Harry zaproponował Ci długi spacer po Londynie. Od razu się zgodziłaś. Bardzo długo ze sobą rozmawialiście. W pewnej chwili loczek przyciągnął Cię do siebie i pocałował.
H: Wiesz, dawno chciałem Ci to powiedzieć KOCHAM CIĘ!
T: Ja też Cię kocham! Nie mówiłam Ci tego wcześniej, ale myślałam, że nie czujesz tego co ja.
Nagle zadzwonił telefon Harrego. Przez przypadek włączył na głośnomówiący. Z słuchawki usłyszałaś:
D: Hej kochanie, stęskniłam się za Tobą, kiedy się spotkamy? Halo, Harry jesteś tam?
Spojrzałaś na Harrego ze łzami w oczach i zaczęłaś biec najszybciej jak tylko mogłaś. Wbiegłaś na ulicę, nie zwracałaś uwagi na przejeżdżające samochody.
W pewnej chwili chłopak zobaczył, że jedzie wprost na Ciebie rozpędzony samochód. Harry podbiegł i odepchnął Cię, a sam został ofarą wypadku. Kierowca zginął na miejscu, a Twojego ukochanego w stanie ciężkim zawieźli do szpitala. Ty bardzo się tym przejęłaś. Pojechałaś do niego do szpitala. Na miejscu byli chłopcy i mama Hazzy. Zapytałaś się lekarza o stan chłopaka i poprosiłaś o wizytę z nim. Lekarz zgodził się. Gdy weszłaś do sali zobaczyłaś go i zaczęłaś płakaś. Leżał tak z zamkniętymi oczami.
Gdy usłyszał trzask zamykających się drzwi otworzył swoje piękne, zielone oczy i spojrzał na Ciebie. Ty ze łzami w oczach podbiegłaś do niego i lekko pocałowałaś go w usta.
H: To nie tak...- powiedział z wielkim bólem.
T: Ciii... To nie ważne... Kocham Cię!
H: Ja Ciebie też.
Byliście ze sobą już ponad rok. Bardzo polubiłaś resztę zespołu. Niedługo chłopcy jadą w trasę koncertową. Hazza zaproponował Ci, abyś z nimi pojechała. Pomyślałaś... CZEMU NIE???
___________________________________________________________________
To ogólnie mój pierwszy imagin jakiego napisałam.
Mam nadzieję, że się podoba.
Dodawajcie komentarze :)
Pozdrawiam Agan :*
Fa fa fa fa fajne bardzo ;)
OdpowiedzUsuń