Imagin NIALL ♥☺♦

Kochałaś go, ale nie mogłaś z nim być, bo on miał dziewczynę, którą bardzo mocno kochał. Mieszkałaś razem z nim i czterema chłopakami z One Direction. Bardzo ich lubiłaś. Od jakiego czasu zauważyłaś, że Hazza jakoś inaczej się zachowuje, nie jak przyjaciel, tylko raczej jak chłopak. W pewnym momencie poprosił Cię, o to abyście byli razem. Zgodziłaś się choć kochałaś Nialla. Harry zachowywał się normalnie. Inne było tylko to, że dawał Ci buziaki w usta. Kochałaś go jak brata, a nie jak chłopaka. Pewnego dnia Harry wraz  z chłopcami poszli na jakąś imprezę. Ciebie wtedy bolała głowa, więc zostałaś w domu. Położyłaś się w swoim pokoju i myślałaś o Niallu. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. To był ON!

T: Wejdź.

N: Jak się czujesz?
T: Już lepiej, nie miałeś być na imprezie?
N: Miałem, ale jakoś nie mam ochoty. To co robimy?
T: Możemy pogadać?

N: Jasne! O czym?
T: Muszę Ci coś powiedzieć. Zakochałam się w Tobie.

N: Co? A Harry?

T: Harry to tylko zasłona przed tym wszystkim.

N: A on o tym wie?
T: Nie. Niall co będzie z nami?
N: Ja mam dziewczynę sorry…

Wstałaś szybko z łóżka. Zbiegłaś na dół, ubrałaś się i uciekłaś jak najdalej się da. Obejrzałaś się, ale on za Tobą nie biegł. Stwierdziłaś, że nie wrócisz na razie do domu. Włuczyłaś się po Londynie i płakałaś już tak z 4 godziny.

„Chłopcy pewnie już wrócili”- pomyślałaś.

Niedługo potem zadzwonił do Ciebie Harry, odebrałaś.

H: Hej kochanie, co się dzieje, gdzie jesteś?

Nie odpowiedziałaś mu. Rozłączyłaś się. Nie wiadomo jak znalazłaś się na ulicy, gdzie mieszka Twoja była przyjaciółka. Była, bo pokłóciłaś się z nią o to, że przeprowadziłaś się do chłopaków. Nie miałaś gdzie się podziać, więc poszłaś do niej. Zapukałaś do drzwi. Modliłaś się, aby ktoś był w środku. Byłaś głodna i zmęczona. Nagle drzwi się otworzyły, a za nimi stała Roxi.

T: Hej Rox.

R: Hej! Co ty tutaj robisz? Płakałaś?
T: Mogę wejść?
R: Jasne. Chodź powiesz mi co się stało.

Opowiedziałaś jej o wszystkim. Ona dała Ci coś do jedzenia i kazała Ci się położyć.

Obudziłaś się, nie wiesz ile spałaś, ale było jasno. Do pokoju weszła Roxi.

R: O już nie śpisz. Dam Ci jakieś ubrania, umyjesz się i coś zjesz.

T: Dzięki, że to dla mnie robisz, nie myślała, że będziesz chciała jeszcze ze mną gadać.

R: Przestań przecież jesteś moją BFF.

Wstałaś i przytuliłaś ją z całych sił, potem poszłaś do łazienki. Następnie udałaś się do kuchni. Gdy jadłaś śniadanie ktoś zapukał do drzwi. Roxi poszła otworzyć.

R: Co Ty tu robisz?
H: Hej jest [T.I]?

R: Jest.

H: Proszę, pozwól mi z nią pogadać.

Wyszłaś z kuchni.

T: Wejdź.

Poszliście do pokoju, aby spokojnie porozmawiać.

H: Co się stało? Czemu uciekłaś?
T: Harry proszę Cię nie wkurzaj się na mnie. Ja Cię nie kocham. Znaczy kocham, ale jak brata.

H: Domyśliłem się.

T: Ja kocham Nialla.

H: On chyba odwrotnie, ale mam pomysł, żeby nasz kochany blondynek był zazdrosny.

T: Co chcesz zrobić?

I powiedział Ci na ucho cały plan. Podziękowałaś Roxi i razem z Hazzą udałaś się do domu. Chłopcy przywitali Cię, tylko Niall siedział i w ogóle się nie odzywał.

T: Hej Niall- powiedziałaś.

N: Cześć.

Razem z Harrym zaczęliście swój plan. Hazza całował Cię co chwilę, przytulał, mówił, że Cię kocha. Niall nie mógł już na to patrzeć i poszedł do swojego pokoju. Pobiegłaś za nim.

T: Niall co się stało?
N: Kiedy wczoraj uciekłaś uświadomiłem sobie, że też Cię kocham, ale teraz to nie ma znaczenia. Jesteś przecież z Hazzą.

T: Głuptasie, to był żart. Kocham Cię najbardziej na świecie.

W końcu się pocałowaliście. Tak długo na to czekałaś *.*

_________________________________________________________________________

Mam nadzieję, że się podoba.

Czemu dodajecie tak mało komentarzy???

Proszę dodawajcie je bo to dla nas ważne!!! :D

Agan :*