To miały być
najlepsze wakacje w Twoim życiu…
Tak miały…
Miałaś wyjechać ze
swoim ukochanym do NY. Wyszło na to, że sama siedzisz teraz w samolocie i
rozmyślasz nad tym wszystkim. Przeglądałaś wasze zdjęcia w telefonie co chwilę
się uśmiechając. Zobaczyłaś swoje zdjęcie, które zrobił Ci On. Momentalnie łzy
pojawiły się w Twoich oczach i zaczęły spływać po zaczerwienionych policzkach.
Nagle ktoś koło Ciebie usiadł.
Był to przystojny
chłopak o zielonych oczach. Gdy zobaczył, że mu się przyglądasz ukazał swoje
piękne ząbki J
C: Hej jestem Harry,
a ty? Płakałaś?
T: [T.I] nieee.
T: [T.I] nieee.
H: No przecież
widzę… Co się stało?
T: Nic takiego. Znaczy tak się chyba wydaje mojemu już byłemu chłopakowi. Mieliśmy spędzić te wakacje razem, a on przed samym wyjazdem dzwoni do mnie i mówi, że ze mną zrywa. Nie mam już siły- zaczęłaś płakać. Oparłaś głowę na ramieniu chłopaka. On objął Cię ramieniem. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
T: Nic takiego. Znaczy tak się chyba wydaje mojemu już byłemu chłopakowi. Mieliśmy spędzić te wakacje razem, a on przed samym wyjazdem dzwoni do mnie i mówi, że ze mną zrywa. Nie mam już siły- zaczęłaś płakać. Oparłaś głowę na ramieniu chłopaka. On objął Cię ramieniem. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
Obudziły Cię
wołania.
H: Hej [T.I].
T: Co?
H: Dolecieliśmy.
Witam w NY J
Chłopak poszedł w stronę
wyjścia.
T: Harry zaczekaj! –
podbiegłaś do niego- Spotkamy się jeszcze?
H: Postaram się- na
pożegnanie pocałował Cię w policzek. Lekko się zaczerwieniłaś.
Wyszłaś z samolotu .
Poszłaś po swoje walizki i udałaś się do
hotelu. Dostałaś piękny pokój z ogromnym łóżkiem. Pierwsze co zrobiłaś to
zadzwoniłaś do rodziców.
T: Hej mamuś.
M: Cześć słoneczko.
Właśnie miałam do Ciebie dzwonić.
T: A coś się stało?
– zapytałaś zdziwiona, bo mama nigdy tak nie mówiła i wiedziałaś, że coś jest
nie tak.
M: Tata jest w
szpitalu.
T: Co? Mamo już się
pakuję i wracam do Londynu.
M: Wiedziałam, że
tak zareagujesz, ale nie musisz wracać do domu. Jesteś na wakacjach. Ja już
skarbie muszę kończyć, bo idę do taty. Trzymaj się tam kocham Cię. Papa.
T: Też Cię kocham. Pa
mamo.
Nie myślałaś w tej
chwili o niczym innym tylko o tym aby wrócić do Londynu. Zaczęłaś zbierać
wszystkie rzeczy do torebki. Sprawdziłaś jeszcze o której jest najbliższy
samolot do Londynu.
*Na lotnisku*
Właśnie kupiłaś
bilet. Zostało Ci jeszcze trochę czasu, więc spokojnie usiadłaś. Nagle
usłyszałaś jak ktoś Cię woła. Obejrzałaś się w jedną i drugą stronę. Twoim
oczom ukazał się Harry. Podbiegł do ciebie i mocno przytulił.
H: Co się stało?
Wracasz już? Przecież dopiero co przyleciałaś.- zadawał Ci wiele pytań, lecz
nie miałaś siły, aby na nie odpowiadać. Wtuliłaś się tylko w jego tors.
H: Hej co się stało?
T: Muszę wracać, bo
mój tata jest w szpitalu. Mama jest sama tam w Londynie i ja muszę do niej
lecieć.
H: Myślałem, że
trochę ze sobą pobędziemy.
T: Sory za chwilę
mam samolot muszę już iść. Pa. Może spotkamy się w Londynie- jeszcze raz mocno
go przytuliłaś. On pocałował Cię w policzek. Powoli zaczęłaś się od niego
oddalać.
*W Londynie*
Wysiadłaś z
taksówki. Kierowca pomógł Ci z walizkami. Wyjęłaś z kieszeni klucze do
mieszkania i wsadziłaś je do zamka. Przekręciłaś klucz i nacisnęłaś klamkę.
Drzwi się otworzyły. Weszłaś do środka. Walizki zaniosłaś do swojego pokoju i
zadzwoniłaś do mamy.
T: Hej mamo. Jestem
już w Londynie.
M: Ale ty jesteś
uparta.
T: Gdzie jesteś?
M: W szpitalu.
T: Dobra to ja się
odświeżę i przebiorę. Za niedługo tam będę.
M: Dobrze papa.
T: Pa.
Podeszłaś do szafy i
wyciągnęłaś luźną bluzkę na ramiączkach i krótkie spodenki. Z ubraniami udałaś
się do łazienki, gdzie wzięłaś szybki prysznic. Następnie ubrałaś się w
uszykowane ubrania i rozczesałaś włosy.
Zabrałaś kluczyki od swojego auta i pojechałaś do szpitala.
Weszłaś do jakieś
białej sali. Zobaczyłaś tam swojego tatę, który leżał na łóżku. Obok na krześle
siedziała Twoja mama. Podeszłaś do nich i przywitałaś się z nimi. Chwilę
porozmawialiście, lecz przerwał wam lekarz, który kazał wyjść tobie i mamie na
korytarz. Twoja rodzicielka zaproponowała abyście poszły na obiad. Udałyście
się do restauracji. Zamówiłyście to na co miałyście ochotę i chwilę później
kelner przyniósł wam wasze dania. Jadłyście i rozmawiałyście. W pewnym momencie
ktoś wszedł do pomieszczenia. To był Harry. Podeszłaś do niego i pocałowałaś go
w policzek.
T: Co ty tu robisz?
H: Wiem, że to głupie, ale nie mogę przestać o Tobie myśleć i chyba się w Tobie zakochałem.
H: Wiem, że to głupie, ale nie mogę przestać o Tobie myśleć i chyba się w Tobie zakochałem.
T: To nie jest
głupie. Jak Cię pierwszy raz zobaczyłam to nie myślałam tak, że rozmawiam z
gwiazdą, tylko z normalnym chłopakiem. Ja też się w Tobie zakochałam i nie mogę
przestać o Tobie myśleć. Kocham Cię Harry ♥
H: Też Cię kocham
słonko ;)
Twoja mama
przyglądała wam się z szerokim uśmiechem. W końcu miałaś pewność, że chłopak,
którego kochasz Cię nie zostawi. J
___________________________________________________________________
Wiem, że znowu z Harrym, ale następy będzie z kimś innym :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Następny imagin pojawi się w czwartek ;)
Agan :*
___________________________________________________________________
Wiem, że znowu z Harrym, ale następy będzie z kimś innym :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Następny imagin pojawi się w czwartek ;)
Agan :*
Świetne.
OdpowiedzUsuńboski :)
OdpowiedzUsuńExtra!!!
OdpowiedzUsuń