niall?!Widzę, że [T.I] zabrała ci jedzenie!-krzyknął Liam, który przed chwilą wszedł do kuchni.
-No wiesz-blondynek podrapał się po głowię-dla ukochanej, jestem wstanie rzucić nawet jedzenie.
-Tsaa.. chyba dla jej całusów-powiedziałaś trochę ciszej, ale i tak wszyscy usłyszeli i zaczęli się śmiać.
-Po prostu cię kocham
- Dlatego wyobrażasz sobie, że jestem bułką!-zaśmiałaś się
-Ale nie taką zwykłą bułką, tylko taką chrupiącą, mięciutką wprost z pieca bułeczką- rozmarzył się Niall
-Noo.. takiej bułeczki, każdy chciałby spróbować-powiedział Hazz, ty tylko się zrobiłaś cała czerwona
- Harry, przestań- powiedział słodko Niall- zawstydziłeś tylko moją bułeczkę-zaśmiał się
- Jeszcze raz ktoś w tym domu nazwie mnie bułeczką, kanapeczką, czy jakimś innym pieczywem wyprowadzam się!!-krzyknęłaś-Zrozumiano!!-powtórzyłaś czynność,wszystkim twarze zbladły
-Tak jest-odpowiedzieli prawie chórem.
- Dobrze, że się rozumiemy-uśmiechnęłaś się i poszłaś do twojego i Niallera pokoju.
- Jesteś na mnie zła- spytał niebieskooki
- Nie, po prostu wkurza mnie to, że mówisz do mnie jak do jedzenia
- Już nie będę, przejdziemy się?- zapytał ponownie
-Tylko się przebiorę
- Będę czekać w salonie
- Dobrze
Po ubraniu się w strój codzienny, schodząc po schodach widziałaś wychodzącego Zayna, uśmiechnęłaś się i weszłaś tam gdzie byli pozostali.
- Gotowa?- zapytał Horanek
- A nie widać ?- uśmiechnęłaś się
- W takim razie my wychodzimy- powiedział w stronę chłopaków- Wrócimy, dopiero za jakiś czas
- Na razie-wypowiedzieliście równo
-To gdzie zamierzasz mnie zabrać?-uruchomiłaś swój seksowny głos
- Najpierw pójdziemy do parku, a potem może do jakiejś kawiarni. Co ty na to ??
- Mnie pasuje-pocałowałaś go w policzek.
Długo spacerowaliście,przytulaliście się, trzymaliście za ręce, było wspaniale, ale jak zwykle coś,a właściwie ktoś musiał wam zepsuć tę piękną chwilę.
-[T.I]!-usłyszałaś czyjś głos, odwróciłaś się, ale zaraz tego pożałowałaś, zobaczyłaś swojego byłego
-Czego chcesz?-przystanęłaś wraz z towarzyszem i czekałaś na odpowiedź tamtego.
-A więc to naprawdę ty!Możemy porozmawiać?-powiedział z nadzieją
-Nie mam ochoty z tobą rozmawiać-warknęłaś
-Proszę, chcę ci to wszystko wytłumaczyć!-W tym momencie popatrzałaś na Nialla
-Dobra masz dwie minuty mów!-odwróciłaś się w stronę byłego partnera.
-Wolałbym na osobności-skrępowany oznajmił
-Czas leci, więc mów, albo idę, bo przed Niallem nie mam tajemnic!
- Chciałem cię przeprosić, wiem nie powinienem był wtedy cię tak potraktować,proszę wybacz mi, chcę by było tak jak dawniej!
-Nie mogę, jestem z Niallem! A poza tym od tamtego czasu zmądrzałam i nie zamierzam już ci nigdy wierzyć. Więc jeżeli już skończyłeś, to my sobie pójdziemy.-złapał cię za nadgarstek
-Przecież było nam razem dobrze!
- Tobie owszem, utrzymywałam cie, ale kiedy stał się ten wypadek,a ty się dowiedziałeś, że moja karajera legła w gruzach zostawiłeś mnie!!Wiesz jak się wtedy czułam! Kochałam cię, kochałam taniec, w tamtym momencie wszystko runęło, ale ja znów zaczęłam dążyć do marzeń, kiedy do tego dotarłam ty chcesz tak sobie do mnie wrócić, bo co, bo mam kasę. Zawsze zależało ci na pieniądzach, a nie na miłości do mnie-rozpłakałaś się. Niall przytulił cię mocno do siebie.
- Zabierz mnie stąd, nie chcę go już widzieć- szepnęłaś do ucha blondaska.Oczywiście odseparował cię od niego i ruszyliście w stronę domu.
-[T.I] o co chodziło z tym chłopakiem?-zapytał z troską
-T-to był mój były-szlochałaś- Nigdy ci tego nie mówiłam, nie chciałam wracać do tego tematu z przeszłości. Teraz przyszedł czas, żebym ci wszystko opowiedziała. A więc..-Przerwał ci
-Powiesz mi jak wrócimy do domu, będzie tam cicho i spokojnie-przytulił się do ciebie
Dotarliście do domu, od razu na powitanie usłyszeliście krzyki.
-Co tak szybko gołąbeczki!-krzyknął Lou
-Mieliście wrócić późno!- dołączył się Hazz,ale kiedy cię zobaczyli całą zapłakaną zamilkli.
-Coo się stało-zapytał Liam
- Nic takiego-pokiwałaś przecząco głową-Niall chodź na górę.
Opowiedziałaś Niallerowi całą historię, że taniec był twoją pasją, tańczyłaś na różnych scenach, ale pewnego razu skręciłaś kostkę i musiałaś porzucić karierę tancerki, dlatego [T.I.B], zostawił cię, a teraz, kiedy się wybiłaś i jesteś stylistką chce do ciebie wrócić.
Niall dokładnie cię słuchał, ale kiedy skończyłaś mówić wpił się w twoje usta.Odwzajemniłaś pocałunek.
-Przepraszam-powiedział, kiedy rozłączył wasze wargi-pomyślałem o jedzeniu
- Nic się nie stało- ponownie wasze wargi zostały złączone-Wybacz, też chyba jestem głodna, pora na kolację.
- Cudowny pomysł. Wracając do poprzedniego tematu, nie przejmuj się, ja nigdy cię tak nie skrzywdzę. Ponieważ cię KOCHAM!
Zrobiliście kanapki i usiedliście wszyscy przy stole, zajadając się nimi. Naglę ktoś trzasnął drzwiami wejściowymi, był to Zayn.
-Kochani, chciałbym przedstawić wam moją narzeczoną- Wszystkim szczęki opadły, ty podeszłaś do nich i ich przytuliłaś, po chwili wszyscy się rzucili w ich stronę i trwaliście w jednym grupowym uścisku.
Rok później odbyło się ich wesele, świadkami byli Eleonor i Louis, natomiast  welon i krawat złapałaś ty i Niall. Okazało się również, że Perri jest w ciąży i wybrali cię na chrzestną. A kolejny rok później to wy planowaliście ślub i spodziewaliście się dziecka.
_______________________________________
Hej hej hej
dzisiaj trochę dłuższy, mam nadzieję, że się podoba:D
Serdecznie dziękuje za komentarze pod poprzednim imaginem.
Jeżeli pojawi się pod tym imaginem 15 komentarzy dodam jutro kolejnego imagina :D
Naszła mnie wena, więc już kolejny mam napisany :*
Miał pojawić się w piątek i się pojawił (trochę wczesny ten piątek)
Nie mogę spać, bardzo mnie brzuch boli,( mam nadzieję, że to nie wyrostek:/) więc stwierdziłam, że wejdę na bloggera i dodam już teraz imagina, byście rano nie czekali <3
Pozdrowionka dla was /N

8 komentarzy:

  1. Imagin cudowny. Dziękuje za dedykacje. Zdenerwował mnie ten były chłopak, al dobrze, że wszystko się dobrze skończyło.
    Zapraszam do mnie.
    http://all-you-need4.blogspot.com/
    http://czerwona-planeta-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Eee no boski! Czekam na następny! ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku dziękuje za DEDYKACJĘ!! nie spodziewałam się :D
    Imagin doskonały ! <3
    A co do piosenki to też jest boska! Nie przepadam za Seleną Gomez, ale chyba dzięki tobie ją polubię :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarąbisty *,*
    Ten były był wkurzający ..
    Ale imagin świetny :D
    http://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + zapraszam na nowy rozdział :D
      http://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com

      Usuń
  5. Ale zajebisty *.*
    Ten były przesadził i to mocno..
    Czekam na następne imaginy, jesteście świetnymi pisarkami, aż miło się czyta. W międzyczasie zapraszam do mnie :)

    love-and-do-not-die.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszy na świecie imagin!!!!
    Ten były był taki bezczelny , kocham takie akcje :D

    Pozdro Oliwka :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! czekam na dalsze części

    OdpowiedzUsuń